Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-07-02 17:33:56
Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!
Zresztą wchodzimy na teren sporów o definicję sportu a tego nie chciałem i nie chcę. Niech wystarczy to, że jak na razie bodajże wszyscy zgadzamy się co do zasadniczego pytania tego tematu - MMA jest sportem
Zdecdowanie zagadzam sie natomiast z tym, ze szechy, warcaby... nie sa sportami. Kim jest twoj syn? Sportowcem. A jakim? Szachista.
BTW: MMA to piekny sport
Pozdro.
a co do tego, czy MMA to sport-oczywiście. Trudno byłoby sformułować definicję pojęcia "sport" która nie dotyczyłaby walk mma. Jak to zrobić? Zawrzeć akapit wykluczajacy mozliwosc odniesienia urazów? Niemożliwe. Okreśłic stopiń urazów mogących decydowac o tym, czy cos jest sportem? Smieszne i niewykonalne.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
ale kopanie leżacego po głowie w ramach zasad itp. - oznacza, że nie jest to dla mnie sport.....
Wiecie jak zaczynał się boks? Też mozna było kopać, zrezygnowano z tego. Uderzało się gołymi pięśćmi, potem były rękawiczki, az do takich jak dziś.
Można było uderzać leżącego/zamroczonego, potem trzeba było czekać jak wstanie. Potem dodano do tego 10 sek przerwy na dojście do siebie.
Boks się zmieniał, z zupełnego zezwierzącego i primitywnego na formę spotu z tzw. "zasadami" - prawie pełna kultura i szacunek.
Mam wrażenie że MMA a szczególnie Pride i UFC to odkopywanie z grobu starych demonów.
Jakie beda normy i wzroy za 10 lat (jak będa wyglądały bójki na ulicach), skoro Polsat pokazuje w porze Teleranku walki gdzie można się legalnie kpmać po ry.ju i sędzia nie przerywa.
To podświadomy sygnał dla psychyki, że tak można się bić, że to jest dozwolone. Cofniecie o 100 lat.
Oglądam to ze świadomością, że przemoc do nikąd nie porwadzi. Ale ci dzisiejsi 10-15 latkowie za 10 lat, będą rządzić na ulicach, i nie skońcą bójki jak będziesz leżał, tylko będą skakac ci na głowę buciorami.
Takie mam smutne przeczucie.
Bo sport/sportowców się naśladuje, tak było jest i będzie.
Dobrze jak pójda się wyładować na treningu, tylko że 95% osób nie chodzi na treningi, a agresję wyładowauje na ulicy.
Oni walczą kto jest lepszy, fakt.
Gdyby założyć że sport to rywalizacja w dziedzinach fizycznych (rekacja, szybkość, siła itd.), to MMA spełnia te warunki.
Ale można tez stworzyć taką definicję sportu, że na te miano zasługują takie sporty, które traktują PODMIOTOWO swojego rywala, z szacunkiem. Czyli uwzględniają to, że jesteśmy ludźmi.
Zwierze zagryzie do końca, człowiek w rywalizacji nie powinien deptać pewnych wartości.
Skakanie na głowę leżącego, zamroczonego przeciwnika jest poniżej wszelkich standardów!
Rónie dobrze można by zrobić zawody, gdzie osoby dędą walczyły na tulipany (rozbite butelki po piwach). I co?
też to będzie sport? Bo jest fizycznośc, wybierają nalepszego, jest to sport życiowy i przydatny bo czesto się tak bije w knajpach?
Ludzie! no własnie, jesteśmy ludźmi....
Zmieniony przez - wortal w dniu 2005-07-06 03:50:52
Wyciąg z regulaminu :
Ptk.4 - "wortal" ma zawsze racje
Nie klikaj http://wortal.prv.pl
Mojego dziadka, który długo trenował boks dziwi mma. Nie rozumie, jak mozna się tak bić. Zawsze wysuwam wtedy argument, że ja nigdy w życiu nikogo na ulicy nie napadłem. A jezeli mnie napadną-powinienem się bronić w każdy możliwy sposób.
W tym co napisałeś wortal jest bardzo dużo racji. Eskalacja przemocy w mediach i na ulicach jest zatrważająca.Ale to nie jest raczej cofanie się. My tkwimy w tym samym miejscu. dla przykładu-wszelkie konwencje, ograniczenia dotyczące sposobu prowadzenia wojny działają tylko w czasie pokoju. Gdy dojdzie do konfliktów zbrojnych-ludzie mordują się tak jak przed tysiącem lat, tyle ze nowoczesniejszymi metodami. Silent leges inter arma.
Boks ewoluował, to prawda. Bardzo. Ale właśnie natura człowieka pchała go do wynajdoiwania bardziej krwawych rozrywek. Obok boksu zawsze istniały brutalniejsze walki. Dzisiaj w ramach MMA postarano się je jakoś "okiełznać", wprowadzic jednak nieco reguł...w ten sposób tez mozemy na to patrzeć.
Człowieka ciągnie krew i śmierć. Walki gladiatorów, bull baiting, rating i walki psów, dzisiaj boks i walki UFC a nawet polowanie czy wędkarstwo-to wszystko ma związek z atawizmem, ze zwierzęciem które w nas tkwi.
Moim zdaniem my się nie cofamy, tkwimy w miejscu. A moze nawet idziemy do przodu, co moze w takim kontekście nieco przerażać.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Do zobaczenia wieczorem!
szymanowski
A tu nagle taka mądra wypowiedź! Nic dodać nic ująć. Co do kopania w głowę leżącego pasowało by sprawdzić siłę takiego kopa. Bokserzy wagi ciężkiej mają siłe nacisku ciosu około 1,8 tony (jak się mylę, to mnie poprawcie).
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !