SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ciekawostki

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 184615

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Możesz wygrać z migreną
Trudno zapobiec napadowi migreny. Ale jest coraz więcej środków, które pozwolą złagodzić jej przebieg, a nawet przerwać atak bólu.



Fot. Naj

To nie jest zwykły ból głowy. Pojawia się po jednej stronie, często w okolicy oka, ale szybko rozprzestrzenia się na całą głowę. Osoby, które miały takie ataki, ból migrenowy określają jako pulsujący i rozsadzający. Towarzyszą mu jeszcze inne dolegliwości: światłowstręt, nadwrażliwość na zapachy, czasem także na dotyk. Często dokuczają mdłości i wymioty. Mogą się też pojawiać zaburzenia sprawności i koordynacji ruchów, zawroty głowy i senność. Atak trwa od kilku godzin do trzech dni. Następny może się powtórzyć po paru tygodniach lub paru godzinach.

Zacznij działać jak najszybciej

Przed napadem migreny zazwyczaj pojawia się krótki okres wyraźnego spadku nastroju (przygnębienia, irytacji, niepokoju), a jeszcze częściej tzw. aura. Są to różnego rodzaju zaburzenia ? podwójne widzenie, migocące błyski pojawiające się przed oczami, mrowienie rąk lub twarzy, dzwonienie w uszach. Jeśli wtedy szybko sięgniesz po odpowiednie środki, masz szansę nie dopuścić do silnego ataku.

Zażyj środek przeciwbólowy, który zawiera m.in. kofeinę (np. Saridon, Polomigran, Codipar). Weź od razu dwie tabletki. Potem połóż się w zaciemnionym, cichym pokoju z zimnym kompresem na czole.

Czasem najlepszy skutek przynosi wzięcie jednocześnie leku uspokajającego i moczopędnego. Takie postępowanie musisz jednak wcześniej uzgodnić z lekarzem.

Szukaj pomocy u neurologa

Przy częstych, długotrwałych atakach środki bezreceptowe niewiele pomogą. Zgłoś się do neurologa, który wskaże ci skuteczniejsze leki.

Może ci przepisać któryś z silnie działających (np. Imigran, Zomig), przerywających atak bólu. Są sprzedawane wyłącznie na receptę.

Zamiast tabletek lekarz może ci zaproponować tzw. blokadę przeciwbólową. Są to leki (znieczulające i sterydy) wstrzykiwane w zwoje nerwowe na szyi. Tą metodą często udaje się na stałe złagodzić migreny.

Nie dopuść do ataku

Żadna z licznych teorii naukowych nie wyjaśnia w pełni przyczyn migreny. Wiadomo, że atak może być wywołany przez błysk światła, jakiś zapach, stres, pożywienie. Do artykułów spożywczych najbardziej ryzykownych dla migrenowców należą: czekolada, czerwone wino, wędzone ryby, dojrzewające sery.

Źródło: Naj nr 17/2004

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Dieta ma wpływ na rozwój endometriozy



Warto jeść dużo świeżych owoców i zielonych warzyw. W ten sposób kobiety mogą zmniejszyć ryzyko rozwoju endometriozy, bolesnego schorzenia, które grozi nawet bezpłodnością - zaobserwowali naukowcy włoscy.

Na większe ryzyko choroby narażają się natomiast miłośniczki czerwonego mięsa i szynki; częste jedzenie tych produktów wyraźnie im nie służy. Te zaskakujące wyniki publikuje "Human Reproduction", wiodące pismo poświęcone rozrodczości człowieka.

Endometrioza rozwija się w wyniku nieprawidłowego przemieszczania się komórek śluzówki wyściełającej macicę (tzw. endometrium) na inne narządy, najczęściej w jamie brzusznej. Na wahania poziomu hormonów w cyklu miesięcznym ogniska endometriozy reagują tak, jakby stale znajdowały się w macicy: cyklicznym wzrostem i złuszczaniem. Towarzyszą temu krwawienia, stany zapalne i silne bóle w okolicy podbrzusza. Schorzenie to może być także przyczyną bezpłodności.

Badania naukowców z Uniwersytetu w Mediolanie objęły ponad 500 kobiet ze stwierdzoną endometriozą oraz ponad 500 kobiet bez zdiagnozowanej choroby. Zebrano dane na temat odżywiania się wszystkich pacjentek w ciągu roku poprzedzającego badanie, ich stylu życia, przebytych chorób oraz ciąż i porodów.

Badacze pytali kobiety m.in. o to, ile razy w tygodniu jadają wybrane produkty żywnościowe. Następnie, ze względu na każdy produkt, podzielili je na trzy grupy - o niskim, umiarkowanym lub dużym spożyciu.

