Czy jeszcze się nadaję?

frontkick: Tak w ogóle to kości mięśnie i te inne co wypisywałeś że słabe kruche itd. to raczej niezbyt masz rację bo jeździłem na rowerze na desce i się jakoś nie połamałem tak pozatym to nie mówiłem że siedzę cały czas w fotelu i wpierdzielam chrupki z colą, trochę się ruszam Gdyby było tak że ktoś po 18 roku zycia jest beznadziejny to nic by nie mógł robić, tylko siedzieć na wózku inwalidzkim. Sport nie kończy się tylko na dyscyplinach związanych z walką. P.S. Co trenujecie? Tak z ciekawości pytam

Pozatym to kto mówił że ja oglądam filmy typu Karate Kid albo inne duperele? w życiu się nimi nie sugerowałem! Raczej książkami o sztukach walki, np. Jerzego Miłkowskiego. A pytam się o to czy mam jeszcze szanse bo u mnie z pieniędzmi się nie przelewa więc nie wiem czy jest sens zbierać kase na treningi czy lepiej ćwiczyć samemu żeby być jedynie w ruchu.

Jeszcze dwie rzeczy.
Po pierwsze: Nie oglądałem zabardzo filmów o jakich mówicie a już tymbardziej nie sugeruję się nimi.
Po drugie: zadaje to pytanie bo u mnie z kasą się nie przelewa więc nie wiem czy szukać pracy i zbierać na treningi czy może coś porobić samemu w domu(co prawda zbyt wiele się nie nauczyłbym ale byłbym w ruchu).

1 zasada treningu: samemu można sie tylko obijać, przykro mi chłopie.

Dzięki Jodan, napewno zapamiętam.
P.S. sorki że te ostatnie wypowiedzi wysłałem prawie te same ale mi się komp pieprzy i nie wyślwietlił mi się ostatnio post:-/
Pozadrawiam.