karate tradycyjne a ulica....???

Nie będę wyjaśniał wszystkiego, ale żeby zaspokoić ciekawość OloKK i innych powiem któtko. Każda technika ataku czy bloku to element kata. A kata czyli schematów uczy się po to żeby umieć wybrać najlepszą technikę jako reakcję do zaistniałej sytuacji. Ucząc się walić pięściami do przodu mam duże wątpliwości czy potrafisz SKUTECZNIE zablokować atak np z boku i równie skutecznie skontratakować. A takie sytuacje często zdarzają się podczas walki z więcej niż jednym przeciwnikiem. I nie opowiadajcie mi bajek że to co jest skuteczne jest na ringu jest tak samo skuteczne na ulicy. Bo na sali gimnastycznej masz w pełni komfortową sytuację i ćwiczysz bez stresu.

Mam jednak wątpliwości, czy sytuacja, która wymaga występujących w kata bloków dwiema rękami, często zdarza się w walce realnej.

gest ze środkowego zdjęcia jest często stosowany w praktyce ulicznej i nie tylko - może nie jako walka bezposrednia ale jako dobry do niej wstep

SirChris po pierwsze to nie są jedyne techniki (może jedyne jakie ty znasz) po drugie nikt nie powiedział że akurat takie musisz stosować po trzecie wcale nie jest powiedziane że to jest technika nie do zastosowania trzeba tylko wiedzieć jak ją zastosować.
Tak na marginesie to jest blok przeciw atakowi na twarz i dźwignia na łokieć, a ty pewnie tego nawet nie wiedziałeś.

Cynik

A Ty, Robertoc, to widać, że się w życiu nawalczyłeś... Streetfighter z Ciebie na pewno za***isty

"Każda technika ataku czy bloku to element kata."
Chyba odwrotnie, że każdy element kata to jakaś tam technika

"A kata czyli schematów uczy się po to żeby umieć wybrać najlepszą technikę jako reakcję do zaistniałej sytuacji. "
Niebałdzo... Własnie technika, by była odpowiednia do walki, musi się odpowiednio zmienić, więc ten argument odpada. A odpowiednią reakcję ćwiczy się przez własnie ćwiczenie reakcji. Ćwiczenie w walce, nie z wyimaginowanymi przeciwnikami.

"Ucząc się walić pięściami do przodu mam duże wątpliwości czy potrafisz SKUTECZNIE zablokować atak np z boku i równie skutecznie skontratakować."
Zapewne po ćwiczeniu kata umiesz? I do tego skutecznie...

"A takie sytuacje często zdarzają się podczas walki z więcej niż jednym przeciwnikiem. "
Patrz akapit drugi

"I nie opowiadajcie mi bajek że to co jest skuteczne jest na ringu jest tak samo skuteczne na ulicy. Bo na sali gimnastycznej masz w pełni komfortową sytuację i ćwiczysz bez stresu. "
Właśnie dlatego to jak walczysz na macie jest najbliższe temu, co zaprezentujesz podczas ewentualnego starcia.

Pkt1 - to jest to samo
Pkt2 - Pierwsze słyszę żeby na treningu KT ćwiczyło się tylko kata i to na dodatek z wirtualnym partnerem. To dla mnie nowość. Skąd to wytrzasnąłeś??
Pkt3 - Czy skutecznie? Nie wiem. Ale jedno jest pewne ćwicząc te elementy mam znacznie większe szanse niż wogóle o nich nie wiedząc.
Pkt4 i 5 - Jak już wcześniej powiedziałem na treningu masz komfortowe warunki i na dodatek znasz wszystkich i wiesz czego możesz się po nich spodziewać. Na ulicy w stersie kiedy nie wiesz nic o przeciwniku to juz nie jest takie proste. Badania wykazują że przeciętnie człowiek w stresie zapomina ok 50% tego czego nauczył się na sali. Więc warto nauczyć się jak najwięcej po to żeby na ulicy zapomnieć jak najmniej.

"Tak na marginesie to jest blok przeciw atakowi na twarz i dźwignia na łokieć, a ty pewnie tego nawet nie wiedziałeś."

