REGENERACJA

nie zawsze ale czasem tak...
ogolnie nieprzyjenie jest tak pod zimna woda
ale pozniej jest rooznica niz po normlanym..

no to trzeba bedzie sie wylaczyc psychicznie i wyobrazic sobie ze jest sie kostka lodu a woda ktora tryska niemilosiernie z prysznica jest przyjemna i ciepla......
lapaj soggga

Trzeba się po prostu przyzwyczaić
na początku ciepły prysznic i człodny na przemian aby nie czuc dyskomfortu
potem stopniowo zwiększać i zmniejszać temp (w kolejne dni) aż organizm przyzwyczai się do tego i nie bedzie to dla niego takim szokiem...chociaż z 2 strony szok termiczny też ma swoje dodatkowe pozytywne działanie

no przyzwyczajam sie brrrrrrr

wczoraj po treningu wzialem sobie taki prysznic:
1min umiarkowanie ciepla
30s zimna
1min goracy(az widzialem jak skora robi sie czerwona od naplywu krwii)
30s lodowaty(oddech mocno przyspieszony, niezly szok)
1min goracy
30s lodowaty
1min goracy
30s lodowaty
na zakonczenie umiarkowanie cieply, kiedy wyszedlem spod prysznica czulem sie jak nowonarodzony, otoczony jakas mega odswiezajaca powloka, (jak ktos myl kiedy glowe nizoralem to wie jakie to uczucie)naprawde polecam, mozna sie przyzwyczaic

Po treningu radziłbym unikac gorącego jesli czujesz jakies przeciążenie na treningach
nasila procesy zapalne co po treningu może prowadzic do łatwiejszego złapania jakiejś kontuzji

po treningu najlepiej działa sam lodowaty, w połączeniu z letnim

gorące z lodowatymi można robić w innych porach dnia

Byk'u czy to az tak powazne, ze musze unikac?

Chodzi tu głownie o sytuacje gdy czujesz jakieś nadwyrężenie, nadciągnięcie mięśnia czy stawu (lekki ból, kłucie)

ja gdy miałem problemy z więzadłami po treningu na stawy robiłem sam lodowaty prysznic

nie jeszcze nie czulem ze kontuzja blisko ale jak cos to bede uwazal a narazie to takie prysznice mo baardzo odpowiadaja

przecież to jest żywcem zerznięty artykuł z gazety "ZAPAŚNIK" czerwiec/lipiec 2005