...
Napisał(a)
Mam fajnego Gifa jak CroCoX dłubie w nosie, ale nie miesci sie na serwe :-/
...
Napisał(a)
To mi wyglada troche jak news z bravo : ten powiedzial ze tamten cos tam.
Ja lubie crocopa bo dobrze walczy, a to ze wypowiada sie w taki czy inny sposob malo mnie obchodzi. Zeszta oni na tym zarabiaja kase i moze wlasnie on ma grac role takiego "aroganta" ? Zreszta co za roznica cale widowisko wokol walki jest malo ciekawe liczy sie to co dzieje sie w ringu(tak mi sie przynajmniej wydaje).
Ja lubie crocopa bo dobrze walczy, a to ze wypowiada sie w taki czy inny sposob malo mnie obchodzi. Zeszta oni na tym zarabiaja kase i moze wlasnie on ma grac role takiego "aroganta" ? Zreszta co za roznica cale widowisko wokol walki jest malo ciekawe liczy sie to co dzieje sie w ringu(tak mi sie przynajmniej wydaje).
Bylo sobie zycie....
...
Napisał(a)
cóż, ze swojego doświadczenia wiem, jak bardzo potrafi byc irytujący przeciwnik, który regularnie uchyla się od atakowania, broni się tylko wypoczywa i czeka az się zmęczysz i popełnisz błąd. to wkurza, i może dlatego Filipovic nie jest zbyt lubiany w swiatku zawodników czołowki MMA.
kofek, na tym polega to, co dzieje się w ringu, że walka jest ty bardziej ciekawa, im bardziej się przeciwnicy starają. agdy jeden olewa atakowanie, bo mu się nie chce odsłaniać, to mozna przytoczyć zdanie Minotauro:
"I think Mirko just calls for the waiter and asks for the check."
Pewnie, Włosi sa pod względem pokonanych przeciwników światową czołowką, ale ja wolę piłkę angielską. Bo tam się walczy, a nie drepcze w miejscu, czekając na błąd przeciwnika.
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2005-12-08 19:58:55
kofek, na tym polega to, co dzieje się w ringu, że walka jest ty bardziej ciekawa, im bardziej się przeciwnicy starają. agdy jeden olewa atakowanie, bo mu się nie chce odsłaniać, to mozna przytoczyć zdanie Minotauro:
"I think Mirko just calls for the waiter and asks for the check."
Pewnie, Włosi sa pod względem pokonanych przeciwników światową czołowką, ale ja wolę piłkę angielską. Bo tam się walczy, a nie drepcze w miejscu, czekając na błąd przeciwnika.
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2005-12-08 19:58:55
...
Napisał(a)
Jesli chodzi o walke wychodze z zalozenia ze najlepsze jest to co jest najbardziej skuteczne. Skoro crocop ma taki styl i dzieki temu wygrywa niech go stosuje, az wreszcie znajdzie sie ktos kto bedzie mogl go pokonac bez wiekszych problemow (po jego przegranych walkach widac ze mozna i nie jest to niemozliwe).
A porownania do pilki nie chwytam bo nigdy sie tym spotem nie interesowalme ;) Pozdrawiam
A porownania do pilki nie chwytam bo nigdy sie tym spotem nie interesowalme ;) Pozdrawiam
Bylo sobie zycie....
...
Napisał(a)
Przyznaję, masz rację Jodan. Ale jeśli ktoś ma wypowiadać takie uwagi to może akurat nie Rizzo! Rizzo jest jeszcze bardziej wyczekującym zawodnikiem niż Crocop. Jak spojrzysz na walkę z Colemanem w UFC to aż się człowiek dziwi dlaczego on nie nawala Marka 3x częściej, skoro może to robić bezkarnie?! Po prostu jest niesamowicie ostrożny, kunktatorski.
Nie zrozum mnie źle - ja lubię Rizzo. Uważam, że to bardzo dobry fighter, który jeszcze może nieźle namieszać! Ale ten tekst mnie trochę zirytował. A Crocop owszem walczy ostrożnie, nie odsłania się niepotrzebnie, kalkuluje. Ale przecież trudno powiedzieć, że to jest nieemocjonujący zawodnik! Większość ludzi wymienia go właśnie przeciwnie - jako jednego z najbardziej widowiskowych fighterów (na czele z Basem Ruttenem!). A to dlatego, że w każdej walce może być: "cisza...cisza...cisza...BOOOM" i przeciwnik leży po otrzymaniu bomby na głowę. Dlatego te zarzuty są trochę nie na miejscu moim zdaniem.
Nie zrozum mnie źle - ja lubię Rizzo. Uważam, że to bardzo dobry fighter, który jeszcze może nieźle namieszać! Ale ten tekst mnie trochę zirytował. A Crocop owszem walczy ostrożnie, nie odsłania się niepotrzebnie, kalkuluje. Ale przecież trudno powiedzieć, że to jest nieemocjonujący zawodnik! Większość ludzi wymienia go właśnie przeciwnie - jako jednego z najbardziej widowiskowych fighterów (na czele z Basem Ruttenem!). A to dlatego, że w każdej walce może być: "cisza...cisza...cisza...BOOOM" i przeciwnik leży po otrzymaniu bomby na głowę. Dlatego te zarzuty są trochę nie na miejscu moim zdaniem.
