super temat!
na poczatku dodam od siebie, ze temat silowni osiedlowych i monstrum w nich cwiczacych nie jest mi obcy
sam nie naleze do wagi lekkiej, ale moich 100 kg przy 190cm wcale nie widac, w porownaniu do powiedzmy 120kg tucznika mierzacego 180 cm
najwieksza frajde sprawia mi widok opuszczonych szczek i wielkich oczu, jakie napakowane sterydami osobniki robia na widok nastepujacej sytuacji: jezeli widze, ze sterydowe monstrum robi powiedzmy wycisk lezac, ewentualnie cos na plecy na wyciagu pytam sie niesmialo, czy moge z nim pocwiczyc-odpowiedz:ze tak, jak chce
i ja chce pokazac monstrum, ze chciec to znaczy moc: bawie sie sztanga, ktora powoduje u osobnika silne zaczerwienienie twarzy oraz wytrzeszcz oczu; najchetniej cwicze
martwy ciag, bo istnieje na silowni niepisana umowa, ze im wiecej talerzy na gryfie tym ktos jest mocniejszy
no i zakladam po 5 grubych sztuk z prawej i z lewej strony
rady, jakimi moge Tobie sluzyc, to:
czas, czas i jeszcze raz czas!na nabranie techniki, odpowiednich nawykow, wlasciwe odzywianie i..bicie rekordow
trening 3bojowy tym sie rozni od kulturystycznego, ze osiedlowe tuczniki nastawiaja sie na efekt pompowania miesni za pomoca cwiczen nastawionych na wyrobienie ukochanej przez wiekszosc "masy"
natomiast trening 3bojowy opiera sie na sile, pocie i w/w czasie
a tak na koniec-trenuje juz 5 lat, dla wlasnej satysfakcji