Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
panowie, wpadłem na genialny pomysł: x-ray pomoże prowadzic grappling! moda ma już w jednym dziale, no to drugi tobołek mu zbytnio nie zawadzi, tym bardziej, że grappling znakomicie obywa się bez moda.
przypominam, że pinecone był gotów wziąc moderowanie od saiba, ale pod warunkiem, że ktos mu pomoże. no i mamy tego ktosia!
co wy na to, comitiva? x-ray, daj znac jutro co o tym myslisz, załozy sie topic w moderatorach i nareszcie załata się dziure w grapplu.
Szacuny
51
Napisanych postów
7467
Wiek
52 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
32016
Niech no pomysle. Az tak dobrze sie znamy? Hmmm. Wykorzystajcie najpierw potencjal, ktory macie. Ja i tak mam juz sporo na bani. Czemu ci, ktorym sie faktycznie naleza, bo i tak robia robote modow, tak bardzo tego unikaja. Dzieki temu wasze dzialania na forum beda bardziej efektywne. Comme on guys. PITTT, Jodan i reszta. Wiecie o kim mowie. Saib ciebie nie prosze, bo ty juz jestes muchomorkowaty. No wiec jak?
Szacuny
8
Napisanych postów
310
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1579
Jesli chodzi to walke z wiekszymi , lepszymi itp to ja mam zle doswiadczenia :) jesli jest silniejszy to trzeba skupic sie na wylapaniu bledow i wykorzystac je. Bardzo czesto zdarza sie ze jesli przeciwnik wie ze jest silniejsz (czyli mysli ze jest lepszy) lekcewarzy przeciwnika i moze bardzo i na tym przejechac :]
p.s Sorry za brak polskich znakow ale jestem w USA
p.s2 co tam slychac Pin w lublinie ?
Szacuny
8
Napisanych postów
717
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12479
chłopaki - ja sie nie znam bo jestem leszcz :)
kiedyśtrenowałem trochę boks, viet vo dao, i inne zabawy :) z reguły konczyla sie zabawa na tym, że rozlatywala sie sekcja i nie bylo gdzie i z kim trenowac wiec nigdy nie tranowalem niczego za dlugo :) na graplingu znam sie malo (próbowalem judo i zapasów) ale powiem tak:
w kazdym sporcie walki najwazniejsza jest psychika - jak nie masz jaj to nic ci nie da najlepsza technika - wiem to po osbie bo kazdy trener u którego ćwiczylem twierdzil, że mam talent, szybko lapie, szybko ucze sieprawidlowych technik i latwo je wykonuje ale .... wlasnie - nie mam instynktu zabójcy, nie umiem za wszelka cenędozyc d otego zeby wygraćwalke - chocby dlatego, że boje sie zrobic komuś krzywde - poza tym nie lubie bólu :) ... dlatego nigdy dobrym fighterem nie będę - choćbym się posrał :)
poza tym w czasie trningu czy sparingu mogę załatwiać całkiem dobrych gości ale jak zaczynaja sie zawody jakieś, pojawia się publicznosc lub jacys ludzie których nie znam - nagle przestaje umieć wszystko czego sie nauczylem :)... nic nie poradze - dlatego traktuje sprawe jako dobra rekreację :)
Szacuny
2
Napisanych postów
194
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5435
Cretino..... popieram cie mam to samo na treningu rewelacja ale na zawodach to ogromny stres .... tak samo w szklole jak cos komus nie pasuje to boje sie komus krzywde zrobic bo sam wiem jaki to ból....pozdro
Szacuny
8
Napisanych postów
717
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12479
to ma wspólnego, że siła to małe piwo i nie zależy tu od stylu walki czy jest ona prowadzona w parterze czy stójce - najważniejsza jest psychika :)sam natłukłem gościa co ważył 136 kg (i wcale niebył takim tłuściochem)i miał 196-8 cm wzrostu, był na tyle silny, że jak rozładowywał cieżarówkę z cementem to nosił na raz po dwa worki z cementem po 50 kg każdy (po jednym pod każdą pachą)... jakbym się przestraszył ((okazał ze się boje - a bałem się jak diabli) to by mnie dojechał jak dziką swinię bo ważę tylko 92 kg teraz a wtedy ważyłem zaledwie 96 kg około (to około 40 kg różnicy)... ja sobie poradzę z dwoma workami na raz i mogę nawet tak rozładować przyczepę cementu tylko, że worki musiały by to być raczej po 25 kg a nie stare opakowania po 50 kg :)
gość był silny ale bez jaj, jak dostał kilka straałów to widać było, że zaczął sie bać
Szacuny
51
Napisanych postów
7467
Wiek
52 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
32016
Cretino - jakbym się przestraszył ((okazał ze się boje - a bałem się jak diabli) to by mnie dojechał jak dziką swinię... Dla mnie bez roznicy czy sie boisz, czy nie, gdy bronie swojego düpy. W czasie walki nie mam czasu myslec o twoim, czy moim strachu. Nie ma na to miejsca.