UFC on ESPN 1: Francis Ngannou vs. Cain Velasquez

Tak sobie myślę że Cormier to chyba jednak rzeczywiście trochę mądrzej walczy od Caina, co zauważyliście wcześniej. I chyba jednak ma lepszą tą stójkę. Nie wiem, jakoś ciężko mi go sobie wyobrazić przegrywającego w pierwszych sekundach walki przeciwko komukolwiek
I szczękę ma bardzo dobrą - nieźle pozbierał się po pewnych uderzeniach Johnsona

Czyżby... rzeczywiście był lepszy od Caina? Hmm. Fajnie by było zobaczyć jego walkę z Francisem ale widzę w niusach że już Cormier ma kogoś innego zaklepanego
...ale sam Cormier powiedział że chciałby kiedyś pomścić Velasqueza więc może to jednak kiedyś zobaczymy




Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-02-20 02:38:16

Ciosy Cormiera w półdystansie, czasami są naprawdę na bardzo wysokim poziomie bokserskim. Widać to było i z Miocicem i podczas drugiej walki z JJ. Generalnie jest mniej przewidywalny niż Cain.

Franek czemu miałby wpaść? Ani razu póki co nie wpadł. Ja do dziś cały czas trwam przy możliwości, że jednak w UFC są absolutne perły genetyczne.

No bo mówi się, że ci co oszukują są 100 lat do przodu przed tymi co sprawdzają. Nawet jeśli to prawda - co już jest wyczynem, bo USADA jakby nie patrzeć jest skuteczna i to po prostu widać - to bardziej bym widział zawodników, których stać na takie działanie np GSP.

A taki Ngannou? Jakiś noname z Kamerunu, już na starych fotach widać u niego świetną genetykę - gość wyglądał bdb pracując w kamieniołomach i to pewnie przy chvjowej diecie...



Zawsze byłem orędownikiem teorii że "wszyscy biorą" ale czasami mi to się nie klei i tyle. Nie ma spójności w tej hipotezie jeżeli spojrzeć na niektórych fighterów.

Z drugiej strony każdy z nas miał kumpla - w podstawówce lub gimnazjum - który bez żadnych ćwiczeń wyglądał super. Łącznie miałem 3 takich znajomych - jeden był super sprawny i wyżyłowany naturalnie, drugi był super silnym wyżyłowanym bykiem, a trzeci był po prostu ogromnym bykiem - nie był wyżyłowany ale ilość mięcha naturalna była ogromna.

Jak skończyli? Pierwszy jest buddystą i podróżuje po świecie, drugi jest świetnym pianistą a trzeci pracuję w IT. Wykorzystany potencjał: nie wykryto

Do czego zmierzam. Powyższe przypadki to naprawdę wąski wycinek świata - nie dość że tylko Polska, to jeszcze tylko moje doświadczenie. Wyobrażam więc sobie że na całym świecie chodzi wbrew pozorom od chvja freaków genetycznych - z dużo większym darem nawet od tych, których ja poznałem.

Jest to dla mnie naprawdę mega ciekawa rozkmina, bo w ostatnim czasie nikt nie potrafi mi przedstawić sensownych argumentów (spójnych logicznie) na to że wszyscy biorą.

Tu dochodzi też ocena sytuacji poprzez swoje doświadczenia. Ludzie mówią "człowieku, on wygląda lepiej niż ja wbijając towar i ćwicząc, mimo że nie ćwiczy typowo pod masę". Tak, to prawda, ale ty masz genetykę chvjową przy nim, a to jest może i 80% sukcesu.

Wiesz dremor ja zauważyłem że ty patrzysz na MMA i wogóle sw pod kątem kulturystyki , a to jest imo bardzo złudne, Cormier , Fedor , Cain ,Nelson wogóle nie mają " genetyki" a są zayebistymi atletami podobnie np. Rulon Gardner(zapaśnik) czy nie wiem
Askren albo Bj Penn, są zalani fatem co nie znaczy że nie są zayebiscie sprawni


można być spaslakiem i dobrym atletą

Nie patrzę pod kątem kulturystyki. Ja mówie tylko i wyłącznie o genie do mięsa, o niczym innym. A mma jest świetnym przykładem takiej genetyki - bo nie robisz typowych treningów pod mięso, a mimo to z dobrą genetyką niektórzy wyglądają świetnie.

To są rozważania czysto fizjologiczne i mówię tu tylko i wyłącznie o potencjale mięsnym człowieka

Takimi twierdzeniami mnie obrażasz, że patrzę na sw pod kątem kulturystyki... C'mon. Podaj jakiś przykład, bo jestem autentycznie ciekaw ;)



Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-02-20 13:15:00

Przecież cię nie obrażam
Chodziło mi o to że kilkukrotnie tu na forum (nie pamiętam dokładnie już czy to akurat ty) oceniano formę startową fightera przed walką pod kątem rzeźby , wycięcia itp.

Bane, ja wiem że Twoją intencją nie było obrażanie, ale martwi mnie że tak interpretujesz moje posty

Czasami forma fizyczna danego fightera jest jakimś wyznacznikiem formy faktycznej. A czasami nie... Tylko chodzi o względną formę fizyczną czyli np porównujemy danego fightera z tym samym fighterem z innego okresu.

Wtedy jak najbardziej jest korelacja między formą a występami.

Ale ja i tak nie o tym, bo poprzedni post sprowadzał się do dopingu i do powszechnego uważania, że wszyscy biorą, bo niemożliwym jest tak zayebiscie wyglądać trenując głównie SW.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-02-20 13:36:11

Nie no ja wiem , tylko wiem ze jestes fanem estetycznego wyglądu (ja w sumie takze , chociaz za leniwy na to jestem )
Pamietam ze kiedys pisales o Northcucie ze jest zayebistym atletą i dobrze wygląda i tak jest , tylko ze paradoksalnie goscie wyglądający jak totalne placki, którzy wyglądają jakby nic nie cwiczyli takze potrafią byc niesamowicie sprawni i mu w tym aspekcie dorównują


Ja ostatnio "próbowalem " to zrobic i to jest jakas dla mnie abstrakcja, chociaz z podstawowymi cwiczeniami gimnastycznymi nie mialem nigdy problemu(salta ,wymyki ,odmyki, fiflaki, spręzynki czy stanie/chodzenie na rekach to raczej imo nie problem, chociaz dawno nie robilem)
Co do dopingu to imo wszyscy walą od Mighty Mousea po Ngannou ale to moja opinia
Btw napewno nie chcialem cie obrazic , po prostu odnioslem die do wypowiedzi




Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-02-20 22:09:55

Zmieniony przez - bane158 w dniu 2019-02-20 22:31:55

Spoko, ja sie w 100% zgadzam z Tobą. Po prostu jak są dyskutuje o dopingu to podejrzenie najczęściej spada na tych najbardziej doyebanych;)

To pokazuje jaka ignorancja na temat dopingu panuje, rowniez wsrod samych sportowcow. Temat rzeka niestety szkoda gadac, no ale sa rowniez matoly ktore mysla, ze kreatyna to "steroidy"

bane158

Przecież cię nie obrażam
Chodziło mi o to że kilkukrotnie tu na forum (nie pamiętam dokładnie już czy to akurat ty) oceniano formę startową fightera przed walką pod kątem rzeźby , wycięcia itp.

To dlatego, że to forum kulturystyczno - sylwetkowe