Szczegółowa analiza wykazała, że spożywanie dużych ilości świeżych owoców i zielonych warzyw było związane z 40-procentowym spadkiem ryzyka endometriozy. Jedzenie dużych ilości wołowiny, innych gatunków czerwonego mięsa i szynki podnosiło jednak to ryzyko aż o 80-100 procent.

Nie zaobserwowano natomiast, by endometrioza miała jakikolwiek związek ze spożywaniem mleka, wątróbki, marchewki, sera, ryb, produktów z pełnego ziarna, kawy, alkoholu lub masła, margaryny i olejów roślinnych.

Jak podkreśla kierujący pracami dr Fabio Parazzini, badania jego zespołu miały pewne ograniczenia. Po pierwsze - analizowano jedynie wybrane produkty, tzw. wskaźnikowe. Po drugie - nie oceniano rozmiarów porcji, a co za tym idzie, liczby kalorii przyjmowanych przez kobiety.

Zdaniem badacza jednak, jest mało prawdopodobne, by związek między spożyciem warzyw, owoców i mięsa, a ryzykiem endometriozy był przypadkowy. Pacjentki oraz osoby przeprowadzające wywiady medyczne nie wiedziały, co jest celem badania, więc nie mogły świadomie wpłynąć na wyniki.

Zdaniem autorów, w przyszłości konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań, które pozwolą lepiej ocenić i zrozumieć zależność między dietą, a ryzykiem endometriozy.

"Gdyby nasze wyniki się potwierdziły, oznaczałoby to, że dieta może odgrywać istotną rolę w zapobieganiu endometriozie" - uważają badacze.

Przekładając to na liczby, w samych tylko Włoszech, gdzie endometrioza dotyka około pięciu procent kobiet, oznaczałoby to spadek liczby chorych o 1-2 procent - to o 200 tysięcy mniej kobiet cierpiących na to schorzenie i 10 tysięcy mniej nowych przypadków endometriozy rocznie.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Za skłonność do alkoholu odpowiada adenozyna



Naukowcy odkryli, że za tolerancję alkoholu oraz za skłonność do alkoholizmu odpowiedzialny jest pewien związek o nazwie adenozyna - donosi najnowszy numer *Nature neuroscience".

Adenozyna to cząsteczka sygnałowa, działająca między innymi jako środek uspokajający i zaburzający koordynację ruchową. Jak się okazuje - hamuje ona także komunikację pomiędzy komórkami nerwowymi w tej części mózgu, która jest odpowiedzialna za uzależnienia.

Pod wpływem alkoholu dochodzi do wzrostu stężenia adenozyny w mózgu. Poziom adenozyny w mózgu zależy jednak od ilości transportującego ją białka, produkowanego przez komórki nerwowe. Pod wpływem długotrwałego działania alkoholu na neurony, aktywność tego białka staje się upośledzona i nie jest ono w stanie kontrolować stężenia adenozyny w różnych obszarach mózgu.

Grupa naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, pod kierunkiem Roberta Messinga, uzyskała genetycznie modyfikowane myszy, które nie posiadały białka transportującego adenozynę. Aktywność obszarów mózgu, odpowiedzialnych za uzależnienia, była u nich większa niż u innych osobników. Myszy takie miały nie tylko zwiększony apetyt i tolerancję na alkohol, ale także łatwiej uzależniały się od niego.

Oznacza to, że ludzie, o których mówi się, że mają "mocną głowę", mogący wypić więcej alkoholu niż inni zanim osiągną stan upojenia - łatwiej popadają w alkoholizm.

Możliwe, że zarówno predyspozycje do alkoholizmu jak i "mocna głowa" są uwarunkowane genetycznie, co objawia się różnicami w regulacji stężenia adenozyny w mózgu.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Hormon głodu wstrzymuje miesiączkę u anorektyczek



Grelina - hormon, który pobudza uczucie głodu - może brać udział w hamowaniu miesiączek u kobiet, które za mało jedzą lub ćwiczą zbyt dużo - uważają naukowcy z Kanady. Wyniki publikuje pismo "Journal of Clinical Endocrinology and Metabolism".

Grelina jest nazywana hormonem głodu. Jak zaobserwowano wcześniej, zdrowe osoby, którym ją podawano, stawały się tak głodne, że jadły o jedną trzecią większe porcje niż zwykle.

