Ateny 2004

Dariusz Jabłoński przegrał 0:3 swą pierwszą walkę z Rosjaninem Gajdarem Mamedajewem w wadze do 55 kg w olimpijskim turnieju zapaśniczym w stylu klasycznym.

Rosjanin wygrał dwie walki w grupie eliminacyjnej i awansował do dalszej fazy turnieju.


http://www.ateny.wp.pl 

Od porażki Marka Mikulskiego z Bułgarem Siergiejem Morejką w eliminacjach wagi 120 kg rozpoczęli start w igrzyskach olimpijskich w Atenach polscy zapaśnicy w stylu klasycznym. Na trybunach hali Ano Liossia walkę Mikulskiego oglądał przebywający w Grecji prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Debiutujący na olimpiadzie 23-letni Mikulski (Legia Warszawa) trafił do bardzo silnej grupy. Pochodzący z dawnego Związku Radzieckiego Morejko (później reprezentował Mołdawię, a od 1997 roku - Bułgarię) ma w dorobku m.in. brązowy medal IO z Atlanty oraz pięć medali mistrzostw świata i Europy.

"Marek popełnił błąd w parterze, niedokładnie wykonał akcję techniczną i stracił dwa punkty. Później musiał narzucić bardzo dużo tempo w +stójce+, aby przeciwnik otrzymał upomnienie. W drugiej rundzie się nie udało. Była jeszcze tzw. dodatkowa dogrywka w +klamrze+. Wydawało się, że to Bułgar pierwszy puścił uchwyt w klamrze krzyżowej, ale sędziowie uznali inaczej" - powiedział trener reprezentacji Polski, Józef Tracz.

Kolejnymi przeciwnikami Mikulskiego będą we wtorek jeden z najwybitniejszych zapaśników na świecie Litwin Mindaugas Mizgaitis i Amerykanin Rulon Gardner (zwyciężył na IO w Sydney). W bezpośrednim pojedynku między nimi zwyciężył zawodnik z USA. "Gardner pokazał, że jest bardzo wytrzymały, świetnie przygotowany kondycyjnie w +stójce+. Zwycięzca tej grupy bezpośrednio awansuje do czołowej czwórki" - dodał Tracz, trzykrotny medalista olimpijski.

Mimo zwycięstwa, po walce Gardner nie chciał rozmawiać z amerykańskimi dziennikarzami. Co więcej, nawet nie spojrzał w ich stronę. Niczym czołg ruszył w stronę szatni. "Odpowie na wszystkie pytania po drugiej walce" - tłumaczył oficer prasowy ekipy USA.

We wtorek na macie w Ano Liossia rywalizować będą jeszcze Dariusz Jabłoński (55 kg, Cement Gryf Chełm) i Ryszard Wolny (66 kg, Unia Racibórz). Jedną, zwycięską walkę stoczył już Francuz Yannick Szczepaniak (120 kg). "Niestety, znam tylko kilka słów po polsku" - powiedział w języku angielskim dziennikarzowi PAP 24-letni zapaśnik.

Zmagania zapaśników cieszą się dużym zainteresowaniem widzów. W trakcie pierwszej walki Mikulskiego na trybunach był prezydent RP Aleksander Kwaśniewski. Polskiego zawodnika wspierała także kilkudziesięcioosobowa grupa fanów.

"Kibice przyjechali z wielu polskich miast, są również Polacy na stałe mieszkający w Atenach. Mam bzika na punkcie tej dyscypliny sportu. Sam kiedyś byłem zawodnikiem w Nowym Dworze Gdańskim, a później w Gdańsku. Jeżdżę praktycznie na każde mistrzostwa świata i Europy. Teraz przygotowuję książkę statystyczną dotyczącą historii zapasów. Chciałbym ją niebawem wydać. Trochę przeraziłem się losowaniem, ale polscy zawodnicy nie przyjechali na olimpiadę, by patrzeć na nazwiska rywali. Sami też są utytułowani. Jabłoński i Wolny mają szansę stanąć na podium, Mikulski jeszcze nie, ale nabierze sporo doświadczenia" -powiedział PAP Artur Janiak z Gdańska.

