Zgodnie z waszymi sugestiami, mięśnie odpoczęły przez weekend i sytuacja wraca do normy. Trening przebiegł bardzo dobrze, opuszczanie również, dwie serie prawidłowo i w trzeciej dopiero zabrakło sił, spróbuje w środę jeszcze raz, a jeżeli nie będzie to szło, to faktycznie będę to ćwiczenie wykonywał tylko 2 razy w tygodniu. Problem z kolei pojawia się inny, nie za bardzo dopisuje mi apetyt, tj. rano zjadam omlet z 2/3 jajek + 30g płatków owsianych, później 2 i 3 posiłek jem po 100g owsianki z bananem ale nie mam już apetytu na 4 posiłek czyli 100g źródła węgli + 100g mięsa z warzywami na patelnie. Dziś np. miałem 100g mieszanki z Melvitu (ryż, orkisz, przyprawy itd.), ok. 75g warzyw na patelnie + wbiłem do tego 4 jajka bo zapomniałem kupić mięso i dałem rade zjeść tylko połowę. Co prawda trochę ratuje się porcją odżywki białkowej po treningu ale to nie jest wyjście na dłuższą metę. Wmuszać na siłę i w końcu organizm się przyzwyczai, czy może macie inny pomysł/sposób na rozwiązanie tego problemu? Zastanawiam się, czy dieta nie jest zbyt monotonna, ale sam nie wiem co mógłbym przykombinować w tym 4 posiłku, z 3 pierwszymi problemu nie mam, wchodzą bez problemu. Co prawda lepiej mi pasuje
makaron razowy natomiast wiem, że jest on produktem przetworzonym i nie powinien on być podst. źródłem węglowodanów w diecie, poza tym jakbym go jadł w kółko to i on by mi się przejadł.
Zmieniony przez - Mierzwa Grzebaczek w dniu 2019-06-03 20:14:01