Na cyklonie pic/cpac - to juz chyba nie trzeba wyjasniac. No ale jak ktos ma za duzo kasy i ma nalane na zdrowie to czemu nie
...
Napisał(a)
a ja powiem tak.. kazdego wybor. Chcesz imprezuj, pij, lykaj.. twoje zdrowie, twoje miesnie. Urosly cm po imprezkach? i bardzo dobrze ale jestem pewien ze bez tego picia wzrosty byly by znacznie wieksze. Nie robmy tez tragedi ze jak ktos pije to nie ma cwiczyc. Niech pocwiczy zeby sie lepiej czuc na parkiecie podpity
Na cyklonie pic/cpac - to juz chyba nie trzeba wyjasniac. No ale jak ktos ma za duzo kasy i ma nalane na zdrowie to czemu nie
Na cyklonie pic/cpac - to juz chyba nie trzeba wyjasniac. No ale jak ktos ma za duzo kasy i ma nalane na zdrowie to czemu nie
...
Napisał(a)
dla mnie zwykła głupota...
alkohol szkodzi. i nie chodzi mi tu o te spadki, których się tak wszyscy boją...Jakiekolwiek używki nie idą w parze z duchem sportu... Wypaczają jego sens...Ćwiczysz, żeby być sprawniejszym od innych, a pijąc albo łykając skrzata , osłabiasz nie tylko swoje ciało, ale też psychę...
Kiedyś każdy zakładający taki temat dojdzie do tego...
alkohol szkodzi. i nie chodzi mi tu o te spadki, których się tak wszyscy boją...Jakiekolwiek używki nie idą w parze z duchem sportu... Wypaczają jego sens...Ćwiczysz, żeby być sprawniejszym od innych, a pijąc albo łykając skrzata , osłabiasz nie tylko swoje ciało, ale też psychę...
Kiedyś każdy zakładający taki temat dojdzie do tego...
...
Napisał(a)
biniu heheh, to mamy podobnie...bawic sie mozna bez alko i reszty uzywek...tez nie wiem co w tym ludzie widza...ale to chyba moge Bogu podziekowac ze nie mam takich dylematow powaznych
FITNESS ACADEMY King Square Kraków
"Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będe duży, dzisiaj jestem mały..."
...
Napisał(a)
Myślę, że dyskusja poszła za daleko. Pierwotne pytanie dotyczyło wpływu imprez alkoholowo-drugowych na wyniki w kulturystyce.
Odpowiedź jest prosta. Im mniej tego pierwszego tym lepiej dla drugiego.
A wybór należy do każdego z nas z osobna. Nikt nie wymaga zarzucanego "fanatyzmu". Ale tenże fanatyzm przybliża do celu, czyli ubitego mięcha i ponadprzeciętnej siły.
Proszę tylko tych którzy lubią coś sobie "wrzucić", o większą tolerancję dla "fanatyków". Czy ja pytam kogoś o zdanie co do tego, że nie piję i nie palę? Nie. No to proszę bez komentarzy w stylu:"fanatyczna głupota" itd...
Ktoś zapytał jaki wpływ ma alko i "towar"? No to ma odpowiedź: regresja wyników. Nie mam zamiaru przepraszać za fakty. I już.
Chcesz, pij i pal. Pytasz o zdanie? Nie spodziewaj się klakierstwa.
No. Wszystko.
Odpowiedź jest prosta. Im mniej tego pierwszego tym lepiej dla drugiego.
A wybór należy do każdego z nas z osobna. Nikt nie wymaga zarzucanego "fanatyzmu". Ale tenże fanatyzm przybliża do celu, czyli ubitego mięcha i ponadprzeciętnej siły.
Proszę tylko tych którzy lubią coś sobie "wrzucić", o większą tolerancję dla "fanatyków". Czy ja pytam kogoś o zdanie co do tego, że nie piję i nie palę? Nie. No to proszę bez komentarzy w stylu:"fanatyczna głupota" itd...