Olimpijski turniej zapaśniczy odbywa się w tej samej hali, co wcześniej rywalizacja judoków. Fatalne wrażenie sprawia sąsiedztwo obiektu, m.in. stare, zniszczone domy czy przepełnione złomowisko starych samochodów. Zardzewiałe wraki są upychane jeden na drugim, a kilka... spadło poza ogrodzenie. Prowizoryczny parking dla kibiców też pozostawia sporo do życzenia. Auta zatrzymują się między drzewami, a zewsząd unoszą się tumany kurzu. Bardzo popularnej w Polsce kostki brukowej czy zwykłego betonu tutaj nie ma


http://www.ateny.wp.pl 

Marek Mikulski (Legia Warszawa) przegrał 0:3 z Litwinem Mindaugasem Mizgaitisem w drugiej swojej walce w wadze do 120 kg w olimpijskim turnieju zapaśniczym w stylu klasycznym.

W pierwszym pojedynku Polaka pokonał Bułgar Siergiej Morejko 3:0.

Marek Mikulski został już wyeliminowany z turnieju.




Ryszard Wolny przegrał swą pierwszą walkę 2:6 z Azerem Faridem Mansurowem w wadze do 66 kg w olimpijskim turnieju zapaśniczym w stylu klasycznym



http://www.ateny.wp.pl

Cztery walki i cztery porażki, to bilans polskich zapaśników w stylu klasycznym w pierwszej serii wtorkowych walk turnieju olimpijskiego w Atenach. Trener reprezentacji, Józef Tracz wyraził rozczarowanie postawą dwóch doświadczonych zawodników - Dariusza Jabłońskiego (55 kg) i Ryszarda Wolnego (66 kg).

"Mam pretensje do Jabłońskiego i Wolnego za brak koncentracji w parterze. Błędy taktyczne i techniczne zadecydowały o ich przegranych. Chwila nieuwagi i cztery lata pracy zmarnowane. Oni, a także Marek Mikulski, nie mają szans na wyjście z grupy i rywalizację o medale" - powiedział trzykrotny medalista olimpijski, 40-letni Józef Tracz.

Ubiegłoroczny mistrz świata Jabłoński przegrał 0:3 z Rosjaninem Gajdarem Mamedajewem, zaś mistrz olimpijski z Atlanty - Wolny, uległ 2:6 Azerowi Faridowi Mansurowowi. Obaj stoczą jeszcze po jednym pojedynku w grupach eliminacyjnych.

Dwóch porażek (po 0:3) doznał już debiutujący w igrzyskach Marek Mikulski (120 kg), z Bułgarem Siergiejem Morejką i Litwinem Mindaugasem Mizgaitisem. We wtorek późnym popołudniem spotka się ze słynnym Amerykaninem Rulonem Gardnerem, który zdobył przed czterema laty złoty medal pokonując nieoczekiwanie trzykrotnego mistrza olimpijskiego Rosjanina Aleksandra Karelina.

Trener Tracz był bardzo rozczarowany postawą podopiecznych. Najwięcej uwag miał pod adresem Jabłońskiego, który pierwsze dwa punkty w konfrontacji z Mamedajewem stracił... na jedną sekundę przed regulaminową przerwą. W piłce nożnej mówi się w takich przypadkach o "bramce do szatni". W ostatnich trzech minutach mistrz świata z francuskiego Creteil (2003 r) starał się zmienić niekorzystny wynik, ale nie wykonał żadnej akcji technicznej. Dodatkowo pochodzący ze Swierdłowska rywal (mistrz świata sprzed dwóch lat) wybijał go z rytmu, dwukrotnie prosząc o opatrzenie oka.


http://www.ateny.wp.pl 

Debiutujący w igrzyskach Marek Mikulski (120 kg) doznał dwóch porażek i stracił szansę na medal w turnieju olimpijskim zapaśników w stylu klasycznym w Atenach. We wtorek późnym popołudniem spotka się jeszcze ze słynnym Amerykaninem Rulonem Gardnerem.

"Mocno wierzyłem w swoje umiejętności, byłem bardzo skoncentrowany, a jednak się nie udało. W walce z Litwinem wyraźnie się pogubiłem, natomiast we wcześniejszym pojedynku z reprezentantem Bułgarii straciłem punkty po swojej akcji. Do faworytów grupy nie byłem zaliczany, ale chciałem sprawić jakąś niespodziankę. Może postaram się o nią w konfrontacji z Gardnerem" - powiedział 23-letni Mikulski.

