Bieganie - ubierać sie ciepło czy nie?

Dla spalenia tkanki tłuszczowej stosuje ćwiczenia areobowe. Początkowo biegałem, lecz zaczeło mnie boleć kolano i teraz jeżdze na rowarze.
Chciałem się dowiedzieć, czy należy się do tego ubierać ciepło by organizm bardziej się pocił, czy w samych spodenkach i koszulce (wyczytałem gdzieś, że wtedy organizm z racji wychłodzenia przyśpiesza przemianę materii)?

Tali po czesci ma racje, podczas treningu nie mozemy doprowadzic do przegrzania organizmu bo niczego dobrego to nie sprawi(efekty w/w)
Jednak organizm nie wydala loju tak poprostu, skora oczyszcza sie POPRZEZ wydalanie potu usuwajac przy tym zlogi w porach. Najlepiej oczyszcza sie na salnie gdzie pory ulegaja rozszerzeniu, a co za tym idzie latwiej sie oczyszcza.
Co do treningu aerobowego to po pierwsze nalezy utrzymac stala intensywnosc wysilku, cwiczyc podczas niskiego poziomu cuku we krwi (rano na czczo lub po treningu). Przy okazji treningu (i wysilku fizycznego wogole) organizm wydala wode glownie przez parowanie (i w ten sposob tracimy jej najwiecej), wiec aby nalezycie sie chlodzil nie nalezy tego procesu utrudniac. Oczywiscie jak wymieniono wyzej okrycie nalezy dobrac odpowiednio do panujacej temperatury - jednak w okresie zimowym polecam cwiczenie stacjonarne w zamknietych pomieszczeniach gdzie powinny wystarczyc spodenki i bawelniana koszulka.

Ubierać się trzeba nie rozbierać .Ja zawsze ćwicząc na stepperku wkładam grubszy dres i bluze. Przecież to wszystko chodzi o energie cieplną,o kilo dżule więc chyba wiecej spalisz jeśli będziesz rozgrzany niż "zimny" hehe, a nie na odwrot.

A można robić tak, że ubieram się grubo na dół, a na górę cieniej. Zależy mi na lepszym paleniu dołu a nie góry

No właśnie ale przeczytałem że człowiek jest stałocieplny. I biegając w temperaturze poniżej ok. 23 stopni następuje wychłodzenie organizmu. Następuje reakcja obronna czyli wzmożona przemiana materii, a co za tym idzie szybsze zuzywanie energii (kalorii).
Sam już nie wiem co zrobić. :(

Ubieraj się ciepło hehe. Może i rzeczywiście jest tak jak piszesz, ale z tego co wiem to wiekszość osób raczej się ubiera żeby wzmożyć spalanie a raczej pocenie, niż odwrotnie . Ale znowu czytałem gdzieś , ze pocenie się, wcale nie jest taka dobrą oznaką, przynajmniej w poczatkowej fazie ćwiczenia... im więcej się czyta tym wiecej pytan się pojawia.. ale wkrotce znajdują się i odpowiedzi .

A ty Elciu poczytaj sobie posty inne to dowiesz się że tłuszcz spala się równomiernie z całego ciała...ale najtrudniej np u facetow jest spalic go z brzucha . Ubieranie się w ten sposób niewiele Ci pomoże w spalaniu tego tluszczu który masz zamiar spalić , a cycuszki chcąc niechcąc i tak Ci polecą <glaszcze>

Zmieniony przez - DeeJaaVuu w dniu 2004-06-02 22:32:54

Wiem, że tłuszcz spala się równomiernie, ale myslałam, że jak ubiorę się cieplej to w tych bardziej ocieplonych miejscach bedzie się spalał efektywniej. No cóż najwyraźniej coś za coś

No niestety...coś za coś .

z miejsc ogrzanych łatwiej schodzi tłuszcz po to robiom pasy wyszczuplajace

Może znawcą nie jestem
ale to co piszecie wydaje mi się nie do końca prawdą.
Biegać się powinno normalnie tak jak pogoda na to pozwala
Biegając w dresach przy 35 stopniach możemy doprowadzić jedynie do załamania naszego układu chłodzenia
z omdleniem i krwotokiem włącznie.
Jeżeli jednak chcecie się wypocić ... polecam pobiegać 2-3 h a następnie na saune 120 stopni na najwyższy schodek i 3x15minut
odrazu lepiej i da się schudnąć :)

Cieple ubieranie do cwiczen uwazam za nieporozumienie. Organizm pocac sie traci wode co za tym idzie wage ,ale po treningu trzeba ten brak wody uzupelnic.

piszpunta ---> nie do końca wydaje mi się masz racje.
Wyjaśnimy to nie za pomocą biegania a sauny !
Podczas biegania się pocisz
Podczas sauny TEŻ :)
zasadą sauny jest to żeby wypocić ŁÓJ oraz inne badziewia ze skróry :)
Pocenie jest to system organizmu ochronny (system chłodzący) organizmu.
A więc Jeśli biegasz to jest ci ciepło (na saunie też ) i się pocisz więc wydalasz ŁÓJ ... czyli jak to nazywacie wode :)
Z tego co stwierdzono (u maratończyków) po godzinie biegu dopiero się wyzwalają enzymy zwane przez nas tłuszczami/sadełkami itd.