U osób z prawidłową masą ciała poziom greliny rośnie przed posiłkami i spada po ich spożyciu. Ten cykl ulega jednak znacznemu zakłóceniu u osób z poważną niedowagą lub nadwagą. Jak dowiodły dotychczasowe badania, ludzie otyli mają zbyt niski poziom tego hormonu, podczas gdy u osób cierpiących na anoreksję (jadłowstręt psychiczny, anorexia nervosa) poziom greliny jest bardzo wysoki.

Te zaburzenia, z pozoru nielogiczne, są - zdaniem naukowców - rodzajem mechanizmu wyrównawczego. Wzrost poziomu greliny u osób z niedowagą może być bowiem sygnałem dla organizmu, że dostaje on za mało energii, więc trzeba jeść więcej.

Najnowsze wyniki zespołu naukowców z Uniwersytetu w Toronto wskazują, że hormon głodu może brać aktywny udział w hamowaniu niektórych funkcji układu rozrodczego u kobiet, które wydatkują za dużo energii (np. ćwiczą zbyt intensywnie) lub za mało jedzą.

Badania przeprowadzono w grupie 32 bardzo aktywnych fizycznie kobiet. Okazało się, że te kobiety, u których miesiączki uległy zahamowaniu, miały o około 85 procent wyższy poziom greliny niż wynosi norma. Co ciekawe, u bardzo aktywnych fizycznie kobiet, które wprawdzie cyklicznie krwawiły, ale nie miały owulacji, poziom greliny był prawidłowy.

Zdaniem prowadzącej badania dr Mary Jane De Souza, wyniki tych badań sugerują, że rola greliny w procesie ewolucji mogła polegać na blokowaniu możliwości rozmnażania się ludzi w okresach głodu lub ograniczonego dostępu do pokarmu.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Ze skór ryb można pozyskiwać kolagen



W przemyśle zwiększa się zapotrzebowanie na kolagen - białko włókniste tkanki łącznej wykorzystywane m.in. w produkcji kosmetyków, farmaceutyków i w medycynie. Naukowcy poszukują nowych źródeł tego białka.

Metodę otrzymywania i modyfikacji kolagenu ze skór ryb opracowały badaczki z Wydziału Chemicznego Politechniki Gdańskiej - dr hab. inż. Maria Sadowska i dr hab. inż. Ilona Kołodziejska.

Jak wyjaśniła w rozmowie z PAP Maria Sadowska, poszukiwanie nowych źródeł kolagenu wiąże się m.in. z występująca w ostatnich latach u bydła gąbczastą encelopatią (BSE) i przypadkami zachorowań ludzi na chorobę Creutzfelda-Jacoba. Tymczasem to surowce łącznotkankowe bydła są jednym z głównych źródeł kolagenu.

Innym ważnym źródłem otrzymywania kolagenu są uboczne surowce pochodzące z uboju trzody chlewnej, jednak - ze względów religijnych - nie można takiego kolagenu wykorzystywać np. do wyrobu produktów żywnościowych do krajów muzułmańskich.

Jednym z nowych źródeł pozyskiwania kolagenu są odpadowe surowce łącznotkankowe zwierząt wodnych - skóry, kręgosłupy, struny grzbietowe i łuski, pęcherze pławne.

Surowce te są najczęściej wyrzucane na wysypiska śmieci, przetwarzane na mączkę rybną, lub też przeznaczane na karmę dla zwierząt futerkowych.

Jednak, zdaniem Sadowskiej, najbardziej racjonalnym sposobem ich wykorzystania jest otrzymywanie z nich kolagenu.

Kolagen z odpadów rybnych można otrzymywać dwoma sposobami. "Pierwszy polega na pozbyciu się z materiału odpadowego wszystkich oprócz tego białka składników, np. barwników, lipidów, czy białek tkanki mięśniowej przylegającej do kręgosłupa. Drugi - na bezpośredniej ekstrakcji kolagenu z takiego materiału - w tym przypadku skór, kwasami organicznymi" - wyjaśniła w rozmowie z PAP dr hab. inż. Sadowska.

Roztwór kolagenu można następnie poddać innym działaniom chemicznym. Z roztworu strąca go k-karagen (kwaśny polisacharyd pochodzenia roślinnego), w wyniku czego powstaje koncentrat polisacharydów i kolagenu wykorzystywany np. do produkcji kremów, lub w przemyśle żywnościowym.

Jednak, jak wyjaśniła Sadowska, kolagen ryb, zwłaszcza tych żyjących w wodach o zimnych i umiarkowanych temperaturach, różni się fizykochemicznie od kolagenu zwierząt lądowych.

Różnice te dotyczą m.in. składu aminokwasowego, stabilności cieplnej i rozpuszczalności w rozcieńczonych roztworach soli i kwasów. Otrzymana żelatyna z kolagenu skór dorsza nie zestala się w temperaturze pokojowej.

