[DT]NewOne24- Forma na luzie.

#MINICUT DZIEN 26

Ho, ho ho! Siemano wszystkim

Mam nadzieje, że chociaż u Was Mikołajki przebiegają wesoło i z prezentami, bo u mnie szkoda nawet gadać.

Dzisiaj dzień treningowy- w kilku słowach, mocny, wykańczający trening, do upadku. Ostatnimi czasy ostro się zajeżdżam na tych treningach, myślałem, że jak obniżymy volume to będzie lepiej, ale RPE 9-10 daje o sobie znać w cholerę. Do tego też dochodzi moje zaj**iste ciśnienie (z natury jestem niskocisnienowcem), po prostu pływałem dzisiaj- bez kawy nie podchodź. Oprócz tego postanowiliśmy z trenerem kontynuować tego minicuta do samych świąt, bo nie jestem jeszcze zadowolony z efektu. Jutro ostatni trening z tego bloku treningowego i do końca roku ciśniemy mocno siłowo.

Teraz już po obiadokolacji i cisne na spotkanie integracyjne firmowe, pewnie wlecą 2-3 piwka

Szamka:
Tak wiem że to już nudne- koktajl owocowo twarogowy ;D
Ziemniaki, polędwiczki z kurczaka w sosie pieczarkowym, surówka z białej kapuchy,
2-3 piwka, coś białkowo tłuszczowego jak wrócę do domku :)

Pozdro, siła!

#MICNICUT DZIEŃ 27

Zdecydowanie- NIE TRENINGOWY dzień xD Prawie 40k kroków z piątku na sobotę dało o sobie znać, zdecydowanie intensywne cardio haha :D. Impreza mega udana, rano bez żadnego kaca, tylko nogi przetyrane strasznie

Szamka:
Sałatka z tuńczykiem ryzem i imbirem +buła pszenna do tego, plus butla smoothie (ananas kokos) + 2 manadrynki
Twaróg+ pierogi z jagodami (znowu pierogi xD),
Tosty z szynką, goudą+ 50g WPC

#MINICUT DZIEŃ 28

Siemaszka :D Dzień treningowy- już dzisiaj w pełni zregenerowany i wypoczęty. Hehe, będę dobrze wspominał to spotkanie. Na warsztat poleciał ostatni trening z tego bloku, i do końca roku jedziemy już niskoobjętościowy trening siłowy, także klamoty będą dokładne mimo deficytu :D. Nadchodzi koniec roku i zbliża się okres mocno refleksyjny, ja już mam parę przemyśleń i ambitnych postanowień, które wiem, że spełnię, nie ma opcji na porażkę. Swoją droga polecam książkę "Atomowe nawyki" warto sobie przeczytać do poduchy

Podsumowanie 4 tygodnia minicut'a

Waga: 80,5 >77,8
Obwód Pasa: 82>78,9
Obwód Uda: 61>59,5
Obwód klatki: 103>103,5 (WTF xD)
Obwód Ramienia: 37,1 >36,5


Co do dietki:
Razowiec z żurawinką+szynka wędzona, gouda, twarożek
Ziemniaki, klopsiki z szynki, sos koperkowy
Grzane winko(jarmark), kukurydziane płateczki polędwiczki w miodzie.

Wrzucam fotkę jak to wygląda po miesiącu deficytu, nie moge przeżyc tego wypłukanego glikogenu i "wypłaszczenia"

Pozdro, siła!

Cały ten glikogen uciekł do klatki i pół centymetra poooszło

Forma zaje***** nie ma co dużo gadać.

jakbys jakosciowo podciagnal miche, to by minicut byl, a nie redukcja

Cały rok tak sobie lecę i jest ok, także w tym kontekście nie będę nic zmieniał, nawet kosztem dłuższej redukcji :D.

#MINICUT DZIEN 29

Cześć

Dzisiaj dzień nie treningowy, czysto regeneracyjny. Mega rozkminkę dostałem widząc dzisiaj post traktujący o szkoleniach organizowanych przez Polska Akademię Sportu i cały dzień siedzi mi to w głowie. U mnie bardzo krótka droga od pomysłu do realizacji, więc tym razem chce wziąć to na chłodno i zgłębić temat, ale jestem pozytwnie zaskoczony opiniami, że wcale nie jest tak łatwo go zdać- to dodatkowy bodziec do działania, no i sam fakt, że nie każdy "z ulicy" może go zdać- czyli jest coś wart. Trochę zniechęcający jest fakt, że nie ma tych szkoleń w Poznaniu, ale te kilka tygodni dojazdów można by było jakoś przełknąć - dla mnie by to była swojego rodzaju przygoda

No jestem ciekawy jak to wygląda w praktyce, muszę się do końca roku nad tym zastanowić, a później jeżeli się na to zdecyduje- przejść do działania i się do tego przyłożyć.

Treningu siłowego nie było ale pokręciłem cardio na stacjonarnym 1h 5min.
Jutro pierwszy trening z nowego bloku treningowego nastawionego na siłę. - już się boję

Szamka dziś :

100% żytni, mnóstwo warzyw + twarożek na mleku z orzechami
Ryż biały z sosem koperowym i pulpetami z szynki
Płatki kukurydziane z mlekiem- 200g polędwiczek, wpc


Zmieniony przez - NewOne24 w dniu 2019-12-09 23:40:08

Dobra sylwetka, ja propsuję A kurs uderzaj, dojazdy to drobnostka

#MINICUT DZIEŃ 30

Siemano

Dzisiaj pierwszy trening z bloku siłowego, wjechał na prawdę zaj**iście, zupełnie co innego. Druga sprawa, że poszedłem na trening na prawdę "świeżutki", meega wypoczęty. Głównym ćwiczeniem w tym dniu były siady- de facto jedno z moich ulubionych ćwiczeń zaraz po martwym. No i zaskoczenie, myślałem, że to, że jestem w deficycie mocno upośledzi mnie siłowo, a to boom, na prawdę nie było źle, w sumie to czułem jeszcze spory zapas. Drugim głównym ćwiczeniem był Pin Bench Press- i to też świetnie wjechało. Wyciskanie z martwego punktu- podszedłem do tego lekko lekceważąco, bo ciężar malutki, ale jednak mocno poczułem

Dalej to już sielanka..

Jedzonko dziś:

Koktajl twarogowy z owocami
Makaron z kurczakiem, brokułem i sosem śmietanowym
Razowiec z pieczonym schabem i jajkami

Piątek jazda do Łodzi na zawody zobaczyć jak to wygląda z bliska- w sumie pierwszy raz więc się jaram max

uderz do Łodzi, Pabiniak i Bałaziński jako kadra szkoleniowa, przynajmniej bedziesz mial stycznosc z czynnymi zawodnikami ktorzy sa utytuowani i wiedza z praktyki co z czym sie je