SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Taktyka ppd samoobronę - KM vs MMA

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 2504

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 442 Napisanych postów 913 Wiek 34 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 10984
Dokładnie ja przykładowo boksuje bo lubie, jakbym czół potrzebe samoobrony to pewnie szedłbym w kierunku MMA albo boksu plus zapasów
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 113 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4531
marcinpruszcz
Dla mnie to masz jakieś błędne założenia. Nie rozumiem po co się szarpać poza-sportowo z kimś kto ma teoretycznie przewagę w tym aspekcie?

NIE CHCĘ się szarpać z kimś, kto ma przewagę, ale chciałbym się jakoś przygotować na taką ewentualność w razie konieczności (samoobrona podczas np. napadu)

Dobra, napiszę jeszcze raz moje założenia w punktach, może będzie bardziej przejrzyście
1. Mam 173cm/62kg i nie chce na siłę pakować. To jest moja naturalna waga (nie mam niedowagi), mam bardzo lekki kosciec. Załączam zdjęcie
2. Ćwiczę czysto rekreacyjnie, żeby mieć jakis ruch po pracy
3. Realnie mam możliwość treningu raz w tygodniu (rodzina, praca, inne hobby)
4. Ćwiczę w takim trybie rekreacyjnym ok 11 lat, najpierw był boks, potem krav maga, potem mma. Kickboksersko czuje się calkiem mocny, krav magowo raczej slaby, bjj raczej slaby, zapasniczo bardzo słaby
5. Chciałbym mieć poczucie, że takie lajtowe treningi JAKKOLWIEK zwiększają moje szanse w samoobronie (mam świadomość, że mistrzem UFC pyzy treningach 1/tyg nie zostanę)
6. Przy podanych powyzej założeniach chciałbym zmaksymalizowac szanse w samoobronie przeciwko cięższym niż ja (praktycznie każdy jest cięższy). Zastanawiam się, jaki SW wybrać

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 250 Napisanych postów 793 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 11206
Przy jednym treningu tygodniowo możesz śmiało wybrać cokolwiek chcesz. Lepsze to niż siedzenie przed kompem i wcinanie chipsów. A przeciwko cięższemu przeciwnikowi najlepiej sprawdzi się ucieczka. Jeśli ucieczka nie będzie możliwa, to gaz pieprzowy, pałka teleskopowa czy paralizator. Możesz jeszcze zrobić pozwolenie na broń.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 234 Napisanych postów 423 Wiek 249 dni Na forum 249 dni Przeczytanych tematów 3864
sl66
marcinpruszcz
Dla mnie to masz jakieś błędne założenia. Nie rozumiem po co się szarpać poza-sportowo z kimś kto ma teoretycznie przewagę w tym aspekcie?

NIE CHCĘ się szarpać z kimś, kto ma przewagę, ale chciałbym się jakoś przygotować na taką ewentualność w razie konieczności (samoobrona podczas np. napadu)

Dobra, napiszę jeszcze raz moje założenia w punktach, może będzie bardziej przejrzyście
1. Mam 173cm/62kg i nie chce na siłę pakować. To jest moja naturalna waga (nie mam niedowagi), mam bardzo lekki kosciec. Załączam zdjęcie
2. Ćwiczę czysto rekreacyjnie, żeby mieć jakis ruch po pracy
3. Realnie mam możliwość treningu raz w tygodniu (rodzina, praca, inne hobby)
4. Ćwiczę w takim trybie rekreacyjnym ok 11 lat, najpierw był boks, potem krav maga, potem mma. Kickboksersko czuje się calkiem mocny, krav magowo raczej slaby, bjj raczej slaby, zapasniczo bardzo słaby
5. Chciałbym mieć poczucie, że takie lajtowe treningi JAKKOLWIEK zwiększają moje szanse w samoobronie (mam świadomość, że mistrzem UFC pyzy treningach 1/tyg nie zostanę)
6. Przy podanych powyzej założeniach chciałbym zmaksymalizowac szanse w samoobronie przeciwko cięższym niż ja (praktycznie każdy jest cięższy). Zastanawiam się, jaki SW wybrać





Pozwól, ze Ci odpiszę

Na swoim przykładzie wazę niecałe 120kg o dość znacznej sile przy wzroście 184. Pół życia robię zapasy z boksem. I nawet przy tym doświadczeniu (w tym trenerskim) widzę sens walki tylko wtedy jeśli jesteś pewny swoich technik + masz przećwiczone różne brudne sztuczki typu wbicie kciuków pod pachy w klamrze zapaśniczej albo odepchnięcia i uderzenia, wylatywanie barkiem w oponenta na pełnej prędkości itp i masa i siła robią straszna różnice…tego nie da się porównywać nawet. Ostatnio zadusilem brązowy pas w BJJ, czy to znaczy, ze tez powinienem mieć brązowy ? Raczej nie. Po prostu ważył 80kg i chciał sobie udowodnić ze będzie lepszy w klinczu, co mu się nie udało bo jak próbował mi zapinać trojkat nogami to po prostu z nim wstałem, zacząłem się kręcić w okol własnej osi, on się przestraszył rozpiął nogi, spadłem na niego cała masa ciała i z bocznej zadusilem rękami.

