Dietka redukcyjna do oceny i poprawek

Widzę Qazar, że masz bardzo rozsądne podejście do low-carb. Denerwują mnie ludzie, którzy wychwalają tą dietę pod niebiosa, nie mówiąc o ew. konsekwencjach w razie jej niedokładnego przestrzegania. Nie wiem czy coś złego jest w ketozie (może nie), ale często skrajności (a uważam, że ketoza jest skrajnoscią) okazują się ryzykowne. To nie jest dieta "na tydzien", a ludzie, którzy myślą, że zjedzą golonkę, a za pare godzin batona i będą dalej chudnąć z powodu "magicznych" właściwości tłuszczu, są po prostu ignorantami nie znającymi tematu.

I właśnie dlatego przynajmniej narazie niepodejme sie stosowania diety low carb.Niemam samozaparcia zeby sie raz na miesiąc jakiegoś batona albo ciasta albo pączka albo...itd itp.Z tym ze jak mówie raz na miesiąc to rzeczywiście mam na myśli raz na miesiąc Pokusa jest zbyt silna

Raz na miesiąc nic (prawie nic) się nie stanie... Ale rzeczywiściejeśli nie czujesz chęci do podięcia jakiejś diety, to nie ma sensu tego robić. To co robisz musi być robione z przekonaniem. Ale najważniejsze jest żeby plan (w tym wypadku dieta) był REALNY i możliwy do wykonania. Lepiej wykonać 100% planu działającego wolniej, niż zrezygnować po kilku dniach czegoś trudniejszego.

Ogulnie rzecz ujmując mam tak ze moge niejeść nic słodkiego i nic misie niedzieje ale jak sobacze szarlotke albo jak chyce smaka na czekolade to jest dramatnp kiedyś czekolady zjadłem 2 tabliczki chyba w 30min !!A właśnie to myślisz ze jak naniose poprawki dotyczące obniżenia kaloryczności i dodam troche oliwy to bede chudł??W planie mam żeby być na minusie około 500 kcal dziennie.Niewiecie przypadkiem ile schudne w przeciągu miesiąca tak teoretycznie oczywiście ??

Fakt nie zaprzeczalny dieta jest ciezka,nie lubi zadnych bledow.Ketoza nie jest stanem zagrozenia zdrowia dla osob zdrowych(nie chorych na cukrzyce).A rosadna dieta low-carb powina byc podstawa odzywiania kazdego,nie golanka,nie smietana,nie parowki,kielbaski,wieprzowina i majonez ale ryby,chude mieso,orzech i nasiona,olej tloczone na zimno,jajka,warzywa i otreby no i troche owocow .Nie rozumie rowniez tego podejscia szukania magi w diecie tluszczowej w ketozie,ale mity maja to do siebie ze szybko i latwo sie roznosza .Ja uwielbiam low-carb(dieta mojego zycia) i kazdego namawiam ale ma swiadomosc ze potrzeba :duzej wiedzy(aby uszczec sie bledow) i odpowiedniej "genetyki" ,jestem fanatykiem ale nie zaslepionym

dieta nie jest traginczna tylko sporo kalorii

Jutro wprowadze do niej poprawki i znowu zamieszcze w tym poście Będzie 2800kcal

Dla zainteresowanych ZDROWĄ low-carb (a nie jej tłustymi odmianami) zamieszczam ciekawą piramidę. Co do kaloryczności diety, to radziłbym zaczynać z wyższego pułapu kalorycznego i stopniowo go obniżać, a nie odwrotnie. Zapobiegnie to spowolnieniu metabolizmu.

Dokladnie wiecej na poczatku a pozniej ciac(ale bez przesady) ,Aach i wreszczcie atkins(teraz jego nastepcy) nauczyli sie liczyc kalorie

Na początku (tak mi się wydaje) Atkins był bardziej tłuszczowy i bagatelizował znaczenie rodzaju tłuszczów. Mówili, że Dieta Optymalna (tłuszczowa), to taki polski odpowiednik Atkinsa. W rzeczywistości to dwie zupełnie różne diety. Ale o liczeniu kalorii nie słyszałem... Qazar, jak Ci się udaje tylko 30g węglowodanów dziennie? ;)
Wracając do tematu, to zachęcam do wyboru diety... w którą się wierzy i którą będziemy w stanie przestrzegać bez "oszukiwania"