...
Napisał(a)
Cześć! Na sam początek chciałbym streścić swoją sytuację bo jest ona nietypowa, mam 25 lat, 183 cm wzrostu i niezły nadbagaż bo obecnie waże 109.8 kg, jeszcze 4 lata temu moja waga była na poziomie 75-76 kg, uprawiałem wtedy piłkę nożną, biegałem praktycznie codziennie po kilka godzin na boisku, odkąd zacząłem pracować moje życie trochę się zmieniło, pracuje w bardzo nietypowym trybie (36/36) jako ochroniarz, w nocy w pracy ciężko o spokojny sen, co prawda coś tam śpię ale często się budzę. W pracy mam dostępna mikrofale oraz mały palnik ale nie łatwo na nim zrobić nie wiadomo jaki posiłek, odchudzać zacząłem się 2 lutego gdzie moja waga wynosiła 117.6, na początku żywiłem się głównie gotowcami (np ryż z kurczakiem "GetatFit), od jakiś dwóch tygodni zacząłem sobie sam robić jedzenie ale tak jak wspomniałem mam dość ograniczone możliwośći, od tygodnia moja waga waha się między 109.8 a 108.8, macie może jakieś porady dla osoby o takim trybie życia? Dodam, że mój cel to około 85 kg, w dni wolne aktywnością fizyczną spalam około 2000 kcal, na screenie przykładowy jadłospis z wczoraj
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Wiesz co nic nie napisałes o dodatkowej aktywności? Cardio? trening silowy?
Jak waga nie schodzi to trzeba pogłębić deficyt tylko znów z 2000kcal to nie ma za bardzo co pogłębiać więc tutaj stawiałbym na dodatkową aktywność fizyczną.
Pewnie organizm też już się zaadaptował do tej ilości kcal stąd też zastój w wadze.
Co do gotowania to mamy takie czasy że filet z kurczaka wędzony masz w biedronce już gotowy, czy pucha z tuńczykiem czy ser twarogowy masz dostępne płatki ryżowe/owsiane/ziemniaczane/orkiszowe/jaglane które wystarczy tylko zalać wodą, czy wafle ryżowe/kukurydziane. z tluszczy orzechy czy oliwe czy oliwki. więc na dobrą sprawę i na upartego nawet gotować nie trzeba.
Jak waga nie schodzi to trzeba pogłębić deficyt tylko znów z 2000kcal to nie ma za bardzo co pogłębiać więc tutaj stawiałbym na dodatkową aktywność fizyczną.
Pewnie organizm też już się zaadaptował do tej ilości kcal stąd też zastój w wadze.
Co do gotowania to mamy takie czasy że filet z kurczaka wędzony masz w biedronce już gotowy, czy pucha z tuńczykiem czy ser twarogowy masz dostępne płatki ryżowe/owsiane/ziemniaczane/orkiszowe/jaglane które wystarczy tylko zalać wodą, czy wafle ryżowe/kukurydziane. z tluszczy orzechy czy oliwe czy oliwki. więc na dobrą sprawę i na upartego nawet gotować nie trzeba.
Zapraszam :)
WinterR91
https://www.facebook.com/MichalJekiel
https://www.sfd.pl/DT_WinterR-t1188796.html
...
Napisał(a)
@winterR chyba źle przeczytałeś, 2000kcal to on pisze, że tyle to on spala podczas treningów, a jego deficyt kaloryczny to 1700kcal.
Do autora tematu - spalasz 2000kcal w dni wolne, nie wiem czy całościowo z wszystkich dni czy z każdego osobno, ale to i tak nie zmienia faktu że redukujesz na 1700kcal przy wzroście 183 i 100kg wagi. Przelicz jeszcze raz swoje zero korzystając z podwieszonego wzoru w dziale odżywianie. 1700kcal to dla drobnej kobiety może byc a nie dla takiego konia jak ty gdzie twoje bmr jest pewnie z około 2000kcal.