Ameryki nie odkryłeś:
http://www.chatlink.com/~dnolan/articles2.html
Notabene, oprócz interpretacji takiej jak w artykule, ten górny blok można również traktować jako zamach przed następną techniką.

Cześć wszystkim!

Boruta rozumiem że nie mając argumentów (bo nie masz jak podważyć moich argumentów co do schodzenia do parteru na ulicy) to uciekasz się w jakieś epitety, porównania, pogróżki. Jest to głupie i szczeniackie - nie będę się zniżał do twojego poziomu. Więc mogę tylko stwierdzić że nie znam Ciebie i nie wiem jaki jesteś w akcji - to tyle. Mieszkam w Toruniu zapraszam!
Mogę tylko powiedzieć że bjj w połączeniu z jakimś stylem uderzanym jest bardzo skuteczne - dużo zależy od człowieka! Ale nie wypowiadajcie sie o karate tradycyjnym jak nie macie o nim pojęcia.
A Boruta - "KROWA KTÓRA DUŻO RYCZY MAŁO MLEKA DAJE" - do przemyślenia

Robertoc,

"Pkt1 - to jest to samo "
Nie, nie jest. Każda technika z kata to jakiś tam blok, bądź atak, bądź cokolwiek, ale nie każda technika przecież w kata jest zawarta. Widział Ty kiedy kata z suplessem?

" Pierwsze słyszę żeby na treningu KT ćwiczyło się tylko kata i to na dodatek z wirtualnym partnerem. To dla mnie nowość. Skąd to wytrzasnąłeś?? "
Napisałem:
"Własnie technika, by była odpowiednia do walki, musi się odpowiednio zmienić, więc ten argument odpada. A odpowiednią reakcję ćwiczy się przez własnie ćwiczenie reakcji. Ćwiczenie w walce, nie z wyimaginowanymi przeciwnikami. "
Tym samym nie mogę zrozumieć Twojej riposty

"Czy skutecznie? Nie wiem. Ale jedno jest pewne ćwicząc te elementy mam znacznie większe szanse niż wogóle o nich nie wiedząc."
Nie masz większych szans. Mnie walcząc zdarza się czasem zostać odwrócony bokiem do przeciwnika (o co chodziło w tym wypadku) i przez to wiem jak sobie w tej sytuacji radzić. Jeśli bym znał ten element tylko z kata i jeszcze łudził się, że to działa w ten sposób...

"Jak już wcześniej powiedziałem na treningu masz komfortowe warunki i na dodatek znasz wszystkich i wiesz czego możesz się po nich spodziewać. Na ulicy w stersie kiedy nie wiesz nic o przeciwniku to juz nie jest takie proste. Badania wykazują że przeciętnie człowiek w stresie zapomina ok 50% tego czego nauczył się na sali. Więc warto nauczyć się jak najwięcej po to żeby na ulicy zapomnieć jak najmniej."
Jeśli czegoś nie przećwiczysz w walce, to NIE MA SZANS, żeby Ci wyszło potem na ulicy. Własnie mata jest od tego by sprawdzać jak co działa, by potem w razie czego być pewnym.

Aha, piszesz z człowiekiem, który względnie dużo czasu poświęcił na kata...

Dobra ja mogę na swoim przykładzie pokazać, że KT nie nadaje sie do walki!!!Trenowałem 4 lata shotokan i 2,5 fudokan- styl w którym nigdy nie miałem sparingu(sprawdzenia swoich umiejętnoci).Na ulicy radziłem sobie tylko dlatego, że uzupełniałem treningi "karate" treningami zapasów(styl wolny).Po 2 latach zapasów poprosiłem senseja żeby zrobić lekki paring w parterze- zgodził sie i mało w dupe nie dostał od piętnastolatka ważącego 50kg(sam miał wtedy około 30lat i ok.75kg).Obecnie trenuje kyokushin i muszę przyznać, że efekty swojej pracy widze już po kilku miesiącach treningu.Dlatego przestrzegam przed sekcjami karate bezkontaktowego!!!