Planowanie makrocykli rocznych jest fajną sprawą, ale musisz mieć świadomość, że pewne rzeczy trzeba będzie korygować na bieżąco. Bo nie da się wszystkiego zaplanować na kilka miesięcy do przodu, dlatego też trzeba rozsądnie do tego podejść i mało tego z tego co widzę to manipulujesz objętością i intensywnością, ale przecież możesz wprowadzać w różnych okresach też priorytety treningowe na poszczególne partie.
Zastanawia mnie dlaczego po każdym mikrocyklu planujesz od razu deload i
mini cut. Może się okazać, że ani jedno, ani drugi nie będzie Ci potrzebne jak będziesz rozsądnie masował.
Sam staram się planować mikro, makrocykle w dłuższej perspektywie czasu, ale na bieżąco wprowadzam tam zmiany w zależności od potrzeb na bieżącym etapie.
Przy czym u Ciebie to jest jakiś surowy schemat, trzeba by było później to uszczegółowić jak będziesz zmieniał objętość kosztem intensywności i na odwrót, jak będzie wyglądał deload czy to faktycznie brak zupełny treningów czy też obcięcie objętości/intensywności itd. Ale skoro jesteś zaawansowany to poradzisz sobie z planowaniem sam szkielet wydaje się w porządku.
Zmieniony przez - rion10 w dniu 2022-07-05 11:28:08