SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

PSEUDO NINJA 2

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 3589

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 681 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2781
WITAM ponownie sorki że długo nie pojawiałem się na forum mniałem problemy ze zdrowiem ale już wszystko spoko miałem wypoadek naszczęście nie stało to się w czasie zabawy.
Jeszcze raz sorka ale teraz już moge odpowiedzieć na wasze pytania.
Naszczęście już jestem całkiem sprawny i zaczynam treningi, zaczoł sie nowy sezon i mam nadzieje że powiękrzy się grono pseudo ninja.

Nie sztuką jest bić sztuką jest się bronić nierobiąc napastnikowi krzywdy.

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 681 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2781
Teraz może napisze jak to się zaczeło by zajarać tym tych któży robią sobie z tego jaja:

MAM NADZIEJE ŻE ODPOWIEM WIELU NA ZADAWANE PYTANIA

URODZIŁEM SIĘ W NIEWIELKIM MIEŚCIE NA GRANICY MAZOWSZA Z PODLASIEM KTÓRĄ WYZNACZA RZEKA LIWIEC.
GDY SKOŃCZYŁEM 6 LAT TATA ZAPISAŁ MNIE NA KICK BOXING CODZIŁEM NA TRENINGI CZTERY LATA PÓŹNIEJ PRZEZTAŁEM Z POWODU ROZSYPANIA SIĘ SEKCJI ZACZOLEM NUDNE ŻYCIE DZIESIĘCIOLATKA.
DOKŁADNIE NIE PAMIĘTAM KIEDY ALE OKOŁO 11-12 LAT Z MOIM MŁOTRZYM KOLEGĄ PODCZAS MALOWANIA BLOKÓW ZACZELIŚMY WIECZORNE WYPADY NA RUSZTOWANIA NA POCZĄTKU STRASZNIE SIĘ BALIŚMY ALE WKOŃCU BEZ ŻADNEGO ALE ZACZELIŚMY WCHODZIĆ NA OSTATNIE PJĘTRA, PO KILKU TYGODNIACH TRENINGU ZACZELIŚMY PRUBOWAĆ WSPINAĆ SIĘ PORUSZTOWANIACH BEZ DRABINEK AŻ W KOŃCU TYLKO PO BALKONACH WŁAŚNIE WTEDY OBEJŻAŁEM SWÓJ PIERWSZY FILM O NINJA "KRÓLOWIE NOCY" ZAPISAŁEM SIĘ NA TRENINGI KUNG FU I TAK SIE ZACZEŁO SPOTYKALIŚMY SIĘ WIĘKRZĄ GRUPĄ WSPINAJĄC SIĘ I SKACZĄC PO BUDYNKACH.

KONIEC

Nie sztuką jest bić sztuką jest się bronić nierobiąc napastnikowi krzywdy.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 681 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2781
Na jednej stronie bardzo spodobały mi sie opowieści o ninja zacytuje.
Osoby które nie maja pojęciao klanach zapraszam na posta pseudo ninja klany:

"Piórem i mieczem"

Miejsce akcji

Jakikolwiek duży dwór tętniący życiem dworskim i (lub) dyplomatycznym. Idealny byłby pałac daimyo wielkiego rodu czy nawet klanu.

Wyzwanie

Od pewnego czasu wśród samurajów przebywających na dworze ktoś rozprowadza zwoje z niesamowitymi historiami opisującymi przygody fikcyjnych postaci. Historie te najczęściej są krwawe, brutalne, pełne zdrad, podstępów i pojedynków. Nieraz bardzo erotyczne, na pograniczu wulgarności. Cieszą się one wielkim wzięciem wśród czytelników tym bardziej, że złośliwy autor ukrywający się za pseudonimem Kuroshiba nadał swoim bohaterom imiona i rysy upodobniające ich do autentycznych postaci przebywających teraz na dworze. Czytelnik od razu nabiera przekonania, że tajemniczy Kuroshiba chciał w ten sposób obrazić i ośmieszyć konkretnych ludzi. Łatwo zrozumieć ich wściekłość, gdy autor za pośrednictwem fikcyjnych bohaterów przypisuje im czyny w rodzaju posłania wasala z poselstwem na drugi koniec Rokuganu po to, by móc spędzać noce z jego żoną, albo bycia wystrychniętym na dudka przez kupca, zmuszanego do płacenia haraczu w zamian za milczenie w sprawie jego nielegalnych interesów.

