KLAJTATeściowa ma podejrzenie korony. Dzwoni do rodzinnego bo on wydaje skierowanie na wymaz. Objawy brak smaku, węchu, osłabienie. Lekarz podczas teleporady mówi żeby spróbowała soli. Jakiś tam smak poczuła, lekarz na to że nie ma korony. Przepisał 2 antybiotyki i każe siedzieć w domu. Ktoś tu waliw pręta. Druga sprawa. Byłem na poligonie, mieszkałem w 5 osób w 1 namiocie, jeden z żołnierzy miał potwierdzony test na koronę, po przyjeździe z poligonu. Test wykonał sam na własną rękę. Czy ktoś mnie skierował na kwarantannę czy jakiś test? Otóż nie walą w pręta a testy dodatnie to chyba z rękawa wyciągają. Dobra kończę bo szkoda słów i palców do pisania. Zdrowia życzę wszystkim tego fizycznego jaki psychicznego.
Może kolega z namiotu i nie chciał walić w pręta i powiedział im, że spał sam, a wy przez to mieliście spokój.