Dzisiaj były nóżki - i troszkę się zmasakrowałem :)
==============================================
NOGI
Przysiady ze sztanga
5/74kg,
2/94kg, 5/74kg, 11/54kg, 25/44kg
Hip thrust
25/44kg, 10/74kg, 5/94kg, 5/94kg
Bułgarski przysiad (jedna seria wysoko + jedna nisko + plyometrics)
2 serie - 10powt /10kg (na każdą nogę)
1 seria - eksplozywne bez obciązenia 20powt
Przysiady split z taśmą pod kolanem (mm. czworogłowe)
2 serie po 7powt na kazda nogę
Przysiady goblet z ślizgającą się nogą w bok (przywodziciele)
2 serie po 10 powt / 5kg na każda nogę
Marsz w bok z taśmami (odwodziciele)
55 powt
==============================================
Trening dużo lepszy niż ten pierwszy. :)
Przysiady - wstawiłem jedną serię z większym ciężarem i zrobiłem 2 przysiady z 94kg. Wiem ze są to śmieszne ciężary dla wielu, ale zdaje mi się ze jest to mój rekord życiowy. Pamiętam ze kiedyś zrobiłem przysiad (jeden) z 90kg i to by było na tyle
Więc dzisiaj pękła życiówka - jiipi
Mam filmik i wrzucę do oceny.
Bułgarskie - starałem się nagrać dla Ojana filmik, żeby pokazać wersję eksplozywną - ale wyszło koszmarnie. Jeszcze popracuję nad choreografią :D
Zdecydowanie dobrze się jest nagrywać - widać jakie tragiczne błędy się popełnia. Robiąc ćwiczenie mam często wrażenie ze jest w miarę ok.
Jak uda mi się coś nagrać i w miarę wy edytować to wrzucę wraz z dokładniejszym opisem
Generalnie we wszystkich ćwiczeniach wykonałem więcej serii i powtórzeń z czego jestem bardzo zadowolony.
Widziałem ze inni na swoich blogach zastanawiają się czy wrzucać rozpiski.
Ja wrzucam - z dwóch powodów.
Po pierwsze blog jest tak w 90% dla mnie - to źródło motywacji i lustro, w którym mogę się przejrzeć.
Rozpiski są niezbędne do kontrolowania czy faktycznie to co deklaruję, pokrywa się z tym co robię.
Po drugie sam bardzo lubię czytać czyjeś rozpiski z treningu i dowiedzieć sie co zrobił, jakimi ciężarami itp.
To daje mi pojęcie jak wygląda mój trening na tle osób młodszych, starszych, naturali, tych na cyklach, zawodowców, amatorów itd itp
Nie chcę wiedzieć tego jak inni ćwiczą, żeby masować swoje ego czy samobiczować się za bycie słabym (w zależności do kogo się porównuję). Bardziej interesuje mnie określenie, gdzie jestem i co jest możliwe i prawdopodobne w treningu.