Istnieje zatem konieczność polepszenia użytkowych właściwości takiego kolagenu. Na przykład aby podwyższyć temperaturę denaturacji, należy wprowadzić wewnątrz- i międzycząsteczkowe wiązania sieciujące. Można to robić albo za pomocą modyfikacji chemicznych - np. garbnikami, lub enzymatycznie - przy użyciu transglutaminazy.

Z tony ryb dorszowatych można otrzymać około 180 kg kolagenu, lub żelatyny. Jak poinformowała Maria Sadowska, porównywalną ilość otrzymuje się wykorzystując odpady skór bydlęcych, lub pochodzące od trzody chlewnej.

Wyniki prac badaczek pozwolą na projektowanie nowych produktów z kolagenu ryb o różnym zastosowaniu - np. środków zagęszczających stosowanych w przemyśle żywnościowym, czy biodegradowalnych materiałów opakowaniowych.

Kolagen jest budulcem skóry, kości, błon łącznotkankowych. Stanowi około 30 proc. białka zawartego w organizmach ssaków. Dzięki unikatowym właściwościom fizycznym i chemicznym znajduje szerokie zastosowanie w przemyśle, m.in. żywnościowym, skórzanym, kosmetycznym, biotechnologicznym, fotograficznym i farmaceutycznym.

Coraz częściej stosuje się go w medycynie, gdzie służy m.in produkcji nici chirurgicznych, protez, gąbek. Może być także nośnikiem antyseptyków i enzymów.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 169 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1843
SG za całokształt!! Brawo.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
dzięki

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Otyłe matki mają trudności z karmieniem piersią



Zbyt niski poziom prolaktyny - hormonu, który pobudza produkcję mleka - powoduje, że otyłe kobiety za wcześnie tracą pokarm - zaobserwowali naukowcy z USA.


Wyniki publikuje pismo "Pediatrics". Już wcześniejsze badania wykazały, że kobiety z nadwagą lub otyłe znacznie szybciej niż matki z prawidłową masą ciała przestają karmić piersią swoje dziecko, bądź w ogóle nie są w stanie tego robić.

Poszukując biologicznych przyczyn tego zjawiska, zespół z Uniwersytetu Cornella w Ithaca (stan Nowy Jork) przebadał 40 kobiet, które niedawno urodziły dziecko. Część z nich miała nadwagę lub była otyła. W 48 godzin po porodzie, a potem tydzień po nim, badacze mierzyli poziom dwóch hormonów, które regulują produkcję mleka: progesteronu i prolaktyny. Robili to dwukrotnie - raz tuż przed karmieniem dziecka, drugi raz 30 minut później.

W dwa dni po porodzie u kobiet z nadwagą stwierdzano znacznie mniej prolaktyny niż u kobiet o prawidłowej masie ciała. Nawet tydzień później poziom tego hormonu był u nich obniżony.

Nie zaobserwowano jednak wyraźnych różnic w poziomie drugiego hormonu, progesteronu, chociaż badacze podejrzewali, że u otyłych kobiet może on być wyższy (ze względu na to, że gromadzi się w tkance tłuszczowej).

Progesteron jest hormonem podtrzymującym ciążę. Nagły spadek jego poziomu po porodzie jest sygnałem do uruchomienia produkcji pokarmu w gruczołach mlekowych matki. Podobnym sygnałem jest też wzrost produkcji prolaktyny w przysadce mózgowej - wydzielanie prolaktyny rośnie w odpowiedzi na drażnienie brodawek sutkowych przez ssącego mleko noworodka.

Zdaniem badaczy, najnowsze wyniki badań sugerują, że organizm kobiet otyłych nie reaguje prawidłowo na ssanie dziecka.

W 1997 roku prof. Rasmussen zaobserwowała na przykład, że kobiety z nadwagą i otyłe rzadziej zaczynały karmić piersią (odpowiednio 2,5 raza i 3,6 raza rzadziej), niż kobiety o prawidłowej masie ciała. Większe trudności z karmieniem miały także kobiety o prawidłowej wadze, które utyły w czasie ciąży ponad 11 kilogramów.

Jak podkreślają autorzy pracy, długie karmienie piersią ma ogromny wpływ na zdrowie i rozwój dziecka. Mleko matki korzystnie wpływa na rozwój układu odporności, może chronić przed chorobami jelit, alergiami, reumatoidalnym zapaleniem stawów, a nawet niektórymi nowotworami.

