Osiedlowe Cfaniaki...

INSEGRIM: jesteś bardzo fajny! odejdź już.

O co ci chodzi shosnas?

O to, że jesteś taki cfaniak, że w ogóle najwieksze mendy osiedlowe mówią ci dzień dobry. W ogóle daj spokój z takimi wypowiedziami. Ludzie przedstawiają realny problem i potrzebują porady, a ty przyszedłeś sie tu chwalić, że CIEBIE nikt nie ruszy. Trochę to jest śmieszne.

Nie zrozumiałeś.
Przedstawiłem stan faktyczny, bynajmniej nie w celu chwalenia się.
Nie mówia mi "dzień dobry" dlatego ze jestem taki gieroj, że mam plecy czy coś w tym stylu. Po prostu wiedzą ze mieszkam tutaj, mam rodzinę i generalnie nie stwarzam nikomu problemów. Nigdy nie zdazyło i sie żeby mnie zaczepili.

Chodzi mi o to, że troszkę rzesadzacie. Po prostu nawet tacy kolesie raczej nie zaczepiają ludzi który są w zasadzie ich sąsiadami...

isegrim: teraz cię rozumiem, ale wydaje mi się że to nie my przesadzamy, a ty bagatelizujesz sprawę. Po prostu nie trafiłeś na agresywnych cfaniaków jeszcze...

Zawsze można spokojnie koegzystować. Wiadomo, zdarzają się ekstremalne przypadki, ale statystycznie rzecz biorąc bardzo rzadko. Jeżeli sami nie szukamy dymu, to małe jest prawdopodobieństwo że oberwiemy, zwłaszcza "u siebie".

Ale ISENGRIM mowil o swojej okolicy. Ja tez czuje sie bezpiecznie w obrebie mojego osiedla. Po prostu wiekszosc tych cwaniaczkow, chodzila ze mna jeszcze do podstawowki, troche lat juz minelo, zapomnialem nawet ich imiona, ale z twarzy sie kojarzymy i nie mam z nimi zadnych problemow (odpukac ).

Sytuacja wyglada zupelnie inaczej poza moja dzielnica, nawet kiedy jestem w grupie. Tam lepiej miec oczy dookola glowy, zwlaszcza wieczorami.

Doskonale rozumiem tą postawę. Ze mną jest podobnie. Jestem normalny (:-/) , nie dymię, rzadko się szlajam, często mnie widać na mieście zdziewczyną, no i mam już te 24 lata . W sąsiedztwie to jest zauważalne i także śmiecie wiedzą, że nie u mnie należy szukać dymu.

Ja mam 16 lat i kazdy rowiesnik chce mnie sprawdzic bo trenuje kravke...

wcale się nie dziwię...różnie to bywa ze skutecznością kravki