wyobrazmy sobie ze ktos jedzac zwykle domowe posilki w stalych ilosciach trenujac powiekszyl swoja mase miesniowa o 5-10kg
- oznacza to ze dostarczal odpowiednia nadwyzkei kcal, a jego organizm w odpowiedzi na bodzce treningowe rozbudowal muskulature (na marginesie ktos mial sporo szczescia i dobra genetyke biorac pod uwage % udzialu btw, skladnikow, witamin znajdujacy sie w "domowym" jedzeniu)
- co robi teraz nasz przykladowy organizm - stara sie u3mac dodatkowa mase ale jesli niedostarczymy dodatkowych kcal nastepuje stagnacja - koniec dalszego rozwoju masy miesniowej - bo niby z czego ?
- i tutaj zaczyna sie prawdziwa zabawa z dieta ...
dasz za duzo wegla - zalewa / za malo - nici z dalszych postepow
za malo bialka - nic z tego , bez zdrowych tluszczy tez niebardzo
jesli do tego brac pod uwage roznice w metabolizmie poszczegolnych osobnikow i stosowac odpowiednia diete dobrana do budowy ciala, proces zaczyna sie komplikowac jeszcze bardziej - niewspominajac juz o suplementacji itd itp ...
ps. dlatego tak wielu jest sezonowcow ... ten sport to zabawa na kilka(nascie) lat - poznawanie sowjego ciala, reakcji na czynniki treningowe, diete, suple ...
jesli myslisz powaznie o machaniu zelastwem zacznij od dobrej diety ...
podpisy są dynamiczne :)