Właśnie zorientowałem się (dziś), że wpadłem w uzależnienie od PRE. Chodzę do pracy na same popołudniówki, więc trening robię od rana, na pustaka. Split 6 razy w tygodniu, więc 6 razy w tygodniu rozpoczynam dzień shotem pre. Tak od wielu miesięcy... A zaczęło się od zabiegania w życiu i przemęczenia... A jak nawet nie trenenuję to i tak walnę sobie od rana, by mieć więcej energii... Alkohol nie, nikotyna nie, narkotyki nie... PRE tak... Lol...
No, ładny pasztet.
PS. Jeden z dwóch tematów na forum gdzie jestem codziennie to "Sarmy" i "Mocneprzedtreningówki"...
Zmieniony przez - Ultimate Hardcore w dniu 2021-06-03 18:11:58