Dobra, chwalimy sie !!!

"W wieku 6-8 lat rozbicie gołą dłonią kija o grubości około 6-10cm(daaawno to było). Poza tym przy treningu w domu (mam chyba zaciasne mieszkanko przez swoją nieuwagę rozwaliłem nogą łóżko i stół. To było osiągnięcie"


"Ponieważ karate jest niezwykle wyrafinowaną sztuką walki, każda osoba rozpowiadająca o tym, ile potrafi złamać desek czy dachówek, ewentualnie o tym, że potrafi rozedrzeć ciało przeciwnika na pasy lub wyrwać mu żebra z klatki piersiowej, niewiele wie na temat prawdziwej istoty tej sztuki."

Gichin Funakoshi
KARATE-DO MOJE ŻYCIE

Duduś, dlaczego nie zacytowałeś reszty osób wypowiadających się w tym temacie?

???
Nie wiem, chyba chodzi konkretnie o to rozwalanie ręką kija i nogą mebli. Tak mi przyszło do głowy...
A czemu pytasz??
Duduś

Zupełnie jak sceny walki w Filmach z Jamesem Bondem. Obowiązkowo rozwalić wyposażenie pomieszczenia.

Ponieważ ten cytat z takim samym kontekstem można dopasować do wielu inych wypowiedzi w tym poscie Każdy tu piszący bowiem się czymś wozi () i o to w tym temacie chodzi

No chyba masz rację. Bez sensu się wymądrzyłem...
Duduś

OloKK -w sumie nie do konca w tym temacie o to chodzilo nazwe wymyslilem troszke bez pomyslunku,przyznaje

Glownie chcialem aby temat stal sie czyms w rodzaju spisu ciekawostek, kto i jakiego wczyczynu dokonal ale od strony treningowej. Bardziej zamknietej. Szanuje i podziwiam osiagniecia trenujacych,nie mniej prosilbym bardziej o opisywanie -moze ujme to troszke inaczej- cwieczen, efektownych pozycji (ruchomych badz statycznych) ktore zdawaly sie kiedys niemozliwe do wykonania a teraz, po wieloletnim stazu moga posluzyc jako efektowny pokaz dla znajomych i nietylko.
Bynajmniej nie chcialem aby temat przerodzil sie w trywialne przechwalki-typu: a ja zlalem pietnastu i zaden nie zdazyl mrugnac okiem

Respect dla Waszych osiagniec w zawodach, moze drugi temacik sobie otworzymy o tym. (Ja otwieral nie bede bo osiagniec w zawodach nie posiadam wiec tak jakos by mi lyso bylo )

Zmieniony przez - iHwarangi w dniu 2005-02-24 20:31:22

Aaaaa to takie buty
No to na przykład zawsze chciałem umieć szpagata z wyskoku jak Van Damme... Pewnego dnia wyobraziłem sobie co i jak, wziąłem rozbieg i wyszło. O tyle
Generalnie wizualizacja bardzo czesto pomagała mi w podobnych przypadkach

Dziękuje za uwagę

no ja kiedys myslalem ze jak zrobie zielony pasek to bede kozak i odrazu sobie tatuaz walne ale coz pasek jest kozakiem nie jestem tatuazu nie ma

a napowaznie to ten zielony pasek jeszcze nie tak dawno byl w swerze marzen

Ja poki co z wyczynow na nieziemiskim dla mnie pulapie stawiam sobie za cel wykonanie trzech kopniec w powietrzu-no ale to chyba taka Taekwondocka faza szpagat tez byl kiedys dla mnie celem-z tym ze tylko dodatkowym,zawsze bardziej zalezalo mi na rozciagu nog na tyle aby wykonac takie kopniecie na jakie mam ochote,oczywiscie nadal nie osignalem umiejetnosci na tak wysokim poziomie zeby kopnac jak mi sie wymarzy,ale na rozciag nie narzekam