Duże zmęczenie mięśni po martwym ciągu

Mój plan to FBW. Martwy ciąg jest ostatnim ćwiczeniem i włączyłem go do planu dopiero miesiąc temu. Robię go co drugi trening. Nie podnoszę dużo, ostatnio brałem 70 kg w seriach 4x8. Mój problem jest taki, że czuję duże zmęczenie mięśni po martwym ciągu. Po żadnym innym ćwiczeniu nie mam tego problemu. Nie mogę na luzie dojść do szatni, muszę wcześniej odpocząć albo robić sobie po drodze przerwy, bo każdy krok powoduje napięcie mięśni pośladków i dolnych mięśni pleców. To nie skurcz, tylko taki ból jak przy ostatnich powtórzeniach ostatniej serii. Gdy posiedzę w szatni około 5 minut, to dopiero wtedy jestem zdolny do w miarę normalnego chodzenia. Po trochę dłuższym czasie wszystko wraca do normy. Nie czuję tych mięśni następnego dnia, ale ja prawie nigdy nie mam żadnych zakwasów niezależnie od intensywności treningu.

To normalne czy coś ze mną nie tak?

Może trzeba się trochę porozciągać po skonczonym martwym ciągu.

Witaj,
skoro takie są objawy, to podejrzewam że ciężar jakim operujesz to ciężar submaksymalny. Jeśli tak jest to zdecydowanie trenowanie MC co drugi dzień na submaksach to nie jest dobry pomysł. A nawet powiem więcej. To jest zły pomysł. Nawet plany FBW nie zakładają MC tak często. A maksymalnie 2 razy w tygodniu. Ba nawet bym się skłaniał, do tego by trenować MC rzadziej niż raz na tydzień jeśli jest on robiony na ciężarach submaksymalnych dla Ciebie.

Ćwicz po prostu na mniejszych ciezarach tak żebys robił ok 12 powtórzeń z zapasem dwóch

Polecam skonsultować to z fizjoterapeutą. Kilka zabiegów manualnych, rolowanie, rozciąganie, specjalne ćwiczenia i powinno być dobrze.

Skoro czujesz mocny ból dolnego odcinka lędżwiowego to chyba nie robisz MC odpowiednią techniką i może tu by warto było się skupić . Przeanalizuj sobie gdzieś w necie jak ma wyglądać prawidłowy wzorzec ruchowy pod to konkretne ćwiczenie