na gg gada sie z WnB i dragonem, czasem z garbatym( camelem), albo z pawertym,
ja mam
siłke w domu i jak cwicze sobie, to zawsze mama przyjdzie i gada ze mna o siłce, młodsza siostra
czasami przaszkadza
, w ogole to ja chyba duzo poswiecam silce
( przynajmniej teraz) nie pije , i nic z ostrzejszej jazdy, tylko trneing i trening , i wiadac juz jakies rezulataty, a w szkole czesto z panienakmi gadam o silce tzn one do mnie cos tam gadaja a ja im opowiadam co sie je i co to sa odzywki, koxy i w ogole staram sie je uswiadamiac ze kto cwiczy na silowni, nie jest jak yeti
, tylko wiecej wie od przecietnego zjadacza chleba, bo przynajmniej wie co w tym chlebie je
i czym sie faszeruje
Rozmawiam tez o silce z kolegami w szkole, w klasie i w ogole, ale ziomy w kalsie nie maja pojecia co jest co, sezonowcy tak zwani cwicza pod lato, i jestem coraz wiekszy a oni coraz bardziej zalani tluszczm i zazdrosni, choc nie jestem gigantem
ufffff.....ale sie napisalem, teraz dawac SOGi