ZHA zamiast ZMA%-)

Panowie ile tabletek Filomagu B6 za jednym zamachem????

Panie daj Pan spokój

ja biore 2x filomag B6 + 1x zincas forte na noc i jest loosik

Cyklon - a na jakiej podstawie twierdzisz, że zma nie podnosi ani trochę poziomu testosteronu?...
Sweter - teoria to hipoteza - poparta na tyle wynikami badań, że najbardziej prawdopodobna. Z definicji nie może być ani bazdurna, ani absurdalna. Poza tym, wpływ chelatów cynkowo-magnezowych na poziom hormonów trudno nazwać teorią, bo brzmi to obrazobórczo.
Badanie naukowe - powtarzalne doświadczenie empiryczne - przyjęto za podstawę nauki. Jeżeli badania pokazują, że chelaty cynkowo-magnezowe podnoszą pozim teścia, to jakich potrzeba jeszcze dowodów?...
Jest to o tyle prawdopodobne, że magnez bierze udział w kilku etapach syntezy testosteronu, więc od jego dostępności może zależeć sprawność przebiegu tego procesu. Natomiast cynk jest składnikiem budowy cząsteczki IGF-u, więc jakiś tam wzrost poziomu tego hormonu jest też wielce prawdopodobny.
Ale - jak napisałem - 43% procent teścia więcej to wcale nie szokujący wynik i na pewno nie przsadzony.
Panowie - jakoś dziwnie na mnie reagujecie. Przecież ja jestm tu po to, aby wyjaśniać różne wątpliwości, bo się tyle o ile znam na tym, o czym piszę. No przecież nie będę pisał, że czegoś nie ma, jak badania pokazują, że jest. Nie forsuję w tym miejscu na siłę stanowiska Olimpa, bo przecież, jak ktoś zauważył, zma produkuje wiele firm.

Ambroziak wcale tak nie twierdze i wcale tak nie napisałem że ZMA nie podnosi ani trochę testosteronu to po pierwsze
a po wtóre to na mnie (oprócz snu- itak był dobry) ani troche ZMA a było z Olimpa nie zadziałało

I myślę że mógłbym przyjąć zakład (poparty oczywiście stosownymi badaniami) że ZMA nie podniesi mi poziomu testosteronu o tyle co pisze na "Waszej" etykietce .

pozdro.

a ja po zma mam lepsza regenracje i spie lepiej. mialem ostatni rok problemy ze snem. spalem plytko, ciagle sie budzilem. od stycznia lykam zma. nie wiem czy testa podnosi, czy tez nie i nie obchodzi mnie to. spi mi sie lepiej, lepsze samopoczucie (bo budze sie wyspany i wypoczety nawet jak spie tylko 6h) i to mi wystarczy. po kilku dniach zadzialalo jak rozdzka odjal. a jak odstawie, to po tygodniu znowu spie plycej, nie tak zle jak kiedys, ale widac roznice. wiec biore znowu i po kilku dniach znowu spie jak dziecko. jak na Ciebie nie dziala, to masz szczescie - mniej kasy wydasz.

no i ostatnio nie biore przed snem, tylko przed albo po treningu i tak jest zdecydowanie lepiej. jakosciowo trening i samopoczucie lepsze.

dla mnie zma jest super. nie interesuja mnie spory o to, czy podnosi testa, czy nie. za to, ze lepiej mi sie spi chetnie pocaluje czlowieka, ktory wynalazl ten zestaw w czolo, jak bede mial okazje poznac.

Cyklon - chyba żyjemy w innej rzeczywistości - przeczytałem ponownie Twoją wypowiedź. Ale nie o to chodzi - zostawmy to...
Cykloniku - nie zwalaj na Olimpa! Olimp wprowadził zma na rynek, jak ten suplement był już od roku na polskim rynku, a jeszcze dłużej na amerykańskim. Opis tego produktu jest taki sam, jak produktów amerykańskich, bo stworzony na podstawie tych samych badań, przedstawionych przez właściciela patentu. No to jak Olimp miał napisać?... Np.: "W przeciwieństwie do innych suplementow ZMA, preparat marki Olimp nie podnosi poziomu testosteronu i IGF-u. Dla tego też, po jego zakupieniu, możecie śmiało, od razu wyrzucić go do kosza."
Cyklon - zgadzam się - jak w przypadku wszystkich supli, są bardziej i mniej zadowoleni z ich stosowania. Nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać do zma, ale mam obowiązek pisać zgodnie ze stanem faktycznym.

Mateusz - szkoda, że to nie ja wymyśliłem zma... Mam z przodu sporą łysinę - miałbyś kupę miejsca do całowania.

Panie Ambroziak pisze wyraźnie więc prosze mi kitu nie wciskać
nie chodzi mi o to co pisze na etykietce olimpa (wbrew pozorom lubie produkty tej firmy), może tam pisać nawet że po tym zma kaktus na ręce wyrośnie, ale o to że popierasz to co tam pisze, choć wiesz że to nie jest do końca prawdą... to cynizm z Twojej strony, eot.

pozdro.

Cykloniku - bo ja jestem treści tych współautorem. Na prwadę - to nie cynizm. Zgodnie z polskim prawem - etykiety i informacje dla konsumentów nie mogą zawierać informacji nieprawdziwych.
Owszem - ton reklam i informacji konsumenckich musi być entuzjastyczny. Ale nie możesz mieć tego za złe, bo jaki cel miałoby tworzenie informacji, odstręczającej od produktu lub nie zachęcającej do niego?