Szacuny
15
Napisanych postów
2499
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
23442
jak knockouty(te ktore sie zbierze ) dzialaja na zdrowie?na ile knockoutow mozna sobie pozwolic miesiecznie?powiedzmy jak zbieram knockdowna raz w miesiacu to bardzo mi to szkodzi?
Szacuny
53
Napisanych postów
11379
Wiek
38 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
47331
hmmmm ja pamietam ze swojego czasu lalem sie na treningach na maxa z klubu w ktorym trenowalem wyjazd na zawody byl z raz moze 2 w roku to sobie rekompensowalismy na treningach
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
Szacuny
1
Napisanych postów
203
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2181
kazde KO to wstrzas muzgu, albo przynajmniej jakies wstrzasnienie, wiec to nie jest za zdrowe, "raz w miesiacu" to stanowczo ze duzo, ja walcze 3 lata i jeszcze nie bylem liczony,
Szacuny
60
Napisanych postów
2111
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25260
Lepiej ich unikać. Odbjają się nie tylko na zdrowiu fizycznym. Mają też wpływ na psyche. Po każdym KO najlepiej wykonać specjalistyczne badania bo nawet jak dojdziesz do siebie to nie znaczy że coś Ci się nie stało.
Szacuny
144
Napisanych postów
7358
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
36022
Jak nie byliscie liczeni to albo wymiatacie albo walczycie z ci-pami (nawet najlepsi w walce dostają w więkoszsci walk jakies czyste ciosy po ktorych sa zamroczeni lub ledwo unikają upadku, wiec nie ujmując wam naprawde, wasi przeciwnicy to albo chłoptasie z gimnazjum albo menele).
Ja wiele razy dostawalem w knajpie nawet sprzetem po łbie(krzeslo,kij do bilarda) i nie bardzo wiedzialem czy jeszcze zyje, i nic mi nie jest. Byc moze mam twardą glowe, byc moze mialem szczescie. Zalezy tez gdzie sie dostanie. Jak ktos padnie "znokautowany" strzalem w Potylice,Skron albo w czubek brody to wtedy lepiej sie przebadać bo mogą byc rozne skutki uboczne w pozniejszych latach(nawet padaczka, choroba parkinsona i inne uklady nerwowego z ślepotą wlącznie bądź problemami z oddawaniem moczu) .
PS: Knife, w profilu w swoich zainteresowaniach napisales rowniez ze interesujesz sie combatem i walką z nozem, powiedz mi jak to robisz? Uczysz sie w jakies sekcji dla cywilów czy machasz nozem w domu sam i "nabierasz" techniki ?
Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2005-03-16 14:38:13
Szacuny
15
Napisanych postów
2499
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
23442
o ku..a to perfidnie.wlasnie wczoraj dostalem w czubek brody i na dodatek mnie gosc przy ziemi je...l.
................ale zyje
a jak zebralem w zyciu okolo 7 k.o(z czego jakies 3 to knockdowny) to jest to jakas ogromna liczba?
ale i tak to ogranicze!!!!!!!!!!!!!!!!!
dzieki za odpowiedzi
ps:nie myslcie sobie ze cienki jestem.tylko po prostu jak walcze to z ciezszymi(okolo 10 kg) i lepszymi
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75796
KO, nie KO każdy cios w łeb jest zły dla zdrowia. Cassius Clay (Ali) chyba nie był znokautowany (jeżeli się mylę, to sorry) a dziarskim staruszkiem raczej nie jest. Mikrourazy sie nawarstwiają i pomalutku zamieniamy sie w warzywko - jeden szybciej, drugi wolniej.
Szacuny
4
Napisanych postów
174
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
606
takie przypadki zawsze powodują pewne wstrząsy, urywki 'filmu', zmianę rytmiki seraca, oddechu itp. Łeb nie jest garnkiem więc lepiej go szanować, tymbardziej że odpowiada za cały organizm. Na starość możesz mieć po wielu takich przypadkach inne choroby, zarówno fizyczne [głównie od układu nerwowego], jak i żadziej psychiczne. Gdzieś o tym czytałem tylko nie pamiętm źródła. Tak czy siak chroń głowę, bo na korpus jeszcze się przecierpi, ale ciosy na łeb to nic dobrego, a już szczególnie takie które sprowadzają na deski.