Olimp vs Vitalmax

heheh dobre

co z tego jak beda duze marze jak towar slaby i slabo sie bedzie sprzedawal....

a skad niezorientowany klient wie ktory towar jest slaby?

no tak.. sprzedawca mu uczciwie doradzi

też mi sie tak wydaje
i nie zrozum mnie sławku źle
prowadze mały handelik żeby mieć troche grosza na przyszłość i bez olimpu sobie daje radę, a pyta sie o niego mało osób - 2-3 na miesiac to max! a wszyscy są zadowoleni
czasem się trafi ktoś kto widział gazetki polskie gdzie olimp ma 40 stron reklam
trudno nie być na topie
jak co druga strona nalezy do olimpu
i jak ją reklamuje pudzian czy głuchy

uu mnie w sklepie (tym co gadalismy ostatnio) też jest jak pisałem wyżej - i koleś choć ma gainery ultimate - bez roznicy na cene poleci mi olimp

btw jak mi kanar zawsze mówił om - sprzedawca z dniem bycia sprzedawcą - nie jest już obiektywnym specjalistą, coś w tym jest

btw 2 nie pisze nic wiecej bo mnie nie lubicie


Zmieniony przez - Czarnuchok w dniu 2004-11-12 00:03:38

Axell, jezeli sprzedawca widzi goscia ktory wchodzi do sklepu i nie wie co ma wziac, czy to chce na mase, czy na rzezbe, czy moze jeszcze inne cuda to mozna mu wcisnac wszystko. To jest marketing sprzedazy.
Czy duzo jest takich ludzi? Sporo.
Wystarczy sprawdzic SFD i czestotliwosc pytan o kreatyne, nikt nie interesuje sie co da wyszukiwarka tylko prosta odpowiedz na pytanie: Ktora kreatyna jest najlepsza?
napiszesz Olimp - kupia Olimp
napiszes Trec - kupia Trec
napiszesz Kaizen - kupia Kaizen
.....
.....

temat rzeka... jezeli ktos jest niezorientowany w temacie to wiadomo ze mu wcisniesz szstko za prawie kazda cene, ale co tego jak na drugi raz tego nie kupi...

zawsze jak wroci mozna mu powiedziec ze dany produkt nic lub prawie nic mu nie dal bo np. nie trzymal diety, bo zle cwiczyl, bo... mozna cos jeszcze wymyslec (maly wywiad zawszy pomoze przy wymyslaniu wymowki)

Ja jednak znam wielu ktorzy sprzedaja dany produkt bo wiedza ze on cos jego klientowi da. Jednak w dzisiejszych czasach liczy sie szmal i wazne aby cos opchnac

spotkalem sie tez z sytuacja ze sprzedawca sprzedaje cos co mu zle idzie (slaby produkt) i chce sie tego pozbyc.

bledne kolo mozna sie klocic na 20 stron...

Wymówki już nie wystarczają
klient ma inne sklepy, ma inne produkty

ale co do wciskania towaru który słabo zchodzi - to sie zgadzam a przykłady mamy aż nadto blisko

ja sie nie kloce. dlatego uwazam ze powinno sie wpierw poczytac, a potem w razie watpliwosci pytac, nie isc slepo za tym co mowi sprzedawca (choc tez moze miec racje) a tym bardziej za reklama

Z tego co mi mówi znajomek sprzedajcy w sklepie (prawdopodobnie o największym obrocie u mnie w mieście) OLIMP i Trec same się sprzedają - klienci przychodzą i sami się o konkretne produkty pytają ich reklamować zbytnio nie trzeba