Większość historii jest raczej mało prawdopodobna, bo czyż uchodzący za prawdziwe wcielenie kodeksu bushido dumny i honorowy szermierz Kakita latałby pijany nago po śniegu z obnażoną „kataną” goniąc za najgrubszą i najbrzydszą wieśniaczką w okolicy, wykrzykując tej ohydnej babie najbardziej sprośne komplementy? Mimo to skojarzenie dumnego samuraja z takim właśnie obleśnym i niesmacznym wydarzeniem niezmiennie już teraz wywołuje kpiące uśmieszki za jego plecami, czyni zeń obiekt żartów i plotek. Co gorsza, część z tych paszkwili wydostała się już poza dwór i krąży teraz w odpisach po okolicznych zajazdach, odczytywana tam przez zawodowych gawędziarzy ku uciesze pospólstwa, doskonale rozpoznającego w fikcyjnych bohaterach autentyczne postaci samurajów.

Drużyna zostaje poproszona przez jednego z doradców daimyo o przeprowadzenie dyskretnego, nieoficjalnego śledztwa mającego na celu odnalezienie tego, kto skrywa się za imieniem Kuroshiba i przerwanie jego działalności utrudniającej i tak już pełne napięcia życie na dworze. Z pewnością musi to być ktoś od dawna obyty z dworem i doskonale znający jego mieszkańców, gości oraz tutejsze stosunki. Ma też niewątpliwy talent pisarski. Cel publikacji złośliwych tekstów pozostaje nieznany. Jeśli to robota Skorpionów, to niezbędne będą daleko posunięte środki ostrożności.

Koncentracja

W trakcie śledztwa bohaterowie napotykają na szereg niespodziewanych przeszkód. Przede wszystkim nikt o uznanym talencie pisarskim nie przebywa na dworze od tak dawna, aby poznać jego niuanse i wykorzystać je przy pisaniu paszkwili. Do tego samurajów wziętych na cel przez Kuroshibę wydaje się nic ze sobą nie łączyć. Dlaczego więc właśnie oni zostali bohaterami paszkwili? Co gorsza, ci wcale nie zamierzają pomagać Drużynie w śledztwie. Można zrozumieć, że unieśli się dumą i postanowili zignorować istnienie dzieł Kuroshiby, ale jednocześnie nieoczekiwanie wychodzi na jaw zdumiewający fakt, że jedna z tych nieprawdopodobnych historii okazuje się być prawdziwa! A co, jeśli pozostałe również są prawdziwe? Czyżby szlachetni i honorowi samurajowie faktycznie mieli na sumieniu rozmaite grzeszki? Jeśli miałoby to się wydać, wtedy konsekwencje polityczne i towarzyskie byłyby trudne do przewidzenia. No i najważniejsze: skąd Kuroshiba ma tak groźne dla zainteresowanych informacje? Czyżby jednak była to robota Skorpionów?

Jakby na potwierdzenie tego wszystkiego jeden z wysoko postawionych samurajów, w wyjątkowo obrzydliwy sposób przedstawiony w paszkwilach Kuroshiby, poczuje się osaczony prowadzonym nieoficjalnie śledztwem. Ze strachu, że Drużyna przy okazji poszukiwań Kuroshiby wywlecze na jaw jego ciemne i niegodne samuraja sprawki, postanawia działać. Nasyła na bohaterów swoich ludzi, by zgładzili Drużynę i zniszczyli wszelkie ślady mogące doprowadzić kiedykolwiek do wyjawienia prawdy rzucającej cień na dobre imię samuraja. Dochodzi do bezpardonowej walki. Jest bardzo prawdopodobne, że porażka jego ludzi zmusi pechowego samuraja do popełnienia seppuku: woli zginąć, niż doczekać tego, by lata wiernej służby zostały teraz przekreślone przez dawne, nierozsądne uczynki.

W związku z tą śmiercią przez dwór przetacza się potężna fala plotek, prawidłowo wiążących seppuku z tym, co napisał Kuroshiba w paszkwilu. Pod wpływem plotek pozostali opisani przez Kuroshibę zaczynają powoli tracić grunt pod nogami.

Uderzenie

Tymczasem śledztwo utyka w martwym punkcie: w żaden sposób nie udaje się natrafić na ślad Kuroshiby. Na szczęście do Drużyny zgłasza się jeden z dworzan z propozycją pomocy. Dzięki niemu być może udałoby się przełamać mur milczenia otaczający tę sprawę ze strony oczernionych samurajów. Na pytanie, dlaczego chce pomóc, dworzanin odpowie, że zamierza starać się w przyszłości o stanowisko Namiestnika na dworze swego pana i praca w charakterze pomocnika podczas śledztwa pozwoliłaby mu na zdobycie odpowiedniego doświadczenia, zwiększającego szanse na promocję. W rzeczywistości dworzanin działa z polecenia możnego pana, który ma poważne obawy, że będzie bohaterem następnego paszkwilu. Magnat chce, aby jego człowiek patrzył Drużynie na ręce i miał pewność, że nic niegodnego na jego temat nie wydostanie się na zewnątrz. Kiedy Kuroshiba zostanie odnaleziony, dworzanin dopilnuje, aby został on zabity bez względu na wszystko (ktoś przecież mógłby chcieć wykorzystać jego wiedzę np. do szantażu).

