Spalacz tłuszczu dla kobiety.

macer ma racjie ale i nie ma jej ,kolego sadzisz ze onachce zejsc do 8% ,spalacze stosuje sie w momecie dojsca do genetycznych mozliwosci organizmu do spalnia tluszczu 15-12% bfs a nie dla kogos kto ma 20% ,co do schodzenia mhmmm ja zszedelm z ~32% do 7,8% a spalcze zaczelem uzywac dopiero przy 11% zeby zabic glod ,zwiekszyc tempo metabolizmu i termogenezy ,ale na boga aby osiagnac minimum tluszczu dla genetyki wystarczy ograniczyc kcla i cwiczyc that's all to takie proste ze azprostackie ale inni wola to kaplikowac(kasa i olbrzymi biznes ) wiecie ile jest wart rynek spalczy okolo 3 miliardow dolarow rocznie

Quazar - ty też masz racje, ale i jej nie masz

Chwała Ci i szacunek, że w miarę naturalnie zszedłeś do 11%. Nie każdy jednak ma takie predyspozycje. Zwłaszcza jeśli z jakiś względów nie może/nie chce stosować diet nisko ww. Dla wielu ta bariera jest postawiona znaaaacznie wyżej.

Nigdzie nie napisałem że jakaś dziewczyna che zejść do 8% . To oczywiste że u kobiet obowiązują zupełnie inne (wyże o ok. 10%) normy.


Zobacz sobie blog tej dziewczyny: http://zrzuce-25kg-zobaczycie.blog.pl

W ciągu pierwszych 4 miesięcy odchudzania zrzuciła 10kg. A potem mimo drakońskiej diety i ćwiczeń ROK stagnacji. Przez ten czas zero postępów. Oczywiście popełniła duży błąd w żywieniu, bo za mocno ścieła kalorie (afair do ~900kcal). Jakieś 2-3 miechy temu na tym forum prosiła o porady dotyczące diety i supli. Sam jej wtedy doradzałeś. Dieta została poprawiona, i zarzuciła jakiś bardzo lightowy "spalacz"... No i co ? No i nic się nie zmieniło. Przez 2.5 miesiąca dalej zupełnie NIC nie schudła Męczy się , katuje i ZERO efektów. Za pewne organizm się przyblokował i za cholerę dalej chudnąc nie che. Być może też ma problem ze zbyt dużą ilością estrogenu… Ale na 95% gdyby zarzuciła ten okropny spalacz z okropnym Ma Huangiem (Ew. jakiś droższy i bardziej ekskluzywny z hcl), to dało by jej konkretnego kopa już by do tej pory z 10kg spadło

Heh ale po co efka ?
Jesli sie dalej dziewczyna meczy niech ruszy tutaj dupe spowrotem, wszystko co sie robi na poczatku diety to przeciez czysta teoria, skad quaz moze wiedziec jak zareaguje jej organizm ? zreszta nie znam jej przypadku wiec sie nie wypowiadam dalej

efka tez taka tania nie jest, 60 zl bodajrze / dorzuc drugie tyle i kupisz juz bdb spalacz ephedra free...efa strasznie jedzie organizm...

EDIT: wlasnie czytam tego jej 'bloga' heh - jesli quaz jej poradzil jesc tak jak ona pisze to ja w to nie wierze ze on cos takiego napisal, nie wierze ! poprostu sie nie stosuje dziewczyna i tyle..

Zmieniony przez - zyz w dniu 2005-03-24 12:40:52

Ogólnie to ja pieje do tego, że istnieją bardzo dobre i skuteczne spalacze, (nie koniecznie z efi!) które spełniają świetnie swoją role - znaczy przyśpieszają, ułatwiają i uprzyjemniają chudnięcie.

A temat brzmi "Spalacz tłuszczu dla kobiety" - i w takim wypadku polecanie tranu i lecytyny zamiast naprawdę skutecznych środków wydaje mi się trochę nie "teges"

Tran nie jest polecony jako 'spalacz' a jako zdrowe zrodlo tluszczu/omega-3 w celu uzlupelnienia ich w codziennej diecie, i pomagaja uwierz mi
Co do lecytyny hmm nie wiem, nie stosowalem

Ale dieta w zlupelnosci wystarcza, naprawde..

I jeszcze tutaj:
https://www.sfd.pl/temat184356/


Pozdrawiam

Chciałabym reaktywować temat. Możecie mi coś polecić ze spalaczy??!! Jestem po dwóch ciążach, przed ważyłam 45kg przy wzroście 154, przytyłam 17kg, zostały mi 2 kg do celu czyli 46kg. Od miesiąca pomimo zwiększenia treningów aerobowych waga ani drgnie.Niestety kondycja mojej skóry na brzuchu jest kiepska ale to może nie w tym dziele. Choć może odpowiedzcie jeśli znacie jakieś metody na uelastycznienie pergaminowej skóry.
Wracając do tematu szukam jakiegoś spalacza i może ? białka. Brałam kiedyś jakiś termogenik ale był kompletnie do d... Ohydne, śmierdzące placebo. Jeśli chodzi o dietę to jem 5 posiłków, zbilansowanych. Nie liczę kalorii. Jem zdrowo i mniej. Robie sobie koktajle proteinowo-węglowodanowe na twarogu, jogurcie naturalnym, mleku, płatkach...Bez białka w proszku. Choć czasem mi go brakuje bo nie jem ryb ani twarogu w innej formie niż odrobinę do koktajlu. Nie przechodzą mi przez gardło. Co do spalacza to zależy mi na tym żeby był efektywny. Nie interesują mnie placeba. Trzy razy w tyg biegam lub jeżdżę na rowerze. Pozostałe 3 dni zasuwam na macie z Ewą Chodakowską ;). Niestety zamknięto mi siłownie pod domem a kolejna jest za daleko. Musiałabym ćwiczyć po 22, jak położę dzieciaki spać. Czytałam o Amphetalean, Black Bombs i innych podobnych ale to chyba petardy. Licze na Wasze doświadczenia i porady. Dzięki

Po pierwsze trzeba było załozyć nowy temat a nie odkopywać kilkuletni już.
Co do spalacza to co ty chcesz zbijać ważąc 46kg ? To przecież tyle co nic. A poza tym liczenie kcal i utzymywanie bilansu na minus to podstawa

nie ważę 46 kg , to mój cel. Ważę 48,8 kg i chcę wejść w pozostałe ciuchy bez wstrzymywania powietrza. Nie chce psychodelicznie liczyć kcal, jem racjonalnie ,zdrowo ,bez śmieciowatych węgli. Pewnie jednego dnia jem 1500 a innego 2000. Problemem jest fakt, że nie mam wiele czasu na poświęcenie mojej diecie tego o czym piszesz. Możesz polecić mi coś odpowiedniego o co prosiłam powyżej??

Co do założenia nowego tematu , to gdybym tak zrobiła to pewnie były by opinie ,że po co zaśmiecam tymi samymi pytaniami forum ,wiec reaktywuje ten tutaj