Praca w ochronie

No mozliwe, ze o to chodzi. Ale wydaje mi sie, ze w takim razie ten kurs jest fikcja w wiekszosci agencji. Po prostu przychodzisz do pracy, zostaje Ci krotko wyjasnione co mozesz a czego nie i do roboty.

Kurs trwa gdzies 3-misiące ,ale róznie to bywa i czasmi jest krócej .Kurs mozesz robic u kogo ci sie podoba i tak aby dostać licencje musisz zdac egzamin w KWP (znajomośc budowy broni,strzelanie,samoobrona ...itp).Na kursie przygotowuja cię do tego ezaminu ,ale z autopsji wiem iz ze zdawalnościa jest kiepsko sporo ludzi idzie na poprawkę.

Aaaa Klok tak tak, juz teraz wiem co to jest :) Masz racje z faktem jesli chodzi o zdawalnosc, ponoc ciezko jest. A wlasnie te szkoly policealne reklamuja sie tym ze otrzymujesz licencje bez stresu ktory towarzyszy normalnemu zdawaniu :]

No kiedys tak było że konczyłes szkole i dostawałes "papierek' ,bez egazaminu w KWP jak jest teraz niewiem ...wiesz unia te sprawy

Panowie. Zacznę może od szkoleń i szkół. Policealne szkoły to tylko jedna z możliwości. Takie same uprawnienia dają kursy na 1-szy czy 2-gi stopień licenci. Ale pokurach trzeba sie pofatygować do komendy wojewódzkiej i zdać egzamin, który nie należy do jakiś okropnie trudnych. Dla tych który chcą czegoś więcej niż tylko uprawnień polecam szkoły wyższe np kielecka Wyższa Szkoła Handlowa - i takie kierunki jak zarządzania systemami bezpieczeństwa, gdzie można zrobić licencjat następnie magisterium i oczywiscie mieć upranienia wynikające z 2-giego stopnia licencji. Dla szczególnie wytrwałych w nauce i takich, który mają serce do tej roboty są jeszcze studia podyplomowe np: na WAT-cie, po których można sie ubiegać o tytuł żeczoznawcy w zaktresie ochrony osób i mienia poza tym takie organizacie jak Polski Związek Instrunktorów Służb mundurowych organizuje różnego rodzaju kursy doszkalające. Zatem możliwości nauki w tym zawodzie jest sporo. Problem jest jeden (jak w każdej innej dziedzinie nauki w Polsce)trzeba trafić na dobrą szkołe, kurs czy też szkolenie. Warto zatem zanim sie wyda pieniądze popytać ludzi.
Tez torszkę o stopniach na licencje - 1-szy stopień daje prawo do pełnego wykonywania obowiązków w ochronie na stanowiskach niekierowniczych. Czyli uprawnia również do używania Środków przymusu bezpośredniego z bronią palną włacznie. Pozwala na kierowanie również osobami nie posiadającymi licencji. aby go uuzyskać wystarczy: wykszt. podstawowe, kurs na 1-szy st, i uregulowany stosunek do woja.
2-gi stopień - daje tosamo co 1-szy + pełne możliwości kieronicze włacznie z merytorycznymi polegającymi na opracowywaniu np: planów ochrony. Potrzebna jest min. śr. wyksz. i kurs.
Zgodze sie z wcześniejszymi wypowiedziami że w Polsce ochrona to marny biznes ale tez tak samo jak w każdej dziedzinie bardzo wysoko ceni sie specjalistów a zeby nim zostać zwykły kurs nie wystraczy trzeba miec sporo nauki i doświadczenia za sobą.

odp. dla Kox_Man.
Pasów w konwoju nie zapina sie dlatego, że jest to podyktowane warunkami bezpieczeństwa. Wyobraź sobie faceta ubranego w kombinezon, hełm, kamizelkę kuloodporną, kamizelkę taktyczną, broń któtką i długą do tego zapiętego w pasy bezpieczeństwa w czasie napadu na konwój. Skótki byłyby gorsze niż wtedy gdyby wczasie kolizji uderzył tym helmem w szybe.
dla tego nie zapina sie tych pasów.

Panowie nie ma co ukrywać że nalepszymi fachowcami w zakresie ochrony mienia a przede wszystkim mienia są Borowicy. To jak tam sie dostać określa ustawa o BOR o ile sie nie mylę z 2001 roku. na początku 2002 BOR prowadził bardzo duży nabór w swoje szeregi głównie wśród byłych nadwiślańczyków ale nie tylko. Teraz ten nabór jest proporcjonalny do potrzeb dostać sie nie jest łatwo i co do tego nie należy mieć złudzeń. W końcu to elita. Sam test sprawnościowy jest delikatnie mówiąc WYMAGAJĄCY SPOREJ KONDYCJI.
Poza tym jak wszędzie potrzeba szczęscia i poparcie kogoś nie zaszkodzi. Ale to jest jedyny wyznacznik by sie tam dostać. Znam Borowików bez protekcji na starcie i jakoś im sie udało.
Trzeba próbować.

Jeszcze jedno Panowie. Co prawda rozpisałem sie dziś ale to mój pierwszy dzień i chciałbym odpowiedzic na pare pytań a do tego sprostować i urzeczywistnić parę rzeczy.
Jeśli chodzi o pozwolenia na broń prywatną to sprawa jest dramatycznie beznadziena. Jak ktoś próbował juz uzyskać to zna tą drogę przez męke innym powiem tylko tyle że chyba łatwiej zostać Borowikiem. Problemy z uzyskaniem pozwolenia mają nawet funkcjonariusze róznych służb mimo że mają o niebo bardzie niebepieczną pracę niż gość w hipermarkecie i są o wiele lepiej wyszkoleni niż ktoś po kursie na licencje.
Krótko mówiąc nie ma reguły. Czysta ruletka.
A tak wogóle panowie broń w tym kraju to tylko kłopot i co z bronią pracują widzą o czym mówię.

"Zgodze sie z wcześniejszymi wypowiedziami że w Polsce ochrona to marny biznes ale tez tak samo jak w każdej dziedzinie bardzo wysoko ceni sie specjalistów a zeby nim zostać zwykły kurs nie wystraczy trzeba miec sporo nauki i doświadczenia za sobą."

...oraz znajomości zapomniałeś dodać
_______________________________

kadet_2004

Widze ze znasz sie na rzeczy, dziekuje za info, jak abona wykupie to Ci podrzuce kilka sogow ;)

Mam do Ciebie w tej sprawie kilka pytan.

1. Orientujesz sie moze jak wyglada sprawa pracy za granica? Ktos wspominal tutaj (sory zapomnialem nicka) ze warto wyrobic sobie papiery za granica ale nie wie do konca jak jest z polskimi papierami. Jak sobie narobie kursow itd. i pojade np. do Anglii beda na to zwracac uwage?

2. Moglbys mi podac jakies dobre szkoly, adresy linki (chyba tutaj nie mozna za bardzo..wiec jakbys mogl na priva cos polecic). Wybieram sie w pazdzierniku do takiej szkoly robic "dwojke" i nie chcialbym sie wpakowac w jakies gowno za przeproszeniem.

Aha i na co powinienem zwracac uwage przy wyborze szkoly, bo ktos kiedys pisal ze spora czesc rzeczy ktorych ucza nie jest w ogole potrzebna w przyszlosci.

3. Jak to jest z osobistym ochroniarzem? Z dwojka mozna juz cos takiego wyprawiac? Czy trzeba przejsc jakies specjalne szkolenie na agenta ochrony osobistej?

Jak mi sie cos przypomni to napisze jeszcze.

Pozdrawiam.