Trzeszczące ścięgna:->

mam takie pytanie...
Otoz po zapisaniu sie na MT zacząlem sie oczywiscie rozciagac. Stretching stosuje od dawna regularnie, ale chodzi o rozciaganie nog do szpagatu.
Na plazy po rozgrzewce rozciagalem sie z kolegą-ten znany sposób-siedzicie na przeciwko siebie, zapieracie sie stopami, jeden naciaga drugiego, liczy, naciaga bardziej, liczy.
no i podczas tego cwiczenia niemal uslyszalem, jak sciegno w okolicach pachwiny "trzeszczy". Jakby ktos je naciągał i pękało cos dookoła...przynajmniej takie mialem skojarzenie
Mile to nie bylo, ale z noga jest ok-normalnie biegam, z tym ze to sciegno caly czas "czuje", po prostu boli.
I teraz pytanie:

-czy to normalne?
-czy dac scięgnom czas na regeneracje, i jaki to mniej wiecej powinien byc czas?

wykaz się panie moderatorze

I prosze o pomoc innych szpagatowców

jeeeeeeeeeeeeea jużsićko wiem


Pitek możesz być żan klod je bende hmmm dżeki czan yes yes




z tąkością dziwna akcja bede musiał spróbowac

Witamy w klubie ponaciąganych! chyba po prostu przegiałeś. jak rozumiem, do kopnięć, a więc znacznie bardziej forsownie niż w grapplingu, rozciągasz sie dopiero od niedawna? to może byc przyczyna, przeforsowanie, nieprzywyknięcie do tego typu obciążęń. juz samo kopanie bez conajmniej poprawnie opanowanej techniki to bardzo duże obciążenie, po prostu mogłeś ostatnio przeciązać przyczepy mięśni do ścięgna i na tej plaży powiedziały w końcu "dość".
pytasz czy to normalne - otóż z moich i cudzych (w tym odwiedzających nasze forum) doświadczeń wynika, ze jest to normalne i typowe dla początkujących, PITTT. zbyt szybko, zbyt dużo, zbyt mocno naraz.
teraz, co z tym zrobić? znów opieram sie na moich doświadczeniach - po prostu dać ścięgnu odpocząć, jeśli za bardzo nie boli, to kilka dni przerwy (zero obciążeń) powinno wystarczeć. tak czy owak, póki nie przestanie boleć + okres brania mniejszych obciążęń po dobrej, łagodnej, bez szarpania rozgrzewce (np nieszybki bieg). ale póki co - daj przyczepom odpocząć.

Też tak mam jak się słabo rozgrzeję

Dzieki Jodan.

Olo, znaczy jak masz? Boli cie pozniej i nie mozesz kopac?

Chodzi mi o efekty dźwiękowe

Zrezygnujcie z tego ćwiczenia. Zakładacie sobie tym samym dźwignie na kolana, przez co je psujecie.
Zróbcie wersje ze stopami na udach, tam bliżej, by nacisk na nie był jak najmniejszy.

Tak jak Jodan pisze - wyluzuj. Zwyczajnie przedobrzyłeś. Minie trochę czasu jak się nauczysz, ile możesz, a ile nie. Dzisiaj na przykład na siłowni robiłem trening nóg pod rozciąganie statyczne i aktywne (a tak sobie - mam ostatnio zajawkę na to ). Została mi jedna ostatnia seria, ale jej nie zrobiłem I co? i jestem kozak, bo przynajmniej mogę chodzić

Norma, że Cię boli. Rozgrzewajm się teraz dużo bardziej i spokojniej przedłużając także czas rozgrzewki. Naważyłeś - cierp

dokładnie. i pamiętaj, aby opócz tego rozciaganie statyczne robić p-o-w-o-l-i , nie szarpiąc, tylko wykonując rodzaj powolnych, łagodnych skłonów na naciagana nogę. i koniecznie po dobrej rozgrzewce.
ja sobie radze tak, że przychodzę do dojo wczesniej, kiedy tylko mogę. i zaczynam indywidualną rozgrzewkę na 10-15 min przed zbiórką. żadnych ćwiczeń wysiłkowych; truchcik, skłony, łagodne wymachy, skręty, skrętoskłony itp. i do rozgrzewki z grupą podchodzę już na fazie rozgrzanej. mam więc komfortową sytuację, mogę robic cwiczenia wysiłkowe bez ryzyka kontuzji tak samo gdy w końcu przechodzimy do rozciagania, a trener ordynuje je z reguły dośc forsowne.

A ja wczoraj zrobiłem szpagat turecki ;) jupi i zauważyłem że bez rozgrzewki moge kopać na wysokosć głowy a mam podobny problem tlyko ja mam tak ze jak robie skłon prosty to nie dociagane głowy do kolan bo mnie blokuje bo mam naciaganięte te ścięgan lub mięśnie ale szpagat robie ale rozgrzeweżka i kopie na pełnym luzie.

ja sie składam jak scyzoryk,głow dotykam kolan bez zadnego problemu, zakładam sobie nogi za głowę, teraz tylko chce poprawic sobie rozciagniecie potrzebne do kopnięć.

PITTT rozciąganie nóg TYLKO do szpagatu nie doprowadzi do tego że bęziesz wysoko kopał , ale to zapewne wiesz.


o ogólnym rozciągnięciu nóg czytaj w postach podwieszonych w Uderzanych oraz na stronie Knife`a w rozciąganiu


konkrtne rozciaganie = solidna rozgrzewka , odpuśc teraz skoro już sie stało , jak badzo dokucza maści polecam i sie smaruj.


jak przejdzie powrót ale z nowym doświadczeniem.


powodzenia w kopankach

Jak zaleczysz - to spróbuj rozciąganie statyczne zostawić na koniec treningu, na ochłonięcie, nie musisz wtedy się rozgrzewać do niego (bo już jesteś rozgrzany), a pod kopanie - to skup się bardziej na dynamicznym (wymachy). Więcej Ci dadzą.

dokładnie