Biorę sproszkowaną kozieradkę od jakichś dwóch tygodni. 2 razy dziennie (śniadanie i kolacja) łyżeczkę od herbaty. Popijam herbatą. W trakcie posiłku - niestety nie jest to miłe, ale zmuszam się (gorzka w smaku).
Zauważyłem poprawę siły - np podciągam się o 20 proc. więcej razy. W innych dziedzinach też poprawa.
Najważniejsze, że wyczuwam zwiększoną regenerację. Np dotąd ćwiczyłem biceps robiąc mało serii, bo jak zrobiłem ich dużo, to czułem spalenie bica - zero zakwasów i pomniejszony mięsień. Teraz robię dużo powtórzeń i mam super zakwasy na drugi dzień, czuję, że bic rośnie.
W innym wątku wspominałem, że mam uszkodzony bark. Teraz jakby się zregenerował, robię normalnie ćwiczenia.
Jeszcze jedna zmiana: jak robiłem
martwe ciągi czy podciągania w wolnym opadzie, bolał mnie na drugi dzień dół pleców (kiedyś sobie uszkodziłem). Teraz tych bólów w ogóle nie czuję.
A więc wygląda na to, że kozieradka na pewno regeneruje organizm.
Co do zapachu: potwierdzam, że mocz ma zapach kozieradki, ale nie do przesady. Pot też, ale dobry antyperspirant rozwiązuje problem. I nie jest to żaden smród IMO, tylko taki lekko słodkawy ziołowo-apteczny zapach.
Z wyników jestem zadowolony, naprawdę odczuwam zmiany. Jestem ciekaw, jaką opinię mają ci userzy, co brali i tu się wypowiadali nt. kozieradki. Jeśli bywacie na forum, odezwijcie się ;)
Zmieniony przez - Jakee w dniu 2006-10-21 18:09:10