( waga x 24 x współczynnik aktywnosści 1,2 + 500 kcal ) = 2920 kcal/24h
dalsze założenia:
1,5 g x 84 kg = 126 g białka /24h x 4 kcal ( kaloryczność grama )= 504 kcal
5,0 g x 84 kg = 420 g węgli /24h x 4 kcal = 1680 kcal
1,0 g x 84 kg = 84 g tłuszczu / 24h x 9 kcal = 756 kcal
razem 504+1680+756= 2940 kcal / 24 h co jest zgodne z dziennym zapotrzebowaniem na kalorie.
Teraz cała zabawa z liczeniem. To potrwa parę dni bo codziennie nie jem tego samego więc będę musiał to uśrednić. Ale coś mi mówi że u mnie na 2920 kcal się nię kończy. Z tym że przy budowaniu masy ten bilans musi być dodatni więc te 2920 to norma minimum ( tak myśle ).
Teraz do porannego eksperymentu. Wtłoczyłem już w siebie cały serek biały 200g bez niczego ( w 100 g ma :12g białka, tłuszcz 5g, węglowodany 4,2g czyli x 2 to daje = 24g białka , 10 g tłuszczu, 8,4g węgli )
Teraz co do brzucha. Oczywiście trochę się wypchnął do przodu ale może nie tak bardzo jakbym do tego zjadł jeszcze dwie złożone skiby chleba pseudo razowego ( czyli same węgle ).