Szacuny
1
Napisanych postów
130
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1804
nie nosze takich ciuchow, ale nie widze przeciwskazan. Ktos moze nosic bo lubi, bo treniue, bo jest fanem. Czemu kipic klubu XXX noszac koszulke firmowa ma byc gorszy od fana MT?. Poza tym czasem w noszenie takiego firmowego ciuchu, sprawa ze ma sie ochote ciezej pracowac, byc lepszym. Sam wlasnie przymierzam sie do zamowienia spodnie z nieduzym napisem na lewym udzie "Figth or die" (taki moj prywatny slogan - chyba gdzies go przeczytalem i mi zostal w pamieci) + koszulka na lewej piersi z logo (maska samurajska - nie wiem jak to sie dokladnie nazywa - z tylu wystaje rekojesc katany). Czemu...? Bo lubie, mam ochote, niewstudze sie tego, ze trenuje i jestem fanem, bo zawsze chcialem miec stroj z wlasnym kiedys wymyslonym Logo i haslem. Stroj oczywsicie na jakies imprezy sportowe, a nie na codzien ;).Mysle, ze tez chodzi tutaj o wlasnie ta strefe psychiczna, jesli komus to pomaga, jak napalanie sie do treningow po dobrym filmie akcji (np. "on-back" :) ) to czemu nie.
Wszystko jednak i tak sie sporowadza do tego "jak to nosisz"...
Szacuny
0
Napisanych postów
533
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8450
ja tam noszę koszulkę dog patrola i nikt się nie czepia bo nie wie nawet co to za firma, nawet jakbym bad boya założył to tylko niewielu wiedziałoby co to za firma :D Ale jeżeli miałbym jeszcze coś z tych firm kupić to wybrałbym małowyzywajace a nie nap z napisem king of city albo bad boy fighters team bo to może zachęcić paru półmózgów do spontanicznego sparingu 10 na 1
Szacuny
5
Napisanych postów
331
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1751
Każdy z nas jest wytworem pewnej kultury ( subkultury ). Noszenie takich lub innych strojów daje poczucie przynależności do grupy ( podobnie fryzura , gwara itp. ).
Ja z kolei jestem wielkim miłośnikiem tanich jednokolorowych podkoszulków i za nic bym np. bad boya nie założył bo źle bym się w nim czuł. Ale za to niewielkie np. japońskie literki ( i to z sensem poukładane ) to jest to.
Szacuny
51
Napisanych postów
7467
Wiek
52 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
32016
Problemem nie jest to co nosisz. Problemem jest akcptacja takiego ubioru przez ludzi. Brak jej w jest po prostu naruszeniem twojej prywatnosci. Oczywiscie pod warunkiem, ze twoj ubior w swiadomy sposob nie prowokuje negatywnych reakcji jak HWDP czy CHWDP. Bo jedni i drudzy, raz ze sie nie lubia, a dwa, ze wiedza o co chodzi. Pretensje mozna miec tylko do siebie. Ubior jest czescia samego siebie i w jakis sposob okresla mnie samego i moja przynaleznosc. Ale wiadomo, ze pewna przesada, szczegolnie w pewnym waskim gronie zainteresowanych moze wywolac reakcje pukania sie w czolo.
Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-08-18 01:50:38
Szacuny
9
Napisanych postów
1692
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14199
Mi sie nawet takie ubrania podobaja (w sensie obrazkow), ale raczej nigdy takiego nie zaloze, wlasnie ze wzgledu na wydzwiek i sposob w jaki mogloby to zostac odebrane. Tym bardziej, ze na ulicy nie lubie sie lac i unikam tego kiedy tylko sie da.
Szacuny
0
Napisanych postów
533
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8450
noś nawet jak masz 60 kg a jak ktoś sie przyczepi to powiedz że zadzwonisz po duuuuzego tatusia albo ze jesteś honorowym mieszkańcem miasta co tłumaczy ten napis :D
Szacuny
3
Napisanych postów
93
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5227
hmm .. ja tesh nie mam takiej podkoszulki i chyba nie kupie .. choć był jeden model fajny bjj, ale się powstrzymałem :)
z mojego pkt widzenia to noszą to raczej osoby które na coś chodzą, potrafią się bić oraz najważniejsze nie boją się Bo bynajmniej u mnie w moim mieście noszą to 'hoolsi' [;
pozdrawiam. [;
Szacuny
0
Napisanych postów
533
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
8450
ja noszę dog patrola ale bez żadnego fajterskiego motywu, ot taki pisek miluśny i nikt jeszcze burzawy do mnie nie miał a noszę ją praktycznie na każde większe wydarzenie kulturalne w moim mieście [festyn z DiscoPolo znaczy sie]