Zawodnik Legii Warszawa, który sportową karierę rozpoczynał w Lidzbarku Warmińskim, przegrał po 0:3 z Bułgarem Siergiejem Morejką i Litwinem Mindaugasem Mizgaitisem. Choć Mikulski twierdził, że nie odczuwał olimpijskiej tremy, wyraźnie jednak czuł respekt przed obydwoma rywalami. W ostatnich 12 miesiącach z każdym z nich przegrywał. A jego ewentualne zwycięstwo nad Gardnerem, pogromcą legendy zapasów - Rosjanina Aleksandra Karelina (w finale igrzysk w Sydney), byłoby wręcz sensacją.


http://www.ateny.wp.pl 

O trzech medalach w olimpijskim turnieju zapaśników w stylu klasycznym w Atenach marzy trener reprezentacji Szwecji, Ryszard Świerad. W pierwszej serii wtorkowych walk zwycięstwa odnieśli wymieniani w gronie faworytów Jimmy Samuelsson (66 kg) i Ara Abrahamjan (84 kg).

"Na olimpiadę zakwalifikowało się pięciu szwedzkich +klasyków+, z których trzech ma duże szanse zdobycia medalu w stolicy Grecji" - powiedział PAP Ryszard Świerad, który od pięciu lat przebywa i pracuje w Szwecji.

W roli faworytów Świerad upatruje m.in. byłych mistrzów świata - Jimmy'ego Samuelssona (66 kg) i Arę Abrahamjana (84 kg). Obaj we wtorek odnieśli po jednym zwycięstwie.

Ciekawą postacią jest zwłaszcza pochodzący z Armenii Abrahamjan. W barwach tego kraju w 1996 roku debiutował w mistrzostwach Europy w Budapeszcie. Od tego czasu dwukrotnie zdobył złoty medal mistrzostw świata (2001, 2002), raz był drugi w tej imprezie (2003), a dwa razy sięgał też po wicemistrzostwo Europy (2001, 2002). Od sześciu lat mieszka w Szwecji i trenuje pod okiem Świerada w Sparvaegenie Sztokholm.

"Ciekawą postacią jest także Martin Lidberg, który wystartuje w kategorii 96 kg. Dwaj pozostali zawodnicy mają mniejsze szanse na sukces w Atenach" - uważa Świerad, mistrz świata z 1982 roku (Katowice) w wadze 62 kg.

Ryszard Świerad przez lata był trenerem polskiej kadry. Pod jego wodzą na olimpiadzie w 1996 roku zapaśnicy z kraju nad Wisłą zdobyli trzy złote oraz po jednym srebrnym i brązowym medalu.



http://www.ateny.wp.pl 

Cała trójka polskich zapaśników w stylu klasycznym: Dariusz Jabłoński (Cement Gryf Chełm) w wadze 55 kg, Ryszard Wolny (Unia Racibórz) - 66 i Marek Mikulski (Legia Warszawa) - 120 kg pożegnała się we wtorek z turniejem olimpijskim.

Polacy stoczyli siedem pojedynków i odnieśli tylko jedno zwycięstwo, dzięki Jabłońskiemu.

Jabłońskiemu, mistrzowi świata-2003 z Creteil wygrana w drugiej rundzie eliminacji grupowych z Hindusem Mukeshem Chatrim nic nie dała, bowiem w pierwszej przegrał ze złotym medalistą MŚ-2002 Rosjaninem Gajdarem Mamedalijewem.

Ryszard Wolny - mistrz olimpijski z Atlanty będzie chciał jak najszybciej zapomnieć ateński występ, w którym przegrał obie walki eliminacyjne i zdobył w pojedynkach z Kubańczykiem wicemistrzem z Sydney w wadze 63 kg Juanem Luisem Marenem i Azerem Faridem Mansurowem zaledwie dwa punkty techniczne.

Żadnego natomiast nie zdobył w trzech pojedynkach najcięższy zapaśnik w polskiej ekipie Marek Mikulski. Swoją drogą w olimpijskim debiucie legionista nie mógł gorzej trafić. Jego przeciwnik w pierwszej walce Litwin Mindaugas Mizgaitios to czwarty zawodnik ostatnich MŚ, Siergiej Morejko wielokrotny medalista najważniejszych imprez, a Rulon Gardner to sławny pogromca w olimpijskim finale przed czterema laty trzykrotnego mistrza olimpijskiego Rosjanina Aleksandra Karelina.