Zmieniony przez - Damiiian w dniu 2022-03-04 10:55:41
Zmieniony przez - Damiiian w dniu 2022-03-04 10:57:33
Do autora tematu - spalasz 2000kcal w dni wolne, nie wiem czy całościowo z wszystkich dni czy z każdego osobno, ale to i tak nie zmienia faktu że redukujesz na 1700kcal przy wzroście 183 i 100kg wagi. Przelicz jeszcze raz swoje zero korzystając z podwieszonego wzoru w dziale odżywianie. 1700kcal to dla drobnej kobiety może byc a nie dla takiego konia jak ty gdzie twoje bmr jest pewnie z około 2000kcal.
Zmieniony przez - Damiiian w dniu 2022-03-04 10:55:41
Zmieniony przez - Damiiian w dniu 2022-03-04 10:57:33
...
Napisał(a)
Damiiian@winterR chyba źle przeczytałeś, 2000kcal to on pisze, że tyle to on spala podczas treningów, a jego deficyt kaloryczny to 1700kcal.
Do autora tematu - spalasz 2000kcal w dni wolne, nie wiem czy całościowo z wszystkich dni czy z każdego osobno, ale to i tak nie zmienia faktu że redukujesz na 1700kcal przy wzroście 183 i 100kg wagi. Przelicz jeszcze raz swoje zero korzystając z podwieszonego wzoru w dziale odżywianie. 1700kcal to dla drobnej kobiety może byc a nie dla takiego konia jak ty gdzie twoje bmr jest pewnie z około 2000kcal.
Zmieniony przez - Damiiian w dniu 2022-03-04 10:55:41
Zmieniony przez - Damiiian w dniu 2022-03-04 10:57:33
Mam tutaj na myśli spalanie 2000 kcal każdego wolnego dnia :D co do porady jak najbardziej się zastosuje, spożywane przeze mnie tak małej ilości kalorii sa spowodowane tym, że po prostu tym co jem najadam się w zupełności :D
...
Napisał(a)
Przepraszam, rzeczywiście źle zrozumiałem ;)
Ale i tak dalej stoje przy tym co napisałem, tym bardziej że piszesz że tymi 1700kcal się najadasz i nie czujesz jakiegoś głodu, moim zdaniem tu bys musiał sobie powoli wyjść z redukcji, dodając po 100-150kcal co tydzień, nakręcić na nowo metabolizm bo jest pewnie spowolniony na maksa skoro nie ma ssania przy takiej kaloryczności i po jakimś czasie jak już kalorii wpadnie więcej to znów ucinać.
@Damiiian zgadzam się że 1700kcal to może i kobieta jeść ale widzisz też pewnie jak Tomek Marzec musi redukować czy Mikulewicz. A to są osoby medialne o których się słyszy no i wiadomo że muszą tak robić: "jeść liść sałaty", żeby wykręcić formę a mięśnia mają od groma. A w przypadku zwykłych ludzi uważam że niektórzy sami na własne życzenie sobie metabolizm spowalniają, organizm ma możliwość adaptacji i to że kiedyś na 2000-2500kcal ktoś rzucał wagę później stanęła to dlatego że doszło do adaptacji. później ścinasz ścinasz no i zostaje się 1500-1700kcal organizm znów się zaadaptuje i jest kicha, tutaj moim zdaniem wzory, wyliczenia dają jakąś bazę ale niestety nie są wyznacznikiem. Jeszcze zalezy dużo jak makro jest rozstawione itp.
No ale to tylko moje takie marudzenie ;)
Ale i tak dalej stoje przy tym co napisałem, tym bardziej że piszesz że tymi 1700kcal się najadasz i nie czujesz jakiegoś głodu, moim zdaniem tu bys musiał sobie powoli wyjść z redukcji, dodając po 100-150kcal co tydzień, nakręcić na nowo metabolizm bo jest pewnie spowolniony na maksa skoro nie ma ssania przy takiej kaloryczności i po jakimś czasie jak już kalorii wpadnie więcej to znów ucinać.
