Budowa masy mięśniowej - porady

Obecnie wskoczyłem na 4300 kcal i waga tydzień temu podskoczyła trochę w górę (po pierwszym dniu dołożenia kalorii) i znowu stanęła w miejscu.

Oczywiście, efekty widzę, małe ale są. Mam coraz więcej siły - z treningu na trening biore coraz większe ciężary, a te które na początku szły opornie, teraz wydają się lekkie. Z tłuszczu zjechałem Ok 4-5% (z Ok 19-20 na 14-15%). Brzuch i boczki lekko się zmniejszyły - nadal są, ale ewidentnie na zdjęciu po ponad miesiącu widać, ze zeszła z nich właśnie warstwa tłuszczu.

Moje zapotrzebowanie na kalorie na pewno się zwiększyło przez intensywny trening siłowy, ale nie robię cardio w ogóle i sam jestem tym zaskoczony - kiedyś, bez aktywności fizycznej, wystarczyła lekka nadwyżka albo zle jedzenie i negatywne skutki były od razu widoczne.

A może przy takiej ilości kalorii, jeśli waga się zatrzyma, to tkanka tłuszczowa nadal będzie spadać, tylko stopniowo (i wolno) będzie pojawiać się coraz więcej mięśni?

Nie, już zostało to kilka razy napisane, że nie jest to realne.

Ok. Czyli muszę ładować jeszcze więcej jedzenia…

Zakładając, że jest rzeczywiście tak, jak to opisałeś, to bilans energetyczny jest ujemny. Każdy z nas jest inny i przytrafiają się wyjątki osób, które spożywają bardzo duże ilości kalorii i tracą mimo wszystko na masie ciała. Nie odnosiłeś się jednak to tego, co pisaliśmy na temat zdjęć sylwetki. Wart zoabczyć jak ona wygląda i jaki jest poziom tkanki tłuszczowej, oraz tego jak zmieniają się obwody ciała mierzone co dwa tygodnie rano na czczo. Na ich podstawie będziesz wiedział jak reagować z ilością spożywanych kalorii.

Dobilem do 4500 kcal i waga delikatnie zaczyna iść w górę (Ok 0,1 dziennie). Tak jak pisałem - generalnie mięśnie delikatnie, wolno rosną i na pewno zwiększa się bardzo siła. Być może teraz ten proces zaczyna się normować?

Nie zaczyna, ponieważ przede wszystkim masa ciała nie jest żadnym wyznacznikiem efektów kształtowania sylwetki. Nic nie jesteśmy w stanie stwierdzić po kilku dniach. Budowa masy mięśniowej to proces długotrwały, a nie z dnia na dzień. Skąd pomysł, żeby ważyć się codziennie? Nie masz na co czasu w życiu poświęcić? Sugeruję mierzyć obwody i masę ciała raz na dwa tygodnie, na czczo. Wtedy będziemy mogli stwierdzić co i jak się dzieje i w jaki sposób należy reagować z ilością spożywanych kalorii w diecie.