W środę olimpijską przygodę rozpoczną pozostali polscy klasycy ("biało-czerwoni" nie startują w wadze 84 kg): Radosław Truszkowski (Cement Gryf Chełm) - 74 kg, mistrz olimpijski z Atlanty Włodzimierz Zawadzki (Legia Warszawa) - 60 i Marek Sitnik (Śląsk Wrocław) - 96 kg.

Wyniki wtorkowych pojedynkow reprezentantów Polski:

Dariusz Jabłoński (Cement Gryf Chełm) - 55 kg

pierwsza runda
porażka Gajdarem Mamedalijewem (Rosja) pkt 0:3

druga
wygrana z Mukeshem Chatrim (Indie) na punkty 3:0

Ryszard Wolny (Unia Racibórz) - 66 kg

pierwsza runda
porażka na punkty 2:6 z Faridem Mansurowem (Azerbejdżan)

druga
porażka na punkty z Juanem Luisem Marenem (Kuba) na punkty 0:3 wyeliminowany.

Marek Mikulski (Legia Warszawa) - 120 kg

pierwsza
porażka z Siergiejem Morejko (Bułgaria) na punkty 0:3

druga
porażka na punkty 0:3 z Mindaugasem Mizgaitisem (Litwa)

trzecia
przegrana na punkty 0:3 z Rulonem Gardnerem (USA)



http://www.ateny.wp.pl 

Mistrz olimpijski z Atlanty w zapasach w stylu klasycznym, Włodzimierz Zawadzki spotka się w środę z Ji Hyun Jungiem (Korea Płd.) i Witalijem Rahimowem (Azerbejdżan) w eliminacjach wagi 60 kg turnieju igrzysk w Atenach. Losowanie kategorii 60, 74 i 96 kg odbyło się we wtorek.

37-letni Zawadzki (Legia Warszawa), wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy, zmierzy się z o wiele młodszymi przeciwnikami, mało znanymi na międzynarodowej arenie. Jung jest szesnaście lat młodszy, ma w dorobku tytuł mistrza Azji. Rahimow liczy 20 lat.

Radosław Truszkowski (Cement Gryf Chełm) w wadze 74 kg trafił na podwójnego mistrza olimpijskiego (1996 i 2000), Kubańczyka Filiberto Azcuya oraz Duk Hoon Choia (Korea Płd.).

W eliminacjach wagi 96 kg Marek Sitnik (Śląsk Wrocław) będzie rywalizował na macie z ubiegłorocznym wicemistrzem świata Karamem Ibrahimem (Egipt), Georgiosem Koutsioumpasem (Grecja) i Asetem Mambetowem (Kazachstan). Najlepszy z tego grona bezpośrednio awansuje do czołowej czwórki. W przypadku zajęcia pierwszej pozycji w grupie trzyosobowej, do awansu do strefy medalowej, potrzebna będzie jeszcze jedna wygrana.

Trenerem reprezentacji Polski "klasyków" jest trzykrotny medalista IO, Józef Tracz.

Rywale polskich zapaśników w stylu klasycznym (środa, 25 sierpnia):

60 kg: Włodzimierz Zawadzki (Polska), Ji Hyun Jung (Korea Płd.), Witalij Rahimow (Azerbejdżan)

74 kg: Radosław Truszkowski (Polska), Filiberto Azcuy (Kuba), Duk Hoon Choi (Korea Płd.)

96 kg: Marek Sitnik (Polska), Georgios Koutsioumpas (Grecja), Aset Mambetow (Kazachstan), Karam Ibrahim (Egipt).



http://www.ateny.wp.pl 

Włodzimierz Zawadzki przegrał na punkty 2:10 z reprezentantem Korei Płd. Ji Hyun Jungiem pojedynek pierwszej rundy olimpijskiej rywalizacji w wadze do 60 kg turnieju zapaśniczego w stylu klasycznym.

Marek Sitnik przegrał na punkty 0:6 z reprezentantem Egiptu Karamem Ibrahimem pojedynek pierwszej rundy olimpijskiej rywalizacji w wadze do 96 kg turnieju zapaśniczego w stylu klasycznym.

Radosław Truszkowski przegrał na punkty 0:6 z reprezentantem Kuby Filiberto Azcuy pojedynek pierwszej rundy olimpijskiej rywalizacji w wadze do 74 kg turnieju zapaśniczego w stylu klasycznym.

