Wiek : 19
Waga : 68-74kg (wytłumaczenie poniżej)
Wzrost : Ok. 184cm
Cel treningowy : Zbudowanie siły i masy mięśniowej
Staż treningowy na siłowni : 2 miesiące
Uprawiane inne sporty : Wcześniej piłka nożna, aktualnie tylko siłownia - czasami rozgrywki na orliku
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki) : Siłownia, full osprzęt
Dieta : Brak, nie licze kalorii
Przeciwskazania medyczne : - (problem z nerkami, wada postawy)
Zażywane suplementy : Kreatyna, białko,
Ostatnio przerabiany plan: Split
Ciężary w podstawowych ćwiczeniach (przysiad, klasyczny martwy ciąg, wyciskanie na ławce leżąc): Maksów nie sprawdzałem, jedynie klata 80kg, przysiad też około 60kg, może i poszłoby więcej.
Okej, moja sytuacja wygląda następująco. Zacząłem chodzić na siłownię z wagą około 68-70kg przez okres 2 miesięcy. Nie liczyłem żadnych kalorii, jadłem wszystko co się dało, z treningu na trening zauważałem zmiany w swojej sylwetce, klata robiła się bardziej "nabita", plecy szersze - wiadomo bez cudów, to tylko dwa miesiące, fajny przyrost w wyciskaniu na klatę - startowałem z 60kg gdzie też ledwo mi szło, po niecałych dwóch miesiącach poszło mi równe 80kg z czego byłem bardzo zadowolony - wiem, że i tak później by mnie przystawiło i trzeba by było kombinować, ale i tak się nie poddawałem. Troszkę później doznałem kontuzji gdzie już prawie 1.5 mieś nie uczęszczam na siłownie ani nie ćwiczę, zauważyłem w zasadzie spadki na ciele, ale się tym nie przejmuje. Mam zamiar za nie długo wrócić i odpalić się na pełnej. Po 2 miesiącach na wadzę wyskoczyło 74kg z czego byłem bardzo zdziwiony, bo albo waga popsuta albo faktycznie coś we mnie ruszyło. W zasadzie jestem dość chudy, ektomorfik ale daję rady. Chcę ruszyć z planem fbw przynajmniej do końca grudnia, zależy mi na budowie masy mięśniowej i przyrostach w sile, co wy na to?
Plan z którego mam zamiar korzystać, to:
1. Przysiad ze sztangą 12/10/8/6
2. Wykroki chodzone + ugięcia nóg na maszynie (super seria ) 12+12 /12+12 /10+10 / 10+10
3. Martwy ciąg 6/6/6/6
4. Podciąganie na drążku + wiosłowanie sztangą (super seria) 8+8 / 8+8 / 8+8 / 8+8
5. Wyciskanie sztangi, ławka skos góra 8/8/8/8
6. Rozpiętki z hantlami na ławce płaskiej 10/10/10
7. Unoszenie hantli bokiem stojąc + przodem + w opadzie (mega seria) 12+12+12 / 12+12+12 / 12+12+12
8. Francuskie wyciskanie hantla oburącz nad głowę + ugięcia przedramion z hantlami stojąc (super seria) 10+8 / 10+8 / 10+8 / 10+8
9. Spięcia łydek na suwnicy 30/30/30
10. Allachy na wyciągu górnym + wznosy nóg na ławce płaskiej (super seria) 15+15 / 15+15+ / 15+15 / 15+15
Przynajmniej 3 dni w tygodni, z czego myślałem aby w jeden wolny dzień dołożyć do tego ćwiczenia wzmacniające przedramiona, brzuch, ogólnie chwyt - ale czy jest sens przy takim planie?
Druga sprawa jeżeli chodzi o dietę, nie liczyłem kalorii co w sumie jest błędne i jadłem w zasadzie wszystko bo mówili, że mam szybki metabolizm.
Co myślicie o tym wszystkim? Powrót z tym planem, czy szukać innego rozwiązania? Wiem, że podstawą jest dieta, później dopiero dobrze ułożony plan treningowy a suplementy to dodatek. Ale w sumie, mógłby mi ktoś jeszcze napisać co najlepiej brać? Mam jeszcze witaminy, gainer, myślę nad zakupem kreatyny monohydrat, białko do gainera żeby zwiększyć ilość? No i jakieś bcaa.