czołem.
od 2 dni jestem szczęśliwym posiadaczem zapalenia oskrzeli. w związku z tym biorę jakieś 7-8 pigułek i syrop. najważniejsze będzie: antybiotyk, pseudoefedryna.
do tego piję kawę.
z treningów bjj jestem wyłączony na conajmniej tydzień, a że siedzę w domciu i nic nie robię, to mnie aż nosi. da się trenować w takich warunkach (pompki, przysiady, skakanka etc.)? czy jest sens trenować na antybiotykach, pomijając fakt, że dwa razy szybciej się zmęczę? czy dodatkowo osłabię organizm?
od 2 dni jestem szczęśliwym posiadaczem zapalenia oskrzeli. w związku z tym biorę jakieś 7-8 pigułek i syrop. najważniejsze będzie: antybiotyk, pseudoefedryna.
do tego piję kawę.
z treningów bjj jestem wyłączony na conajmniej tydzień, a że siedzę w domciu i nic nie robię, to mnie aż nosi. da się trenować w takich warunkach (pompki, przysiady, skakanka etc.)? czy jest sens trenować na antybiotykach, pomijając fakt, że dwa razy szybciej się zmęczę? czy dodatkowo osłabię organizm?