Ok, przede wszystkim jedzonko, czyli tzw. dieta. Jeda ile sie da, ale
wartosciowe posilki. Czyli zadne tam hamburgery, chipsy, czy frytki bo skonczysz jak ten koles w filmie "Super Size Me"
Jedz to co matula szykuje, a do tego sam inwestuj w kefiry i jogurty, ktore zawsze mozesz popijac na przerwie w szkole. Jedz owoce (jablka, banany, itp.). Jesli bedziesz wcinal takie "normalne" male posilki, to przynajmniej nie wzbudzisz chorego zainteresowania kumpli. Jedz tak by w ciagu dnia nie czuc glodu. Jesli obudzisz sie w nocy glodny, to zjedz kanapke z wedlina. Zawsze to pare kalorii.
Jestes w takim wieku, ze masz bardzo wzmozona produkcje endogenngo (czyli twojego wlasnego) testosteronu i w zwiazku z tym bardzo szybka przemiane materii. Jak to sie mowi, mozesz jesc oczami.
Suplementacja. Tak dobrym wyborem bedzie jakis gainer. W tej chwili jest olbrzymi wybor, dlatego idz smialo do sklepu i kupuj co ci doradza (z wyjatkiem SNI, oczywiscie). Poza tym kreatyna jest ok, ale musisz stosowac ja cyklicznie, czyli np przez dwa miesiace i potem przerwa.
Jak skonczysz cykl z kreatyna. Zluzj troche treningi, tak aby sie nie przetrenowac. Jednak nadal pilnuj diety. Jedz ile sie da.
Podsumowywujac, skup sie na jedzeniu wartosciowych posilkow. Zapomnij o syfach z fast food'ow (okazjonalnie ok, dlaczego nie, ale TYLKO okazjonalnie). Jedz tak czesto jak poczujesz glod.