Sylwester bez stłuczek? :-D

gdyby nie było tyle alko, to moze zauwazyłbym tego pajaca który przeskoczył przez płot i zaszedł mnie od tyłu a tak to niestety, gdy sie odwróciłem jedna bomba juz była w locie, a druga nadchodziła zaraz za nią... ;)

sąsiad mój rozwalił w ciągu mniej iż 10 sekund trzech lub czterech wielkich osiedlowych dresiarzy na głównym placu. jak to zrobił? po prostu każdy cios to był nokaut dla figuranta. powiem tylko że sąsiad nigdy nie był na siłowni i nie ćwiczył żadnego stylu walki. wszystko zawdzięcza ciężkiej pracy fizycznej i charakterowi. lepiej mieć go po swojej stronie. o było fenomenalne aż ubecy widzący to wszystko nie podeszli...

Ja pije tak, ze zawsze mam kontrole na sytuacja. Jak ja trace to wracam do domu. Taxi i wista wio. Terzeba pic tak aby zawsze obronic wlasna düpe.

i chyba koniecznie musze stosować tą metode...

To nie koniecznosc. To rozsadek.

no ale akurat w tym przyadku jedno jest (powinno byc) powiązane z drugim, takze wiadomo o co chodzi

swoją droga...nie sypiasz, x-ray?

Sypiam, ale o innych porach

Dopiero teraz natknalem sie na ten temat :D w sylwestra na domowce na ktorej bylem i kupa moich znajomych tez, dwoch typow co znaja sie od dziesieciu lat chcialo sie nap*****lac Jeden z nich jest gruby i wyzszy, drugi mniejszy lzejszy, ale bardziej zbity. Solowka wygladala nastepujaco - po szybkiej akcji trzystrzalowej gruby peres padl na glebe i trzymal przeciwnika za noge a ze nie chcielismy tej nocy zadnych ofiar w znajomkach rozdzielilismy ich :-] Potem ja juz dla brechtu zalozylem dwom kumplom walache, a ze bylem srednio okolo 20kg lzejszy od kazdego z nich mialem z tego duza frajde, to wszystko dzialo sie do polnocy potem niestety niewiele pamietam...

ja chcę solo z autorem postu.

wiedziałem że koks wzbudza agresję