...
Napisał(a)
Wiesz, Kilbian, to troche jak nawracanie nawróconego. Rizzo mnie ani ziebi ani grzeje. Nie wiem o nim praktycznie nic, nie oglądałem jakoś jego walk, w żadnym wypadku nie ujmuje się za nim. Natomiast, nie przepadając za stylem walki CroCopa, szanuję go za osiagniecia. Rizzo więc zirytował mnie swymi osądami. Ale gdy wypowiada się ktos taki, jak Mino... to już mnie zastanowiło. Nogueirę szanuję, tak za sukcesy, jak za postawę.
Temat załozyłem, bo zdziwiły mnie ich wypowiedzi. Zajrzałem na sherdoga, Rizzo - kto to taki? Nawet nie walczył z Crocopem? no to po co się wypowiada? O co mu chodzi? I nie robiłbym afery, gdyby nie wypowiedź Mino, która niejako potwierdzała rewelacje Rizzo. No i dawno temu także Boruta bardzo negatywnie wypowiadał sie o Filipovicu.
A więc, reasumując, topic załozyłem, aby się dowiedzieć, o co w tym chodzi, a nie z niechęci do CroCopa i miłości do Rizzo. a moje wypowiedzi traktujcie tylko jako zachęcanie do dzielenia się informacjami. Dziekuję wszystkim za zaangażowanie.
Temat załozyłem, bo zdziwiły mnie ich wypowiedzi. Zajrzałem na sherdoga, Rizzo - kto to taki? Nawet nie walczył z Crocopem? no to po co się wypowiada? O co mu chodzi? I nie robiłbym afery, gdyby nie wypowiedź Mino, która niejako potwierdzała rewelacje Rizzo. No i dawno temu także Boruta bardzo negatywnie wypowiadał sie o Filipovicu.
A więc, reasumując, topic załozyłem, aby się dowiedzieć, o co w tym chodzi, a nie z niechęci do CroCopa i miłości do Rizzo. a moje wypowiedzi traktujcie tylko jako zachęcanie do dzielenia się informacjami. Dziekuję wszystkim za zaangażowanie.
...
Napisał(a)
CC jest spoko pamietam jego walki w K-1 zawsze skromny, cichy, nie robil z siebie blazna czy jakiegos klauna jak niektorzy. Teraz jest tak samo czy to w K-1 czy to w MMA, taki normalny czlowiek, a na marginesie i tak wole Carlosa Newtona ten to ma "stajla"
...
Napisał(a)
eee tam...
ja nie lubie zawodnikow, ktorzy robia wokol siebie szum.
nie wazne czy maja to zapisane w kontrakcie czy jest to kwestia ich charakteru. od gadania to jest anonser.
wiem ze jest to kwestia czysto marketingowa, jednak niepodoba mi sie to.
nie przepadalem w zwiazku z tym za saku... dopuki sie nie dowiedzialem ze nie jest pozerem.
zawsze kiedy ogladam walke kibicuje temu ktory mniej cwaniakuje (za wyjatkiem sefo - jemu zawsze kibicuje.
mirko tez zdaje sie mial taka sytuacje, kiedy jeden japoniec kiwal do niego na ringu zeby go atakowal i sugerowal ze go nic nie boli.
pajacowal oczywiscie do pierwszego kopniaka, ktory zakonczyl walke.
ja nie lubie zawodnikow, ktorzy robia wokol siebie szum.
nie wazne czy maja to zapisane w kontrakcie czy jest to kwestia ich charakteru. od gadania to jest anonser.
wiem ze jest to kwestia czysto marketingowa, jednak niepodoba mi sie to.
nie przepadalem w zwiazku z tym za saku... dopuki sie nie dowiedzialem ze nie jest pozerem.
zawsze kiedy ogladam walke kibicuje temu ktory mniej cwaniakuje (za wyjatkiem sefo - jemu zawsze kibicuje.
mirko tez zdaje sie mial taka sytuacje, kiedy jeden japoniec kiwal do niego na ringu zeby go atakowal i sugerowal ze go nic nie boli.
pajacowal oczywiscie do pierwszego kopniaka, ktory zakonczyl walke.
...
Napisał(a)
mysle ze crocop jest po prostu nerwowy i taki troche dziwny.najwyrazeniej trudne dziecinstwo zrobilo swoje.
najslabsze psy najglosniej szczekaja
...
Napisał(a)
a ja uważam wręcz przeciwnie. Jak dla mnie CroCop jest jednym z najspokojniejszych fighterów z Pride'a. Nie pajacuje(raz pamiętam tylko jak popajacował troszke w walce z McDonaldem i pożałował tego później),nie obraża rywali(Abbot),nie robi z siebie karykatury fightera(Sapp).Nie zawsze emocjonalny choć czasem mu sie zdarza wybuchnąć radoscią po jakiejś wygranej walce i to tyle.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Polecane artykuły