Ktoś zapytał jaki wpływ ma alko i "towar"? No to ma odpowiedź: regresja wyników. Nie mam zamiaru przepraszać za fakty. I już.
Chcesz, pij i pal. Pytasz o zdanie? Nie spodziewaj się klakierstwa.
No. Wszystko.
Kiedyś - siła. Teraz - rekreacja.
...
Napisał(a)
ja tez uwazam ze raz na czas mozna sobie odpuscic (co 2 tygodnie lub co miech). jak ktos nie chce to jego sprawa. imprezka jest inna pod wplywem dopalaczy. zeby wiedziec co inni w tym widza trzeba sprobowac.
...
Napisał(a)
pabloteq jesli to bylo do mnie to wiem dobrze jak jest na imprezkach po ,,dopalaczach" ale postawilem na ten sport i je wszystkie ******le
...
Napisał(a)
He, he... Czyli wyszło na to, że ktoś kto się podczas treningów nie zadaje z używkami, to nigdy ich nie próbował? A gdzie to zostało napisane??
I co to ma wspólnego z tematem? Można bawić się raz w miesiącu na dopalaczach, można raz na dwa tygodnie. I częściej też. Ale nie to jest tematem tego topica, prawda? Prawda. Jedna impreza na dopalaczu, cofa zawodnika o tydzień (tak bywało ze mną jak się jeszcze łudziłem, że alko "czyści tylko styki"). Czyli ćwiczysz 3 tyg w miesiącu. Gorzej. Ćwiczysz normalnie ale masz wynik o 25% gorszy. To jest dopiero demotywacja. Poza tym jak się skoncentrujesz na treningu, to będziesz "dopalony" na okrągło. Tyle że w inny sposób. Polecam.
I co to ma wspólnego z tematem? Można bawić się raz w miesiącu na dopalaczach, można raz na dwa tygodnie. I częściej też. Ale nie to jest tematem tego topica, prawda? Prawda. Jedna impreza na dopalaczu, cofa zawodnika o tydzień (tak bywało ze mną jak się jeszcze łudziłem, że alko "czyści tylko styki"). Czyli ćwiczysz 3 tyg w miesiącu. Gorzej. Ćwiczysz normalnie ale masz wynik o 25% gorszy. To jest dopiero demotywacja. Poza tym jak się skoncentrujesz na treningu, to będziesz "dopalony" na okrągło. Tyle że w inny sposób. Polecam.
Kiedyś - siła. Teraz - rekreacja.
...
Napisał(a)
Krzepki przesadzasz z tymi 3 tygodniami, nie wyglaszaj ogolnych sadow z subiektywnego punktu widzenia!!!
Nobody is perfect, my name is nobody
...
Napisał(a)
ja tam po poradznej imprezce nie czuje wiekszych spadkow
jedyne co to w dzien po mam przerwe od wsyztskiego a pozniej to wszystko wraca do normy
ale to nic boje sie myslec co by sie dzialo gdybym raz w tygodniu nie zapalil baki chyba by mnie cisnienie roznioslo i silka by nic nie dala .
A wiec kazdy sie jakos odstresowuje
dla mnie silka to za malo
nawet po morderczym treningu jak nie mam sily wstac z lozka to zapalibym sobie
jedyne co to w dzien po mam przerwe od wsyztskiego a pozniej to wszystko wraca do normy
ale to nic boje sie myslec co by sie dzialo gdybym raz w tygodniu nie zapalil baki chyba by mnie cisnienie roznioslo i silka by nic nie dala .
A wiec kazdy sie jakos odstresowuje
dla mnie silka to za malo
nawet po morderczym treningu jak nie mam sily wstac z lozka to zapalibym sobie
Czuwa nad Tobą Bóg
Nie wszyscy Cie w dupe kopną
są ludzie bez nóg
Polecane artykuły