Dzięki pomocy dworzanina śledztwo wreszcie rusza do przodu. Udaje się trafić na ślad człowieka, podrzucającego skrycie dzieła Kuroshiby do samurajskich siedzib. To hinin służący na dworze, w świcie córki jednego z doradców daimyo: tego samego, który zlecił śledztwo. Jego trop prowadzi bohaterów do tejże dziewczyny. Okazuje się, że kiedyś przejawiała ona wielki talent pisarski, ale na polecenie ojca zrezygnowała przed laty z poezji na rzecz służby dyplomatycznej. W dodatku niedawno z powodów politycznych zerwano projekt mariażu, w który dziewczyna była całym sercem zaangażowana. Ponoć była zakochana na zabój w swoim narzeczonym, o którym teraz kazano jej zapomnieć. To oczywiście tylko plotki, ale ...

Koniec końców autorem paszkwili faktycznie okazuje się być córka doradcy daimyo. Pisała je po to, by zemścić się na swoim bezwzględnym ojcu za to, że dwukrotnie zmusił ją do rezygnacji z osobistego szczęścia na rzecz jego prywatnych i doraźnych korzyści. Obłuda ojca polegająca się na zasłanianiu się interesem klanu podczas zagarniania osobistych korzyści pchnęła ją do tego, by zdemaskować go w oczach opinii publicznej i zmusić do ustąpienia ze stanowiska. Wszystkie wcześniejsze paszkwile na inne osoby miały jedynie utorować drogę temu jednemu, najważniejszemu, który właśnie jest na ukończeniu.

Najgorsze w tym jest to, że osobą zlecającą Drużynie przeprowadzenie śledztwa jest nie kto inny, jak ojciec dziewczyny. Bohaterowie stają przed wyborem: zdemaskować dziewczynę przed jej ojcem, czy też poszukać innego rozwiązania? Trzeba liczyć się z tym, że doradca spróbuje ukryć przed opinią publiczną fakt, iż to jego własna córka okazała się kryć za imieniem Kuroshiba. Jak więc zachowa się teraz wobec Drużyny? Spróbuje ją przekupić czy uciszyć? Dogadać się, czy nastraszyć?

Tymczasem dworzanin, który wcześniej zgłosił się z pomocą w śledztwie, złoży pełny raport swemu mocodawcy, ten zaś zaaranżuje udany zamach na dziewczynę, pozbywając się potencjalnego niebezpieczeństwa. Bohaterowie mogą wtedy pomyśleć, że to jej własny ojciec stał za zamachem. Czy sami poczują się zagrożeni? A może spróbują uprzedzić ewentualne, wymierzone w nich uderzenie? Ale to już zupełnie inna historia.

Nie sztuką jest bić sztuką jest się bronić nierobiąc napastnikowi krzywdy.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816


Siemka wszystkim mam 15 lat interesuje się wspinaniem po budynkach,skaniem po nich itp.poszukuje dokumentów na ten temat oraz ludzi którzy poskakają razem zemną z wojewódzcwa sląskiego.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2470 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 14730
Jestes moze z Katowic?

Zmieniony przez - donald w dniu 2004-09-09 16:01:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 17
hehe nastepni ;]
ninja nie zajmuja sie skakaniem po budynkach ;]
od tego sa yamakashi ;]
Pozdrawiam
www.konigunninjutsu.pl 

KONIGUN NINJUTSU

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2470 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 14730
UchideshiD, mały błąd. Yamakasi to drużyna zajmująca się Le Parkour. Osoba trenująca PK to traceur. A co do ninja to sie zgadzam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 17
no ;]
hehe ;> bylam blisko, :) no blizej niz poprzednicy ;]
pozdrawiam

KONIGUN NINJUTSU

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1808 Wiek 46 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 12381
UchideshiD ty chłopczyk czy dziewczynka jestes?

booe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2470 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 14730
Jak mówi "byłam" to chyba dziewczyna
Chyba ze sie pomylił/a
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1808 Wiek 46 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 12381
dlatego pytam bo po nicku trudno poznać

booe

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

najslynniejsza alpinistaka Polska

Następny temat

PSEUDO NINJA KLANY

WHEY premium