I co z tego, że kiedyś biegał?
Podstawy fizjologii, że cardio znika najszybciej i już po paru tygodniach bez biegania jest ogromny spadek wydolności, dopiero później idzie w dół siła i mięśnie.
Agares - nie wyciągałbym pochopnych wniosków... U wielu ludzi na bank bieganie jest fatalnym pomysłem, bo mają z góry złe napięcia mięśniowe i im się po prostu zjeżdżają stawy.
Problem z bieganiem takim długim polega na tym, że człowiek zaczyna podświadomie podczas zmęczenia opierać się na strukturach poza mięśniowych - a to nie będzie zginał stopy tylko trochę na bok ją weźmie, a to przestanie amortyzować czwórkami i będzie mocno lądował na kolanach itd itd.
Ja to mam podejście, że do takiego długiego biegania trzeba mieć odpowiednią postawę przede wszystkim + być krytycznym wobec swojej techniki cały czas - wtedy bieganie nie spowoduje raczej większych szkód. Trzeba po prostu mieć świadomość że powtarzanie złych ruchów skończy się źle - a możliwości tych złych ruchów w bieganiu jest dużo + samych ruchów podczas jednostki treningowej ogromna ilość
Ale np u Kamaru to nie zdziwiłbym się gdyby to mała ilość tłuszczu nie zapewniała mu smarowania w stawach. On ma bardzo niski bf%.
Ale generalnie pyerdolenie o bieganiu, że to jedyny sposób na kondycję wynika z niewiedzy, bo kondycja w walce to mieszanka dwóch czynników
1. Faktycznego pułapu tlenowego - tu zdecydowanie bieganie jest świetnym narzędziem (i najprostszym). Pytanie idzie o zdrowotność na długiej przestrzeni czasu - ja wychodzę z założenia, że części to ujdzie prawie na sucho (tu też zależy od częstotliwości, powierzchni itp) , a części nie -zła postawa wyjściowej. To samo z przysiadem - jak robisz przysiad z przykurczami i w złych ustawieniach to jest to absolutnie tragiczne ćwiczenie. A prawda jest taka, że 80% osób robi źle przysiad. Mało kto naturalnie robi dobry przysiad i mało kto wie że robił źle i nauczył się dobrze
Cardio jednak na bieganiu się nie kończy - jest skakanka, jest pływanie, jest rower, są różne kompleksy metaboliczne itp. Wg mnie nawet lepiej wyjdziemy miksując to wszystko - bo raz że nie będziemy powtarzać wciąż tych samych (potencjalnie lekko szkodliwych) wzorców ruchowych, a dwa że stajemy się bardziej wszechstronni jeśli chodzi o kondycję. Bo można zayebiscie biegać, a np z racji braku doświadczenia mieć chvjowe cardio podczas pływania... I o tym jest punkt numer 2.
2. Skuteczność, wydajnosć. To co GSP zawsze mówi - "
no cardio - efficiency is the key". Im bardziej znasz sytuację, tym mniej się w niej męczysz, twoje ciało jest świetne w optymalizowaniu ruchów tak żeby było wydajne. Niecodzienna sytuacja: niewydajne ruchy. Rutyna: super ekonomiczność i wydajność. Chodzi o to, żeby podczas treningu kreować środowisko jak w oktagonie czyli... sparingi - ni mniej ni więcej. To nie to samo co prawdziwa walka, ale najbliżej. Dlatego tak ważne jest narzucenie swojego stylu w walce i dlatego gigantom kondycji mma się to udaje - Khabib, Usman w oktagonie nie robią nic im obcego - w przeciwieństwie do ich przeciwników
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-03-21 15:20:39