Jak schudnąć ?

ok więc tak:
wyliczyłam sobie że potrzebuje na dzień 1650kcal odjełam 15% wyszło mi 1400kcal
teraz tak:
sniadanie o 10:00: 2kanapki[chleb zwykly] z serem[gouda] + troche masła[extra]+kawa z mlekiem, [czasem zamiast kanapek jogurt]
obiad 13:00: 150g ziemnkaów gotowanych + 2kotlety sojowe na oliwie z oliwek +surówka[ co dzien inna]+ szklanka kompotu wlasnej roboty
pdwieczorek 16:00: 2kanapki z serem j.w. +herbata [bez cukru]
kolacja 20:00: jajecznica[bez kromek chleba] 2-3jajka +kawa z mlekiem

taki sobie ustaliłam plan posiłków, tylko że wcześniej jadłam identyczne to samo z tym że kolacje mialam o 21:00 i jadlam 2 kanapki z serem zamiast jajek... wiec czy ta dieta ma jakis sens???? bo wcześniej od tego niechidnełam ... stałam w miejscu... [przypominam: 170cm, 70kg, współczynnik aktywności 1.1]
..moze popełniam jakis błąd gdzieś?
[słodyczy niejem wcale , nic niesłodze cukrem, niejejm batonów na mieście, niepodjadam nic, niesole nic]
Prosze niech ktos mi cos podpowie.

nie ma najmniejszego sensu
wkleje tak ogolnie, dobor produktow kompletnie zly

sniadanie o 10:00: 2kanapki[chleb zwykly]masakra z serem[gouda]masakra + troche masła[extra]+kawa z mlekiem, [czasem zamiast kanapek jogurt]
obiad 13:00: 150g ziemnkaów gotowanych masakra + 2kotlety sojowe na oliwie z oliwek +surówka[ co dzien inna]+ szklanka kompotu wlasnej roboty
pdwieczorek 16:00: 2kanapki z serem j.w. masakra +herbata [bez cukru]
kolacja 20:00: jajecznica[bez kromek chleba] 2-3jajka +kawa z mlekiem

jakie w ogole proporcje makroskl. dobralas?

dieta fatalna, sprzyjająca otłuszczeniu, nie spełniająca podstawowych kryteriów, ponownie, odsyłam do lektury : https://www.sfd.pl/temat209117 

..no tak tylko że ja niejadam miesa a w tych wszystkich przykładach sa zawsze wedliny i jakies piersi ptasie;/
Seewy napisał że ser i zeimniaki sa ZŁE, na co wiec moge zamienić ser, bo ziemniaki rozumiem że moge na ryż lub kasze.
Czy moge spozywac ostatbi posiłek np o 22:00? bo wstaje o 10:00 a kłade sie około 0:00

..aha i chleb zwykły zamienić na ciemny, ale ja nielubie własnie ciemnego chleba niemoge czyms innym? a bułki niekajzerki, te zwykłe -moga byc? byly by 2 wtedy

tak myśląc i postępując

a/ nic nie osiagniesz
b/ zniechęcisz wszystkich do udzielania sobie pomocy

nie jem, nie lubię, nie to, nie tamto ...

no to dalej nie miej efektów, sorry

musisz jesc białko w odpowiednich ilościach - sorry, ani ziemniaki, ani kasze, ani ryż to nie są źródła białka

zadanie domowe numer 1 - dowiedzieć się jakie produkty zawierają białko

widać od razu że nie przeczytałaś niczego co ci polecono, a jeśli przeczytałaś to pobieżnie i bez zrozumienia

zadanie domowe numer 2 - przeczytać raz jeszcze z uwagą polecone artykuły i zastanowic się jak sie ma obecna dieta do prawidłowej

jak już ci wcześniej napisałem, jeśli nie włożysz w to MINIMUM pracy, nic z tego nie będzie - to raz, i nikt nie będzie miał chęci ci pomagać - to dwa

zagubiona2 - ja uwielbiam: czekoladę, sery pleśniowe, różnego typu makarony z sosami, boczek i nigdy nie będę miał takiego BF jak "panowie ze zdjęć na SFD" - ale to mój świadomy wybór. Po prostu stwierdzam że do pewnego pułapu jestem zdolny ponieść wyrzeczenia a powyżej już nie.
A ty byś chciała być szczupła bez zmiany diety i sposobu życia. I nie będziesz bo podejrzewam że geny Ci tego nie ułatwiają - czyli musisz jednak trochę nad soba popracować.
Będąc wegetarianką masz ograniczony zasób składników, a wątpię czy jesteś zdolna jeść jajecznicę codziennie (tylko nie mów że ją będziesz codziennie doprawiac inaczej).
Mnie np. bardzo by ciekawiło jakie produkty z tych które jesz zawierają pełnowartościowe białko. Może od tego zaczniesz?
Zastanawiałaś się ile się dziennie ruszasz?
MOże sobie te dwie informacje przez tydzień zapisuj - co zjadłaś, co robiłaś - podręczny kajecik kosztuje 1,5 zł.