Szacuny
7
Napisanych postów
786
Wiek
39 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
8487
mnisi z Shaolinu cwicza dla siebie a nie po to zeby zajmowac miejsca w zawodach miedzystylowych bronie kung fu bo sam cwicze i pewnie teraz powiecie ze ja sobie slodze ale coz trzaeba zyc dalej i sie z tym pogodzic a uwazam ze wszystko jaka kolwiek sztuka walki nawet ta najmniej skuteczna ma na ulicy duze szanse z kims kto nic nie cwiczy tylko zgrywa cwaniaka bo 5 razy w miechu pomacha sztanga i zgrywa cwaniaka nie chce juz z wami prowadzic dluzszej polemiki na temat skutecznosci styli bo zdazylem zauwazyc ze ten temat byl juz wiele razy omamawiany a ja po prostu mowie co mysle elo!!!
"co mnie nie zabije to mnie utwardzi"
SFD FIGHT CLUB
Cukierki są słodkie ale seks nie popsuje ci zębów.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
istnieje ogromna różnorodność stylów i odmian
owszem, masz wieksze szanse w walce z niedoswiadczonym przeciwnikiem, ale twojej postury. Kung Fu jak i Karate to glownie style w ktorych panuje glowna zasada wygra wiekszy i silniejszy.
Szacuny
7
Napisanych postów
786
Wiek
39 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
8487
nie zawsze w pojedynku uderzanym/kopanym wygrywa wiekszy ale masz racje ze zazwyczaj silniejszy ale nie zawsze sila zalezy od masy a oprocz tego jak ktos ma wielkie w gore miesnie ale kotkie to raczej bedzie powolny a szybkosc tez decyduje o zwyciestwie ale zeby to wykorzystac trzeba miec wycwiczone uniki i blyskawiczne kontry np. takie z cieciem na szyje bo to jest jeden z kilku sposobow na kogos duzo wiekszego i szybki bo nawet gdyby ktos caly czas robil uniki a zadawal duzo ale nieskutecznych ciosow to sie zmeczy i bedzie po walce
"co mnie nie zabije to mnie utwardzi"
SFD FIGHT CLUB
Cukierki są słodkie ale seks nie popsuje ci zębów.
Szacuny
32
Napisanych postów
3395
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
21099
dextt w ten sposob siatkowka, tenis, balet tez moga byc przydatne na ulicy. Dzisiaj trening walki jest bardziej rozwiniety niz u mnichow i na ulicy sa inne realia. Dlatego bierze sie udzial w wlielu turniejach by sprawdzac przydatnosc stylu do walki. Najlepszym sposobem nauki walki jest m.in. sparing. Jezeli tego nie ma to to jest jedynie sztuka dla sztuki ale oczywiscie to tez moze sie komus podbac. Ale przydatnosc w walce bedzie znikoma. Wszelkie ciosy, uniki, dzwignie trzeba trenowac w realnej walce do ktorej sparing najbardziej jest zblizony. Wiec nie kazda sztuka walki jest skuteczna.
Szacuny
10
Napisanych postów
305
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
27620
jej!znowu ta akademicka dyskusja!
ludzie to wszystko zalezy od sytuacji/czlowieka.
jezeli koles jest dobrym chwytaczem to staram sie go porobic w stojce.
zapasnicy/judocy maja jedna wade-wyciagaja rece i odslaniaja leb.potem szybko sie nie budza.z bjjowcem nie mialem przyjemnosci.
walka prawie zawsze zaczyna sie w stojce.i nie zawsze konczy w parterze.
choc czesto.
trzeba cwiczyc wszystko!parter/stojke/zejscia wszystko!koniec tematu.
aha!co do tematu bjj czy zapasy.wg mnie zapasy nawet klasyk.wolniak robi bjj jak chce.
Szacuny
32
Napisanych postów
3395
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
21099
Oj Bongo, Bongo. Wiele zalezy od stylu w jaki jestes wyposazony. Jesli ogladasz Vale Tudo to chyba widziales uderzaczy bokserow karatekow ktorzy starali sie porobic chwytaczy w stojce. I jak to sie dla nich skonczylo.
Walka prawie zawsze konczy sie w parterze. Jasne ze trzeba cwiczyc wszystko i byc wszechstronnym czyli trening przekrojowy. Ale podstawa to parter niestety.
Bongo idz do klubu BJJ i sam zobacz jak jest. Niestety jest inaczej. Wlasnie zauwazylem ze jestes z Poznania tam masz Centrum BJJ i najlepszy klub w Polsce nic prostszego.
Szacuny
7
Napisanych postów
786
Wiek
39 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
8487
no tak sparingi masz racje sa najlepsze aby sie czegos nauczyc porzadnie i szybko tylko ostatnio sie do nich zniechecilem bo na sparingu dostaje wiekszy oklep niz na ulicy bo mialem takie zdarzenie ze trzaskalem sie z kolesiem w parku i bez problemow mi poszlo chociaz byl odemnie lepiej zbodowany a na sparingu z gosiem mojej postury tylko ze cwiczy 6 lat dluzej odemnie wyszedlem z przestawionym nosem i przez miesiac nie moglem startowac do nikogo bo wystarczyloby ze przez moj blad trafil by mnie lekko w nos i po mnie czyli taki sparing na full eliminuje mnie na jakis miesiac ze swiata walki ale zyje i dalej sparuje jakos tak nie moge przestac niewiem glupi jestem czy c
"co mnie nie zabije to mnie utwardzi"
SFD FIGHT CLUB
Cukierki są słodkie ale seks nie popsuje ci zębów.