SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kopnięcia a ulica - czy naprawdę się przydają.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 49369

Ankieta

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 2044 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 23953
no ale nie zawsze jest mozliwosc ucieczki...

pozatym czasem sytuacja wrecz wymaga postawienia sie, a nie ciagłego zwiewania...(chociaz to poniekąd kwetsia hmm..dumy/honoru)

ale fakt..momentami sie zastanawiałem czy własnie ucieczka nie jest najlepszym wyjsciem z opersji...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1853 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 20162
Popieram www.seik wczoraj bilem sie pierwszy raz od chyba 4 lat(niezle co?) i ani mi w glowie bylo kopanie na wys. glowy chciaz robie to bardzo dobrze(trenuje kb ponad 2 lata). Na sparingach zdarza mi sie trafic kopnieciem w glowe a wczoraj po prostu nie bylo o tym mowy. Koles byl ode mnie wiekszy i w dodatku napieral na mnie z furia. Jak dla mnie jedyne wyjscie z tej sytuacji to bylo skasowac go jak najszybciej. I tak zrobilem. Dostal ok.5-7 mocnych prawych prostych a po drodze kolano w brzuch i wymiekl(caly w farbie). Co prawda ja tez jestem lekko zadrapany ale chcialbym jego zobaczyc:-%

"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1853 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 20162
*
1

"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 916 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7266
Wszytko zalezy z kim masz do czynienia Ja jak sie bilem to mialem do czynienia z typem ktory bardziej preferowal obrone nie szedl na furie, wiec uderzenie wysokie na glowe bylo skuteczne i nokautujace
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 209
.corleone.
Zgadzam się z tym co napisałeś :P że czasem ucieczka jest najlepszym sposobem...powiedzmy jest 3 gości...zaczepiają Cię...lepiej zapamiętać ich twarze, uciec a potem wrócić ze swoimi kolegami i zobaczyć kto jest bardziej cwany. Sprawa honoru...po np. 10 w nocy nikt tego nie będzie widział i co Ci z dumy i honoru jak nie będziesz miał zębów <lol2>

Jeżeli się dobrze, precyzyjnie i najważniejsze szybko wykonuje kopnięcia to ze słabszymi przeciwnikami każde będzie skuteczne, jeżeli zaś wpadnie jakiś silniejszy gostek to lepiej nie ryzykowac kopnięcia na głowę bo to może być ostatnia rzecz jaką zrobisz....
pozdro i powodzenia w bójkach ;)

This could be the last time, you will stand by my side....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 2044 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 23953
"po np. 10 w nocy nikt tego nie będzie widział i co Ci z dumy i honoru jak nie będziesz miał zębów <lol2>"

nie, nie, nie. zupełnie nie chodzi mi o to, zeby robic z bójki widowisko! wrecz przeciwnie. Mówiac 'honor' mialem na mysli hmm...wlasne, prywante, subiektywne odczucia. Powiedzmy - ktos Cie zeszmaci/zniewazy, obrazi, zacznie popychac, zaczepiac itp. dostaniesz liscia. I teraz pytanie - bic sie, czy olac (by sobie 'nie zrobic krzywdy')?? Sprawa zupelnie osobista...

Albo - ktos zacznie macac (np. na imprezie) twoja dziewczyne - i po kilku słowach, nie przestaje... Znów pytanie - odpuscic, w 'obawie' przed konsekwencjami, czy po prostu bic? (po powód jest - i to nie mały..)

Ktos chce Ci ukrasc komórke - bic, czy po prostu uciec?

Takie trzy, standardowe schematy...Jak mniemam, bedzie duzo róznych zdań, no ale..podyskutowac mozna a wiec?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 614 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 22683
no własnie corleone dobrze mówisz Zawsze są takie dylematy.. a najgorzej własnie jak jest jakis dym a Ty z panienką...To jest frajerstwo..kilku kolesi a Ty sam z dziewczyną...Niby trzeba sie bic bo wiesz honor itp..ale patrząc realnie..Jestes z kobietą..Dobra..zaczniesz sie bic..NIestety 99% Pewniak ze jesli jest ich kilku to dostaniesz po mordzie..i co dalej?Nos złamany,cały we krwi..lezysz na ziemi i Cie kopie dwóch..a trzeci co robi? Leje Twoja dziewczyne...PO takiej akcji to dopiero mozna mieć moralniaka Takze czasem naprawde zachowac sie jak przystało na wiek POzdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 2044 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 23953
moze byc tez taka sytuacja, ze koles jest sam i ty równierz - albo na odwrót - obie strony sa 'z ziomkami'. powiedzmy, ze szanse (przynajmniej na pierwszy rzut oka) są wyrównane.. - co wtedy robic? zawsze pozostaje ta mysl, ze 'jak puszcze to płazem - mozliwe ze unikne rozruby/strat' itp itd...(tak jak w pozostałych sytuacjach)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 301 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 4030
No i wtakich przypadkach najlepiej sprawdza sie francuz
Nieraz sa sytaucje ze TRZEBA walczyc i to nieistotne czy ktos inny patrzy czy nie, czy sa znajomi w poblizu czy nie.
Ja mam jedna zasade - NIGDY nie zaczynac bezmyslnie, nie obmacuje cudzych kobiet, nie wtracam sie w nie swoje sprawy... ale gdy juz ktos koniecznie chce w morde dostac to nie ma bata - trzeba walczyc. A jak juz koles zaslania sie kolegami - wyciagasz francuza, dwa nacisniecia i wszyscy leza
Zreszta w zyciu spotyka nas tyle sytuacji, w kazdej mamy tyle roznych czynnikow (najgorszym jest kobieta z boku, wtedy dopiero jest*****owa rozkminka) ze nie ma co generalizowac. Nieraz trzeba sp.iedalac i tyle. W koncu honor rzecz swieta - ale chyba nikt nie chcialby ogladac swojej kobiety ze zlamanym nosem albo skonczyc z kosa w sercu... a tak to tez sie nieraz konczy... Honorowo to mozna walczyc z kolesiem co tez jest honorowy, a jak nie jest - to wg mnie albo lapac co pod reka i napie.dalac albo spie.dalac
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 614 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 22683
"Jak dla mnie jedyne wyjscie z tej sytuacji to bylo skasowac go jak najszybciej. I tak zrobilem. Dostal ok.5-7 mocnych prawych prostych a po drodze kolano w brzuch i wymiekl(caly w farbie). Co prawda ja tez jestem lekko zadrapany ale chcialbym jego zobaczyc:-% " Heh..Marek..Moze jestem jakis nie kumaty..Ale szybkie musisz mieć je*nięcia skoro władowałes mu 5-7 szybkich mocnych prawych mi sie lekko po dwóch juz po*ebało i wsadził bym tez lewą a Ty tylko prawa zadałes tyle uderzen?? heh..jakos niemoge sobie tego wyobrazic PoZdrAwIaM
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

male pytanie bo jestem zielony.

Następny temat

Walka i obrona przed nożem!!!

WHEY premium