Maciej, 28 lat.
Staż 8 lat.
Zarys problemu:
-Podwyższona prolaktyna - górna granica/lekko ponad.
-Niedoczynność tarczycy - leczona od 5 lat letroxem - najpierw 50 przez ok 4 lata, obecnie 75.
Tsh przed leczeniem skakało od 6 do prawie 9, obecnie na poziomie ok 2, przy czym ft3 w dolnej granicy, ft4 ciągle na dolnej granicy lub delikatnie poniżej.
Spadek teścia na przestrzeni /wiosna 2021-obecnie z ponad 1000(górna norma do 880) na 290 (dolna norma 290).
-shbg w połowie widełek
-estro przy teściu w granicach górnej normy miałem 65 przy normach do 43
-Lh/FSH kolejno 5.7 (norma 1.7-8.6) i FSH 4.6 (norma 1.5-12.4)
Miałem wtedy jakieś 25% BF, prolaktynę na poziomie 27 (górna granica 15), libido i potencja leżały.
Wtedy za radą mądrego człowieka, co postawiło mnie bardzo szybko na nogi zacząłem działać z cabaserem. Prolaktyna spadła po paru tygodniach do 7-10 i czułem się jak młody Bóg.
Problem wraca, rok później znowu musiałem się ratować kabergoliną, pomogło, ale już nie tak bardzo, jednak nadal byłem zadowolony.
W tamtym czasie, powiem dla uzupełnienia, skorzystałem z rady trenera/autorytetu w dziedzinie hormonów w środowisku fitness ze względu na to, że żaden endokrynolog nie traktował prolaktyny prawie 2 razy ponad normę jako problem i u 6 specjalistów słyszałem że taka fizjologia i tak ma być, a ja unikałem jak ognia spotkań z kobietami, bo z czym do ludzi ;)
Obecnie jestem od listopada pod opieką endokrynologa.
Mam za sobą 3 miesiące terapii zastępczej testosteronem (Omnadren 250 - 1 zastrzyk na 3 tygodnie).
Nie odczułem dużej różnicy, mimo tego że w tle wciąż był dostinex, pół tabletki co tydzień.
Test i dostinex skończyły się tydzień temu, teraz zgodnie z zaleceniami wchodzi clostilbegyt, 1 tabletka raz na 10dni, mam pierwszą dawkę za sobą, kolejna w piątek.
Moje libido leży, mimo tego, że podczas gdy zażywałem dostinex to nie było problemów z potencją. Teraz już i ta druga nie działa jak należy, czuję jakby seks nie był mi potrzebny do życia.
Następna wizyta u Endo wypada z końcem kwietnia.
Ps. Aż do wspomnianej terapii zastępczej nie było u mnie żadnej ingerencji w gospodarkę hormonalną poza letroxem.
Byłem również badany pod kątem choroby autoimmunologicznej, przeciwciała w normie.
Mam z okresu wiosna 2021 do teraz od groma badań, więc jeśli będą pytania, to uzupełnię na tyle na ile się da.
Pytanie brzmi:
Czy ktoś może wie, gdzie szukać problemu?
Liczę się z tym, że nie jestem pierwszą ani ostatnią osobą, która na forum desperacko szuka pomocy i dla niektórych może być to śmieszne albo głupie, ale ja doceniam potencjał wiedzy jaką dzierżą niektórzy użytkownicy tego miejsca i liczę, że znajdą się jakieś wskazówki.
Bardzo serdecznie Was pozdrawiam
Liczę, że oszczędzicie linczu, a wyjdziecie z możliwie dobrą radą :)
Czytaj więcej na https://www.sfd.pl/Forum