Dzieci karmione piersią rosną szybciej i są szczuplejsze niż ich karmieni z butelki rówieśnicy. Niektórzy naukowcy uważają też, że mleko matki korzystnie wpływa na rozwój mózgu. Dlatego lekarze coraz częściej namawiają kobiety, by starały się karmić swoje dzieci przynajmniej przez pół roku.

Zdaniem prowadzącej badania prof. Kathleen Rasmussen, kobiety z nadwagą i otyłe po urodzeniu dziecka powinny przejść konsultacje medyczne, dotyczące karmienia piersią.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Dobre bakterie chroniące jelito



Obecne w jelicie bakterie chronią jego komórki przed uszkodzeniem - informuje pismo "Cell".

W ludzkim jelicie żyją miliony nieszkodliwych bakterii. Wiadomo, że dzięki ich aktywności pokarmy są lepiej przyswajane, powstają też niektóre witaminy. Poza tym obecność typowych bakterii jelitowych chroni organizm przed chorobotwórczymi drobnoustrojami. To jednak nie wszystko.

Naukowcy z Yale University School of Medicine, pod kierownictwem Ruslana Medzhitova z Howard Hughes Medical Institute odkryli, że bakterie jelitowe pobudzają białkowe receptory TLR. Receptory te aktywują mechanizm, odpowiedzialny za utrzymania komórek jelita w dobrym stanie oraz za reakcję na ewentualne uszkodzenia.

Wcześniej sądzono, że białko TLR bierze udział tylko w wyzwalaniu reakcji immunologicznej przeciwko bakteriom chorobotwórczym. Okazało się, że receptor ten odpowiada również za naprawę nabłonka jelita.

W badaniach posłużono się szczepem myszy, u których TLR był nieaktywny (nie miały one czynnika MyD88, biorącego udział w reakcji wyzwalanej przez receptor TLR). Gdy zwierzętom podano substancję DSS - uszkadzającą komórki jelita - u myszy pozbawionych MyD88 jelita uległy poważnemu uszkodzeniu, natomiast w zdrowej grupie kontrolnej uszkodzenie szybko zostało naprawione. Podobne rezultaty zaobserwowano u myszy, które pozbawione były samego TLR.

Dalsze eksperymenty wykazały, że myszy, których jelita "wyczyszczono" z bakterii za pomocą antybiotyków, znosiły uszkodzenia spowodowane przez DSS równie źle, jak pozbawione MyD88. Ale po podaniu zawiesiny białek z powierzchni komórek bakteryjnych, reakcja na DSS wracała do normy - ich jelita stawały się odporne na uszkodzenie.

Odkrycie to może mieć duże znaczenie praktyczne. Na przykład osobom chorym na nowotwory często podaje się profilaktycznie antybiotyki, by zapobiec zakażeniom. Wtedy jednak ich jelito staje się bardziej podatne na uszkodzenie (na przykład podczas napromieniowania w trakcie leczenia guza).

Pacjentom takim można by profilaktycznie podawać substancje naśladujące ochronne działanie bakterii jelitowych. Być może warto także zrewidować metody leczenia zapaleń jelit.


Zmieniony przez - zakrześ w dniu 2004-07-27 08:48:32

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 164 Napisanych postów 12853 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 43234
Brak aktywności fizycznej bardziej zabójczy niż palenie



Brak aktywności fizycznej jest bardziej niebezpieczny dla zdrowia niż palenie - uważają autorzy opracowania przygotowanego w Hongkongu.

Według nich, w roku 1998 w Hongkongu liczba zgonów z powodu braku ruchu przekroczyła liczbę zgonów z powodu palenia.

Wyniki badań opublikował wychodzący w języku angielskim dziennik "South China Morning Post".

W roku 1998 na 24 079 zgonów mieszkańców Hongkongu powyżej 35 roku życia ponad 6400 było związanych z brakiem ćwiczeń fizycznych, a 5700 - z paleniem tytoniu.

Badacze z uniwersytetu w Hongkongu i z Ministerstwa Zdrowia przeprowadzili wywiady z bliskimi zmarłych osób na temat ich trybu życia w ciągu 10 lat przed śmiercią.

Przedstawiając wyniki badań dziennik nie podał ich szczegółów, nie napisał też, jaka aktywność fizyczna jest gwarantem dobrego stanu zdrowia.

Jeden z badaczy Lam Tai-hing zaapelował do palaczy, by nie usprawiedliwiali wynikami badań swego nałogu, bo zdrowiej jest jednak nie palić.

jeżeli pomogłem , Ty pomósz mi wejdz w link i się zarejestruj http://www.AWSurveys.com/HomeMain.cfm?RefID=krzakzak 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kotlety sojowe liofilizowane

Następny temat

Ilosc skladnikow na kg masy

WHEY premium