Jak chcesz atakować punkty wrażliwe to zawsze musisz to robić zdecydowanie i na pełnej sile. Nie może być momentu zawahania.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 442 Napisanych postów 913 Wiek 34 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 10984
Prawda waga przy tak dużej dysproporcji jak piszesz Jab poparta nawet podstawową techniką jest nie do przejscia dlatego własnie mamy kategorie wagowe w sporcie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 113 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4531
Jab

Pozwól, ze Ci odpiszę

Na swoim przykładzie wazę niecałe 120kg o dość znacznej sile przy wzroście 184. Pół życia robię zapasy z boksem. I nawet przy tym doświadczeniu (w tym trenerskim) widzę sens walki tylko wtedy jeśli jesteś pewny swoich technik + masz przećwiczone różne brudne sztuczki typu wbicie kciuków pod pachy w klamrze zapaśniczej albo odepchnięcia i uderzenia, wylatywanie barkiem w oponenta na pełnej prędkości itp i masa i siła robią straszna różnice…tego nie da się porównywać nawet. Ostatnio zadusilem brązowy pas w BJJ, czy to znaczy, ze tez powinienem mieć brązowy ? Raczej nie. Po prostu ważył 80kg i chciał sobie udowodnić ze będzie lepszy w klinczu, co mu się nie udało bo jak próbował mi zapinać trojkat nogami to po prostu z nim wstałem, zacząłem się kręcić w okol własnej osi, on się przestraszył rozpiął nogi, spadłem na niego cała masa ciała i z bocznej zadusilem rękami.

Jak chcesz atakować punkty wrażliwe to zawsze musisz to robić zdecydowanie i na pełnej sile. Nie może być momentu zawahania.


Czyli sugerujesz, że przy mojej masie to nie był nie ćwiczył SW nie mam i tak żadnych szans? A może masz na myśli, żebym poszedł na dobry combat i skupił się na atakach na wrażliwe punkty, bo to moja jedyna szansa?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 234 Napisanych postów 423 Wiek 249 dni Na forum 249 dni Przeczytanych tematów 3864
sl66
Jab

Pozwól, ze Ci odpiszę

Na swoim przykładzie wazę niecałe 120kg o dość znacznej sile przy wzroście 184. Pół życia robię zapasy z boksem. I nawet przy tym doświadczeniu (w tym trenerskim) widzę sens walki tylko wtedy jeśli jesteś pewny swoich technik + masz przećwiczone różne brudne sztuczki typu wbicie kciuków pod pachy w klamrze zapaśniczej albo odepchnięcia i uderzenia, wylatywanie barkiem w oponenta na pełnej prędkości itp i masa i siła robią straszna różnice…tego nie da się porównywać nawet. Ostatnio zadusilem brązowy pas w BJJ, czy to znaczy, ze tez powinienem mieć brązowy ? Raczej nie. Po prostu ważył 80kg i chciał sobie udowodnić ze będzie lepszy w klinczu, co mu się nie udało bo jak próbował mi zapinać trojkat nogami to po prostu z nim wstałem, zacząłem się kręcić w okol własnej osi, on się przestraszył rozpiął nogi, spadłem na niego cała masa ciała i z bocznej zadusilem rękami.

Jak chcesz atakować punkty wrażliwe to zawsze musisz to robić zdecydowanie i na pełnej sile. Nie może być momentu zawahania.


Czyli sugerujesz, że przy mojej masie to nie był nie ćwiczył SW nie mam i tak żadnych szans? A może masz na myśli, żebym poszedł na dobry combat i skupił się na atakach na wrażliwe punkty, bo to moja jedyna szansa?


Broń Cię Panie Boże niczego takiego nie sugeruje, ze się nie obronisz itp.
Dobrze jest sport walki uzupełniać combatem. Trenuj sobie boks albo zapasy regularnie i od czasu do czasu pójdź na combat. Poza tym nie uwierzę, ze nie dasz rady trenować 2x w tyg, wtedy się coś nauczysz, wtedy to ma sens
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Problem w szkole

Następny temat

Pytanie do korzystających z działu

WHEY premium