Witam serdecznie jako nowy użytkownik!!
Śledzę już od dawna forum ale nadal nie umiem znaleźć błędu w moim postępowaniu. Otórz przekroczyłam już magiczną "30" więc rozumiem, ze z biegiem lat coraz trudniej utrzymywać formę. Jestem genetycznie obciążona otyłością (tata-130 kg) ale nie poddaję się i walczę z nią jak tylko umiem. Wiosną kupiłam sobie rowerek stacjonarny i codziennie o 4.45 dzwoni mi budzik-wtedy robię 50 min.aerobów, potem ok.20 min brzuszki, ćwiczenia na pupcię, bioderka, uda-takie ogólne. Cwiczę tak przeważnie 7xtygodniowo (rzadko zdarzają mi sie odstępstwa). Wcześniej chodziłam 2-3 razy tygodniowo na aerobik, dużo jeżdżę latem na rowerze. Obecnie ważę 70 kg przy wzroście 166cm. Przy takich wymiarach wydawać by sie mogło, ze jestem grubaską ale mogę powiedzieć, ze jestem z siebie dość zadowolona. Mam dość umięśnione ciało, brak cellulitisu, nic mi nie wisi. Jednak na to,ile wysiłku wkładam w ćwiczenia to wydaje mi sie, ze moja waga jest dość wysoka (mięśnie są cięższe od tłuszczu ale bez przesady). Jesli chodzi o dietę to zamieniłam to słowo na wyrazenie zdrowe i racjonalne odżywianie. Nie stosuję żadnych drakońskich ani restrukcyjnych diet bo ilekroć próbowałam to efekt jojo dopadał mnie z prędkością światla. Dlatego staram sie jeść zdrowo i rozsądnie. Zrezygnowałam z ziemniaków, chleba, ryżu, na I śniadanie jakiś owoc (jablko, śliwki, nektarynka), II śniadanie przeważnie kubek jogurtu naturalnego z mussli, okolo południa biała kawka rozpuszczalna bez cukru (czasami jakaś słodka przekąska lub owoc), obiad różnie-ale male ilości i raczej "chude"-mięso i surówki, wieczorami nie jadam wcale. Jestem zapracowaną osobą, studiującą, wychowującą dwójkę dzieci-nie mam czasu na wylegiwanie się przed tv, regularnie ćwiczę, prowadzę aktywny tryb życia, uważam na to co jem a mimo wszystko dużo mi brakuje do celu (59 kg to mój szczyt marzeń). Pomóżcie mi proszę!!!
Z góry bardzo dziekuję za wszelkie wskazówki!!!
zawsze trzeba mieć nadzieję...