Włodzimierz Zawadzki przegrał na punkty 2:4 z reprezentantem Azerbejdżanu Witalijem Rahimowem drugi pojedynek pierwszej rundy olimpijskiej rywalizacji w wadze do 60 kg turnieju zapaśniczego w stylu klasycznym i odpadł z dalszej rywalizacji.

Marek Sitnik wygrał na punkty 3:0 z reprezentantem Kazachstanu Asetem Mambetowem drugi pojedynek pierwszej rundy olimpijskiej rywalizacji w wadze do 96 kg turnieju zapaśniczego w stylu klasycznym.
W ostatnim pojedynku zmierzy się z Grekiem Georgiosem Koutsioumpasem



http://www.ateny.wp.pl 

Trener reprezentacji Polski zapaśników w stylu klasycznym Józef Tracz zapowiedział, że po zakończeniu igrzysk w Atenach poda się do dymisji. W stolicy Grecji jego podopieczni wygrali zaledwie dwie z 12 stoczonych walk.

W środę późnym popołudniem rywalizować będą jeszcze Radosław Truszkowski (74 kg) i Marek Sitnik (96 kg), ale obaj mają tylko iluzoryczne szanse na wygranie grup eliminacyjnych i późniejszą rywalizację o medale.

- Występ polskich zapaśników w stylu klasycznym w igrzyskach w Atenach zakończył się wręcz klęską.

- Po powrocie złożę rezygnację z funkcji szkoleniowca kadry. Oczywistym powodem jest nieudany start w igrzyskach.

- Przykre są zwłaszcza porażki najstarszych w ekipie, bardzo utytułowanych sportowców - Włodzimierza Zawadzkiego i Ryszarda Wolnego.

- Myślę, że to był ich ostatni start w reprezentacji. W Atenach do głosu doszło młode pokolenie. W wielu krajach kwalifikacje wywalczyli starsi zawodnicy, ale zamiast nich na olimpiadę przyjechali o wiele młodsi zapaśnicy. W Polsce takiej wymiany pokoleniowej nie było, gdyż wciąż nie dochowaliśmy się godnych następców.

- Kto będzie nowym trenerem polskiej reprezentacji "klasyków"?

- Należy odmłodzić i kadrę zawodniczą i trenerską. Największe predyspozycje do prowadzenia drużyny narodowej mają Zawadzki i Wolny.

- Czy możliwe, że będą pracować w duecie?

- Trudno jest mi powiedzieć. Nie ja będę o tym decydować. Wyboru dokona zarząd Polskiego Związku Zapaśniczego, ale ja widzę właśnie tych dwóch zawodników jako szansę na lepszą przyszłość zapasów w naszym kraju. Obaj są bardzo doświadczeni, posiadają odpowiednią wiedzę.

- Czy przyjmie pan ewentualną propozycję współpracy z którymś z nich?

- Nie. Na razie składam rezygnację i zamierzam odpocząć. Nie mam sprecyzowanych planów, co dalej.

- Jakie są przyczyny niepowodzenia w ateńskiej imprezie?

- Na pewno popełnione zostały błędy w przygotowaniach. Zapaśnicy źle prezentowali się szczególnie w walce w parterze. Na ostatnich sparingach przed olimpiadą wszystko wyglądało dobrze, wydawało się, że są w wysokiej formie. U niektórych zawodników przyczyną porażek była zła regulacja wagi i wynikający z tego brak świeżości.

- Którzy zapaśnicy musieli zbijać najwięcej kilogramów?

- Wolny zrzucił w ostatnich dwóch miesiącach 12 kilogramów, Zawadzki - dziesięć, zaś Jabłoński - sześć, co przy jego kategorii 55 kg, też jest dużo.

- Wydawało się we wtorek, że uważany za faworyta mistrz świata Jabłoński najzwyczajniej nie ma siły.

- Uważam, że pod względem fizyczno-wytrzymałościowym byli dobrze przygotowani.

- Jakie zmiany mogą pomóc tej dyscyplinie sportu w Polsce?

- Trzeba stworzyć nowy system szkolenia, który uzdrowi polskie zapasy. Między igrzyskami zdobywaliśmy medale mistrzostw świata i Europy. Do Aten jechaliśmy optymistycznie nastawieni, a jednak wypadliśmy słabo.