@Damiiian zgadzam się że 1700kcal to może i kobieta jeść ale widzisz też pewnie jak Tomek Marzec musi redukować czy Mikulewicz. A to są osoby medialne o których się słyszy no i wiadomo że muszą tak robić: "jeść liść sałaty", żeby wykręcić formę a mięśnia mają od groma. A w przypadku zwykłych ludzi uważam że niektórzy sami na własne życzenie sobie metabolizm spowalniają, organizm ma możliwość adaptacji i to że kiedyś na 2000-2500kcal ktoś rzucał wagę później stanęła to dlatego że doszło do adaptacji. później ścinasz ścinasz no i zostaje się 1500-1700kcal organizm znów się zaadaptuje i jest kicha, tutaj moim zdaniem wzory, wyliczenia dają jakąś bazę ale niestety nie są wyznacznikiem. Jeszcze zalezy dużo jak makro jest rozstawione itp.
No ale to tylko moje takie marudzenie ;)
Zapraszam :)
WinterR91
https://www.facebook.com/MichalJekiel
https://www.sfd.pl/DT_WinterR-t1188796.html
...
Napisał(a)
winterRPrzepraszam, rzeczywiście źle zrozumiałem ;)
Ale i tak dalej stoje przy tym co napisałem, tym bardziej że piszesz że tymi 1700kcal się najadasz i nie czujesz jakiegoś głodu, moim zdaniem tu bys musiał sobie powoli wyjść z redukcji, dodając po 100-150kcal co tydzień, nakręcić na nowo metabolizm bo jest pewnie spowolniony na maksa skoro nie ma ssania przy takiej kaloryczności i po jakimś czasie jak już kalorii wpadnie więcej to znów ucinać.
@Damiiian zgadzam się że 1700kcal to może i kobieta jeść ale widzisz też pewnie jak Tomek Marzec musi redukować czy Mikulewicz. A to są osoby medialne o których się słyszy no i wiadomo że muszą tak robić: "jeść liść sałaty", żeby wykręcić formę a mięśnia mają od groma. A w przypadku zwykłych ludzi uważam że niektórzy sami na własne życzenie sobie metabolizm spowalniają, organizm ma możliwość adaptacji i to że kiedyś na 2000-2500kcal ktoś rzucał wagę później stanęła to dlatego że doszło do adaptacji. później ścinasz ścinasz no i zostaje się 1500-1700kcal organizm znów się zaadaptuje i jest kicha, tutaj moim zdaniem wzory, wyliczenia dają jakąś bazę ale niestety nie są wyznacznikiem. Jeszcze zalezy dużo jak makro jest rozstawione itp.
No ale to tylko moje takie marudzenie ;)
A no i piszesz "konia jak Ty", tylko nalezy pamiętać że tkanki tłuszczowej się nie "karmi" ona nie zuzywa energii ;) więc koń 100kg a koń 100kg mogą się różnić od siebie bo z pierwszego konia po redukcji solidnej może zostac 70kg dobrej masy mięśniowej a drugi koń tej masy po redukcji będzie miał 95kg ;)
Zapraszam :)
WinterR91
https://www.facebook.com/MichalJekiel
https://www.sfd.pl/DT_WinterR-t1188796.html
...
Napisał(a)
Niestety, ale popełniasz podstawowe błędy. Przede wszystkim głodówka w ilości 1700 kalorii je jest rozwiązaniem w redukcji tkanki tłuszczowej. Jedyne do czego może doprowadzić, to problemy zdrowotne.
Sugeruję zacząć od nowa. Pierwszym krokiem powinno być dokładne wypełnienie formularza ankiety działu:
https://www.sfd.pl/ZRZUT_DIETY_JAK_ZROBIĆ_ANKIETA_i_REGULAMIN_DZIAŁU.-t922822.html
Następnie obliczenie zapotrzebowania kalorycznego organizmu. Dopiero od tego wyniku odejmujemy około 300 kalorii.
Sugeruję zacząć od nowa. Pierwszym krokiem powinno być dokładne wypełnienie formularza ankiety działu:
https://www.sfd.pl/ZRZUT_DIETY_JAK_ZROBIĆ_ANKIETA_i_REGULAMIN_DZIAŁU.-t922822.html
Następnie obliczenie zapotrzebowania kalorycznego organizmu. Dopiero od tego wyniku odejmujemy około 300 kalorii.
Moderator działu Odżywianie
Polecane artykuły