Nikt tutaj /mam nadzieje/ nie powie Ci "zrób to i to a będzie pieknie - wyleczysz sie i bedziesz chudziuteńka" bo podejście kogoś kto przechodził już podobne problemy i wyciągnął z nich wnioski jest takie jak przedstawiamy: zajmij się leczeniem nogi bo nie dostarczasz ządnych skłądników /z pożywienia/ do sprawnej rehabilitacji ... przy okazji będziesz w stanie spojrzeć na "odchudzanie" /btw ...jestes szczuplutka ..../ w nieco inny - IMO - lepszy sposób. Zauważysz że to wszystko jest nieco na wyrost ... to liczenie kalorii dbanie o szczegóły i martwienie się o ******ły. Tak naprawde wiele już robisz że cwiczysz i wiesz co to są Omega3 a także masz swiadomosc ze cwiczenia sa dobre dla Ciebie. To naprawdę wiele.
Musisz też zrozumieć, że nie zrobisz zawodniczej formy bo ... po prostu to nie ten poziom /no offense - po prostu zawodniczy poziom tłuszczu to całkowicie inna bajka/.
Jesteś - patrząc na zdjęcie ramienia - szczuplutka ... /wrzuc pełne foto/
ALe teraz najważnieszą sprawą staje się wyleczenie chorej nogi. Za każdym razem będziemy Ci to powtarzać - i basta. Wiem że fajnie byłoby usłyszeć co innego ale ... nie uslyszysz - wierz mi.
WYlecz noge, ćwicz i odzywiaj się zdrowo. Tyle ode mnie.