Mistrzowska walka Tomka w Polsce jest coraz bardziej realna
Don King, promotor Tomasza Adamka - jedynego polskiego mistrza świata w boksie poważnej federacji (WBC) - zgodził się, by jego podopieczny stoczył swój kolejny pojedynek w Polsce. O tym, że istnieje szansa organizacji mistrzowskiego starcia Tomasza Adamka w Polsce pisaliśmy już dwa tygodnie temu.
Zielone światło z TVN
Mocno zainteresowana pokazaniem takiego pojedynku jest TVN. Szefowie stacji dojrzeli podobno do poważnego zaangażowania finansowego w zawodowy boks, co jest niezbędne przy starciu o mistrzostwo tak poważnej federacji, jaką jest WBC. Minimalny koszt organizacji gali wynosi bowiem kilkaset tysięcy dolarów.
Przedwczoraj zniknęła kolejna bariera - zgodę na walkę wyraził promotor Adamka Don King, bez którego „błogosławieństwa" nasz bokser nie może wyjść na ring.
Kłopoty Kinga
- „Dziadek" chciał, żeby Tomek boksował w USA na najbliższej gali Hasima Rahmana o pas mistrza świata wagi ciężkiej WBC - mówi Ziggy Rozalski, menedżer Andrzeja Gołoty, który dba też o interesy Adamka w USA. - Niestety, pożarł się ze „Skałą" (pseudonim Rahmana). Wygląda na to, że spotkają się sądzie. Zapytałem więc Kinga, czy zgodzi się na walkę Tomka w Polsce - wyjaśnia Ziggy...
- Zielone światło od Dona spowodowało, że bardzo przyspieszyliśmy prace nad walką Tomka w Polsce. Do tej pory to był tylko pomysł. Teraz prowadzę już zaawansowane rozmowy ze sponsorami, którzy uczestniczyliby we współfinansowaniu gali - zdradza Andrzej Gmitruk, menedżer i trener Tomasza Adamka w jednej osobie.
Jeśli sponsorzy rzeczywiście się znajdą, to już nic nie będzie stało na przeszkodzie, by doszło do walki. To był bowiem ostatni warunek, jaki stawiała TVN, której szefowie nie chcieli finansować całości imprezy.
Spodek albo Ludowa
Walka odbędzie się najwcześniej w lutym. Andrzej Gmitruk rozważa dwie lokalizacje - Hala Ludowa we Wrocławiu lub katowicki Spodek.
Na liście walk, które poprzedzą pojedynek wieczoru, zapewne znajdą się starcia polskich bokserów zawodowych na dorobku. Np. Mariusza Wacha z grupy Gmitruka czy Alberta Sosnowskiego i Grzegorza Proksy, którzy są w konkurencyjnej stajni Krzysztofa Zbarskiego, ale od jakiegoś czasu ich walki pokazuje TVN.
Prywatna wojna
Prawdziwym hitem może się jednak okazać starcie Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą. Obaj bokserzy nie darzą się sympatią. Już dwa razy mieli ze sobą walczyć. Dwa razy wycofywał się Gołota. Najpierw dostał propozycję starcia z Mike’em Tysonem. Za drugim razem z powodu kontuzji, co wywołało bardzo nieprzychylne komentarze Salety, który oskarżał Andrew o symulowanie. Obaj mają, mówiąc delikatnie, nadszarpniętą opinię u kibiców boksu, ale taką prywatną wojnę z pewnością każdy chętnie by obejrzał.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)