Walka Silva vs. Arona - dyskusja

acha.u mnie te 199MB szło chyba z póltorej. i póbowałem ze 4 razy,z filefront i megaupload. może spróbujes z filefront? tam jest w 2 częsciach, mniejsze pliki łatwiej się ściągają.

Baby, gdzies byl plik z walka w formacie wmv... wazy 60 mb a jakosc prawie taka sama - polecam, o ile jeszcze aktualny. Ktos chyba dawal linka na konkurencyjnym forum

Własnie obejrzałem walke Arona -Silva i po tym wszytstkim co tutaj przeczytałem , że Arona powienien wygrać , jest smieszne.
Na spokojnie obejrzałem walke i moge stwierdzieć , że była bliska tzn remisowa , ale swój zamulający styl walki Arona powinien dostać 0:3 a nie 1:2...druga sprawa , że przy tak bliskiej walce jaką niewątpliwie była ta walka, żeby pokonać Mistrza trzeba pokazać ze jest się lepszym a nie na równi.

Jak widzę nie tylko dla sędziów najważniejsze jest wrażenie. Ale cóż- nie dla każdego liczą się elementy inne niż tylko wrażenie stójki i agresywność.

Właśnie obejrzałem walkę i moim zdaniem Silva wygrał zasłużenie. Arona nastawił się za bardzo na obalenia z kontry, po akcjach ofensywnych Silvy. W pierwszej rundzie mu to za bardzo nie szło i obalenie udało mu się tylko raz. Parterem Wanda się nie zachwycam, ale przyznać trzeba, że bronił się skutecznie. Trochę cyrku też nie zaszkodziło, ale powinien pod koniec walki zamiast okopyania nóg, sprobować stompa Nie miał już nic do stracenia, a to by postawiło kropkę nad "i"! Wracając do punktacji, Silva wygrał także drugą rundę, natomiast trzecią (nieznacznie) wygrał Rychu!

Zmieniony przez - Marian.B. w dniu 2006-01-04 14:05:46

własnie obejrzałam walkę...pewnie połowa zaraz po mnie pojedzie, ale oprócz pajacowania na początku i na końcu to Wand NICZYM mnie nie zachwycił (!!!) ...za to b.podobały mi się obalenia Arony...nie jestem znawcą mma i byc może nie zwróciłam uwagi na niektóre sprawy - ale oceniłabym walke 2:1...DLA ARONY !!! ide obejrzeć jeszcze raz...może zmienię zdanie......

Cretino piszesz ze Arona nie musial wstawac do Wanda, tak samo jak Wand nie musial schodzic do parteru. Tutaj sie zgodze, tylko ze z ta dyskryminacja chwytaczy to przesadzasz. Walka w Pride, jak i w kazdych innych walkach mma jest zaczynana w stojce. Naturalnym jest wiec chyba, ze gdy jeden zawodnik stoi, zas drugi lezy i zadnej akcji nie ma, sedzia podnosi zawodnika lezaego, zas nie odwrotnie. Idac dalej Twoim tokiem rozumowania, chwytacze sa odrazu na straconej pozycji w walce z uderzaczami, gdyz walka rozpoczyna sie w stojce a nie w parterze. Jesli natomiast chodzi o sama walke to juz wyzej swoja opinie podalem, i dalej jej sie twardo trzymam. Mimo iz jestem WIELKIM fanem Wanda, rowniez smiesza mnie glosy o jego zdecydowanej wygranej. Walka oscylowala wokol remisu, jednak to Silva jest mistrzem, a zeby pokonac mistrza to trzeba troszke wiecej niz pokazal Arona...

arona wg mnie ma jedne z lepszych obalen w mma. w tej walce beda niedomowienia dopoki ktorys z kolejnych pojedynkow obu panow nie zostanie przerwany przez sedziego...jak dla mnie w maju obaj powinni zawalczyc jeszcze raz.

oglądam jeszcze raz, jestem w połowie drugiej rundy...jeżeli to ma być ten "wpie.rdal" jaki obecał Wand Ryśkowi to ppfffyfyyy - jedyne co narazie nasuwa mi sie na myśli...ide dalej oglądać...

skończyłam oglądać...mam mieszane uczucia - ale moim zadniem walka była remisowa z minimalną przewagą Arony - ale ok, zgadzam się że minimalna przewaga to zbyt mało żeby odebrać pas mistrzowi...jednak mam pytanie CZY WAND WALCZYŁ JAK MISTRZ? nie sądzę...

"Obejrzałem walke trzy razy i pewnie jeszcze nie raz ją obejrze i z pewnoscią najlepsza decyzją byłby remis no ale ze to było niemozliwe to chyba jednak fakt ze to silva jest mistrzem podyktował taki werdykt sędziów.Ja jednak uważam ze arona miał minimalną przewage.Silva praktycznie nie zrobił zadnej krzywdy aronie i jeszcze to jego pajacowanie w 1 i 3 rundzie(...)"

"Jeśli idzie o samą walkę to lepsze wizualnie wrażenie zrobił Silva, ale jakby patrzeć na same rundy to było 2:1 dla Arony. Żółte kartki się niwelują. Powiedziałbym, że 50% czasu lepszy był Silva, 50% lepszy Arona. Obaj nie zagrozili sobie tak bardzo jak można było tego oczekiwać. Liczę, że spotkają się raz jeszcze, by wreszcie rozsądzić kto jest lepszy. Bo na razie to nie wiadomo - taka jest prawda(...)"

"(...) dlatego idiotyzmem jest taki sposób walk jaki jest w Pride - powinni walczyć do skutku aż jeden sie podda albo ktoś kogoś znokautuje"

"Mam nadzieję, że dojdzie do ostatecznego rewanżu. Arona miał za mało zdecydowania w obaleniach i przez to stracił pierwszą rundę i tym samym walkę. Szkoda, bo jednak po tej walce pas należał się komu innemu"

...zgadzam się z w/w wypowiedziami, nie mam nic więcej do dodania...
pozdrawiam